W ub. tygodniu euro znowu miało mocniejszy okres. Po okresie konsolidacji kurs głównej pary wybił się górą, a na przestrzeni ub. tygodnia zyskał ok. 2 figury, piątek zamykając nie powyżej 1,08. Euro jest wciąż wspierane przez poprawę perspektyw kryzysu energetycznego – niższe ceny surowców energetycznych poprawią bilans handlowy strefy euro. Do tego dane inflacyjne z USA potwierdziły hamowanie presji cenowej i obniżyły perspektywy dalszego znacznego zacieśniania polityki monetarnej przez Fed.
EUR-PLN bez zmian
Już od przeszło dwóch miesięcy, z przerwą na okres okołoświąteczny, trwa konsolidacja EUR-PLN pod poziomem 4,70. W ub. tygodniu obraz notowań pary nie uległ żadnym zmianom. Ten tydzień raczej też nie zapowiada się przełomowo w tej kwestii.
Nieznaczne umocnienie krajowego długu
Znaczny impet spadku rentowności krajowych benchmarków obserwowany na początku br., w ub. tygodniu wygasał. W piątek 2-latki były mocniejsze o ok. 5 p.b., a 10-latki o ok. 13 p.b. Rentowności w jednym i drugim przypadku są poniżej 6% (ok. 5,9%) – najniżej od września ub. roku. Krajowy rynek długu cały czas jest wspierany przez tendencje na rynkach bazowych, gdzie od początku br. obserwujemy umocnienie, zarówno na długim jak i krótkim końcu.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję