Kurs głównej pary od początku lutego pozostaje w korekcie spadkowej. W jej trakcie zrealizowane zostało cofnięcie z okolic 1,10 w rejon 1,05. Triggerem dla zmiany tendencji był mocny raport z rynku pracy w USA, który dał sygnał do doważenia ryzyka wyższych docelowych stóp Fed, ale także pośrednio EBC, ale na razie to nie jest czynnik znacząco wspierający euro.
Dolar natomiast w takiej sytuacji jest mile widziany w portfelach inwestorów – im wyższe stopy procentowe tym większe ryzyko nieprzewidzianych konsekwencji w gospodarce, w tym recesji, która patrząc choćby na historyczne doświadczenia, sugeruje większe problemy dla strefy euro niż USA. W myśl doważania tego rodzaju scenariuszy trwała rozgrywka na EUR-USD w ub. tygodniu. Początek bieżącego przyniósł już lekkie odbicie kursu głównej pary. EUR-USD na koniec dnia wylądował nieco powyżej 1,06.
Złoty korzysta ze spadku awersji do ryzyka
Początek tygodnia przyniósł nieco więcej zagrywek pod optymistyczne scenariusze, co wspierało wycenę złotego. W szerszej perspektywie na razie nie widać jednak powodów do rozwinięcia powyższych tendencji. EUR-PLN raczej pozostanie powyżej 4,70 (wczoraj ok. 4,71), a w przypadku pogorszenia nastrojów na rynkach globalnych zredukuje ostatnie spadki.
Stabilizacja na rynku FI
Wczoraj zmienność na krajowym rynku FI była niewielka. O 5 p.b. osłabiły się 2-latki, o 3 p.b. umocniły 10-latki. W pierwszym przypadku trwa stabilizacja przy rentownościach ok. 6,4%, w drugim przy ok. 6,6%. Na rynkach bazowych zaznacza się przyhamowanie wzrostów rentowności Treasurie, a Bundy wciąż są pod presją.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję