Globalne rentowności obligacji spadły na rekordowo niskie poziomy w związku z bardzo słabym odczytem NFP oraz słupkami sondażowymi z Wielkiej Brytanii, które pokazują, że więcej Brytyjczyków opowiedziała by się za Brexitem.
Indeks obligacji Bloomberg Global Developed Sovereing spadł do poziomu 0.62% na koniec zeszłego tygodnia, był to najsłabszy wynik od 2010 roku. Australijskie obligacje spadły do historycznego minimum 2.15%, natomiast obligacje japońskie spadły do poziomu -0.125% (historyczne minimum -0.135%).
Inwestorzy szukają względnego bezpieczeństwa w obligacjach, podczas gdy banki centralne starają się pobudzić wzrost gospodarczy i inflację. Decydenci w Europie i Japonii wprowadzają rekordowo intensywne programy stymulujące gospodarkę, natomiast analitycy na nowo prognozują możliwość wprowadzenia podwyżek stóp procentowych przez FED. Prezes na pewno poruszy tą kwestię na dzisiejszym przemówieniu w Filadelfii, jednak prawdopodobieństwo wprowadzenia podwyżek w czerwcu spadło.
Wielu inwestorów posiadających obligacje bądź powiązane z nimi instrumenty, wyczekują przemówienie prezes FED.
10-letnie obligacje Stanów Zjednoczonych osiągnęły rentowność 1.71%. W piątek rentowność spadła o 10 punktów bazowych – był to największy spadek od 2 lutego.
Rentowność porusza się w innym kierunku niż zakładali to ekonomiści, według średniej prognozy opartej na 62 ankietach rentowność powinna wzrosnąć do poziomu 2.55% do 30 czerwca.
Duży spadek zaliczyły dane dotyczące prawdopodobieństwa podniesienia stóp procentowych przez FED. Jeszcze niedawno wynosiło ono 30% dziś to zaledwie 4%.
Wszystko to sprawia, że inwestorzy poszukują coraz to bezpieczniejszych inwestycji.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję