George powiedział, że w maju i czerwcu zgłoszono odpowiednio 21 i 22 kłusownicze odstrzały nosorożców w całym kraju, podczas gdy w 2023 r., w maju zastrzelono 42, a w czerwcu - 34 nosorożce.
W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2024 r. w RPA padło ofiarą kłusownictwa 229 nosorożców, z czego 191 zostało zabitych na terenach objętych ochroną przez państwo, a 38 - w prywatnych rezerwatach lub na farmach. W tym samym czasie w ubiegłym roku kłusownicy zastrzelili 231 nosorożców.
Minister uznał, że ta zmniejszona strata była spowodowana usuwaniem rogów nosorożcom w prowincji KwaZulu-Natal, a konkretnie w parku Hluhluwe iMfolozi, gdzie od kwietnia 2024 r. poddano zabiegowi ponad 1000 nosorożców. A właśnie w tej wschodniej prowincji dochodzi do największej liczby nielegalnych polowań.
W RPA żyje 16 056 nosorożców, w tym 2 065 czarnych i 13 991 białych. „Liczby te są porównywalne z szacunkami na koniec 2021 r., kiedy w kraju było 2 056 czarnych i 12 968 białych nosorożców. W 2023 r. w Republice Południowej Afryki było o 1 032 nosorożców więcej niż w 2021 r., pomimo kłusownictwa; w 2022 i 2023 r. odpowiednio 2,9 proc. i 3,2 proc. nosorożców w Republice Południowej Afryki padło ofiarą kłusownictwa” – powiedział minister.
Południowoafrykański kraj próbuje różnych sposobów, by chronić nosorożce. Również w tym roku rozpoczął program wstrzykiwania w rogi tych zwierząt substancji radioaktywnej, która jest wykrywana na przejściach granicznych przy próbie wywozu rogów z kraju.
Nielegalny odstrzał nosorożców napędzany jest popytem z Azji, gdzie rogi są wykorzystywane w tradycyjnej medycynie ze względu na ich domniemane działanie lecznicze.
Z Monrovii Tadeusz Brzozowski (PAP)
