Czwartek przyniósł zauważalne osłabienie walut rynków wschodzących, co wpłynęło również na deprecjację złotego. Kurs EUR/PLN wzrósł powyżej 4,58, a USD/PLN przebijał 3,92.
Minutes z lipcowego posiedzenia FOMC pokazały,
że amerykańska Rezerwa Federalna jest coraz bliżej normalizacji polityki pieniężnej, która najpierw rozpocznie się poprzez zmniejszenia tempa skupu aktywów. Dalsza poprawa sytuacji na rynku pracy powinna przekonać członków Fed o spełnieniu warunków do ograniczenia akomodacyjnego nastawienia, a dalsze wskazówki mogą pojawić się podczas sympozjum w Jackson Hole w przyszłym tygodniu. Dolar zauważalnie umacniał się po minutes, gdzie para EUR/USD testowała poziom 1,1660, jednak dzień kończyła bliżej 1,17. W czwartek oprócz dolara mocne były również inne waluty uważane za bezpieczne przystanie, czyli frank szwajcarski oraz japoński jen. Obawy o rozprzestrzenianie się nowych wariantów koronawirusa, które wpływałyby na pojawianie się kolejnych fal zachorowań, ograniczają przekonanie rynku o sile i stabilności globalnego pandemicznego odbicia gospodarczego.
W warunkach awersji wobec ryzyka traciły indeksy giełdowe (spadki w na europejskich parkietach przekraczały 1%),
a przecena dotknęła również waluty rynków wschodzących. Wśród najmocniej tracących wobec amerykańskiego dolara znalazły się rand południowoafrykański, rosyjski rubel, polski złoty, turecka lira czy brazylijski real, gdzie ich straty wahały się od 0,5% do 1,5% w skali dnia. PLN zachowywał się zauważalnie słabiej od innych walut z regionu Europy Środkowo-Wschodniej, jak HUF czy CZK, których banki centralne już decydowały się na podwyżki stóp procentowych w ostatnich tygodniach. Lokalne dane nie miały istotnego wpływu na notowania polskiej waluty, gdzie produkcja przemysłowa zanotowała nieco mocniejszy spadek dynamiki do 9,8% r/r w lipcu (konsensus: 10,5%) z 18,4% w czerwcu.
Z kolei inflacja producentów przyspieszyła do 8,2% z 7% miesiąc wcześniej (konsensus: 7,6%),
co odzwierciedla istniejącą presję inflacyjną i powinno przyczyniać się do utrzymania presji na zmianę akomodacyjnego nastawienia NBP. Jak wynika z rocznego raportu NBP, bank ocenia, że inflacja CPI w całym 2021 roku z tytułu podjętych działań związanych z przeciwdziałaniem pandemii doprowadziła do wzrostu inflacji o 1,0 pp w związku z polityką pieniężną oraz o 1,2 pp poprzez działania fiskalne (dla PKB zmiany wynoszą odpowiednio 1,1 oraz 1,6).
Na krajowym rynku stopy procentowej czwartkowa sesja przyniosła spadek krzywych dochodowości obligacji skarbowych i kontraktów IRS
Najciekawszym wydarzeniem dnia była aukcja zamiany, na której Ministerstwo Finansów uplasowało obligacje o wartości 4,6 mld PLN. Wyceny były zgodne z oczekiwaniami ale ciekawy był wzrost zainteresowania papierami o zmiennym kuponie serii WZ. Łącznie MF sprzedało WZ1126 i WZ1131 na kwotę 2,9 mld PLN, natomiast praktycznie nie było popytu na stałoprocentowe DS0432. Wyraźnie rozpoczął się też proces prefinansowania przyszłorocznych potrzeb pożyczkowych. Na czwartkowej aukcji odkupione zostały papiery zapadające w kwietniu i lipcu 2022 r. o wartości 3,5 mld PLN. Łącznie na tegorocznych aukcjach zamiany odkupione zostały papiery zapadające w przyszłym roku na kwotę 8,5 mld PLN. Zarówno wyniki aukcji jak i publikacja krajowych danych nt. produkcji przemysłowej oraz indeksu PPI zostały neutralnie przyjęte przez rynek. Krzywe dochodowości w kraju pośrednio spychane były lekko w dół przez trendy dominujące w Europie (obligacje większości państw europejskich zyskiwały na wartości).
Podczas piątkowej sesji inwestorzy w kraju poznają dane nt. sprzedaży detalicznej w lipcu
Oczekiwany jest wysoki wzrost w ujęciu realnym sięgający 4,9% r/r. Naszym zdaniem wynik może być jeszcze lepszy i wynieść 5,0%. Patrząc jednak z perspektywy ostatnich dni, wydaje się mało prawdopodobne, aby wspomniana publikacja miała istotniejszy wpływ na rynek długu, podobnie jak publikowane tego samego dnia dane nt. produkcji budowlano-montażowej czy koniunktury konsumenckiej. Również na świecie nie zaplanowano w piątek istotniejszych wydarzeń, które mogłyby zmienić nastroje na rynku finansowym. To sugeruje stabilizację rentowności 2-letnich polskich obligacji skarbowych lekko poniżej 0,40%, a 10-letnich poniżej 1,75% w oczekiwaniu na nowe impulsy, które mogą nadejść już pod koniec przyszłego tygodnia. W przyszły piątek rozpoczyna się sympozjum w Jackson Hole, na którym mogą zostać zasygnalizowane kierunki kluczowych zmian w polityce pieniężnej w Stanach Zjednoczonych.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję