W ostatnich dniach najważniejszym światowym wydarzeniem były z pewnością wybory prezydenckie w USA. Z powodu pozycji tego kraju w tworzeniu światowego PKB jest to na pewno istotna informacja odnośnie tego czego można spodziewać się po polityce tego kraju w najbliższych latach. Na naszym portalu skupiamy się przede wszystkim na rynkowych zagadnieniach więc warto nadmienić jak prezydentura Donalda Trumpa może przyczynić się do zmian na rynku surowców. Jako jedni z pierwszych tematu podjęli się analitycy z jednego z największych banków inwestycyjnych na świecie – Goldman Sachs.
Na początku zacznijmy od tego, że sztandarowym postulatem wyborczym Trumpa była odnowa amerykańskiej infrastruktury. Budowa nowych obiektów oczywiście wymaga użycia odpowiednich materiałów, co w następnych latach powinno przełożyć się na zwiększony popyt przede wszystkim na surowce budowlane. Wśród nich analitycy wymieniają przede wszystkim stal, rudy żelaza, nikiel, cynk oraz ropę, która konieczna jest przy wszystkich aktywnościach budowlanych.
Kolejną kwestią poruszaną przez Trumpa było odstąpienie od przyjętych w Ameryce standardów obniżania emisji zanieczyszczeń z kopalin. Wdrożenie w życie tego pomysłu z pewnością zwiększyłoby opłacalność wykorzystania gazu ziemnego, przez co jego cena również powinna poszybować do góry.
Jeśli chodzi o wartość inwestycji – o jakich kwotach mowa? W trakcie kampanii usłyszeliśmy, że program inwestycyjny prowadzony za czasów pełnienia władzy nowego prezydenta ma opiewać na ponad 500 miliardów dolarów, co było sumą prawie dwukrotnie większą niż sygnalizowała to jego konkurentka Hilary Clinton. W planie inwestycji są przede wszystkim drogi, lotniska oraz mosty.
Na razie za wcześnie żeby mówić o konkretnych liczbach tego, jak bardzo wpłynie to na rynek surowców, ale faktem jest, że program inwestycyjny będzie wspierać rynek surowcowy. Jeśli chodzi o stal – warto wspomnieć, że według dzisiejszych danych Amerykanie odpowiadają za około 7% światowego wykorzystania stali, co jest dwukrotnie mniejszą liczbą od wykorzystania stali przez Chiny. Jak na razie powyższe fakty przekładają się na kolejne wzrosty indeksu LME, które w tym momencie znajduje się na rocznych szczytach.
Źródło: Bloomberg
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję