Opublikowane dzisiaj po południu dane z USA dotyczące szacunków nastrojów konsumenckich na połowę września w zasadzie wpisały się w oczekiwania na poziomie 72 pkt. - bieżąca wartość to 71 pkt. wobec 70,3 pkt. na koniec sierpnia. Nie widać, zatem nadmiernych obaw co do rozwoju wariantu Delta, co w połączeniu z całą paczką danych, jakie napłynęły w tym tygodniu (CPI, produkcja przemysłowa, NY FED Mfg., sprzedaż detaliczna i Philly FED) daje relatywnie niezły obraz amerykańskiej gospodarki - lepszy od tego, który kreślili niektórzy analitycy z banków inwestycyjnych.
Dla rynku może to jednak oznaczać, że FED już niedługo zdecyduje się na tapering (ograniczenie skupu aktywów), co wzbudza pewną nerwowość, a przede wszystkim daje pretekst do podbicia notowań dolara. Chociaż tak jak to wspominałem we wcześniejszych wpisach, bardziej takiej decyzji możemy spodziewać się na początku listopada, niż w przyszłym tygodniu.
Nowym tematem, który zaczyna dominować na globalnych rynkach są plotki dotyczące rozwoju sytuacji wokół największego dewelopera w Chinach i na świecie - spółki Evergrande, która ma problemy z obsługą wartego 300 mld USD długu i jest na dobrej drodze do bankructwa. Spekulacje, jakoby chiński rząd miał nie być chętny do udzielenia jej wsparcia (bailout) podkręciły emocje, gdyż wierzycielami chińskiej firmy są nie tylko chińskie, ale także zachodnie banki inwestycyjne. Pojawia się, zatem naturalne pytanie o efekt tsunami, który może przetoczyć się przez rynki, choć ostatecznie może mieć ono bardziej lokalny charakter. Ten weekend może być, zatem burzliwy, jeżeli chodzi o informacje w którą stronę dalej potoczy się temat Evergrande.
Nerwowość udziela się rynkowi akcji w USA, a ostatni szum na wykresie mógł być korektą. W takim układzie spadki mogłyby potrwać do czasu posiedzenia FED w środę, choć w tle mamy też cały temat sentymentu w Azji na bazie Evergrande. Wsparcia na FUS500 to okolice 4415 pkt. i 4383 pkt.
Wykres dzienny EURUSD
Notowania EURUSD wyraźnie naruszyły poziom 1,1750, co można odbierać jako sygnał, że jesteśmy na dobrej drodze do wymazania całego wzrostu z okresu 20 sierpnia - 3 września. Wsparcia to rejon 1,17 i dołek 1,1663 z 20 sierpnia. W przestrzeni G-10 to jednak nie euro jest dzisiaj najsłabszą walutą. Kolejny zły dzień ma korona norweska, która koryguje wcześniejsze umocnienie budowane na fali oczekiwań, co do podwyżki stóp przez Norges Bank w przyszłym tygodniu. Niebezpiecznie zbliżamy się do szerokiej strefy oporu 8,70-8,75. Naruszenie szczytu z 8 września przy 8,7380 mogłoby dać sygnał do głębszej korekty całego ruchu od 20 sierpnia.
Wykres dzienny USDNOK
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję