- Dobry czas dla rynku akcji i obligacji
- Rosną ceny złota
- Powraca temat wojny handlowej pomiędzy USA a Chinami
Ostatniego dnia lipca poznamy decyzję FED
w sprawie cięcia stóp. Presja na Rezerwę Federalną w sprawie złagodzenia polityki monetarnej i obniżenia stóp procentowych jest ogromna. Dawno już nie obserwowaliśmy tego typu nastrojów. Analitycy uważają, że w FED dominuje podejście gołębie i obniżki są realne, co sugerują też wypowiedzi poszczególnych członków banku centralnego.
Spodziewana redukcja to 25 punktów bazowych, choć niektórzy analitycy mówią nawet o 50 punktach bazowych. Tak wysokie oczekiwania mogą świadczyć o tym, że realne odczyty z gospodarki nie są satysfakcjonujące. Jednak ważniejsze od decyzji z lipcowego posiedzenia Rezerwy Federalnej mogą się okazać komunikaty co do jej działania w przyszłości.
Sygnały płynące z banku centralnego
pozytywnie wpłynęły na rynki akcji i obligacji. Czerwiec i początek lipca przyniósł wzrosty i był bardzo pozytywny w obu klasach aktywów, co nie jest częstym zjawiskiem.
Rynek długu bardzo dobrze performował. Rentowności obligacji obniżyły się w oczekiwaniu na poluzowanie polityki monetarnej. Pozytywny sentyment przeniósł się także na rynki akcji. Widzimy duże oczekiwanie na stymulus w Chinach, który ma poprawić sytuację w tym kraju.
Żądanie cięć stóp procentowych bardzo dobrze wpływa na złoto, którego ceny w ostatnim czasie rosną. Niższe stopy procentowe są zachętą dla inwestorów, by lokować kapitał w tego typu klasy aktywów. Popyt na złoto rośnie także w związku z szybko rosnącą inflacją.
Chmury na horyzoncie
Istnieje też ryzyko, że FED zaskoczy jastrzębią polityką i nie zdecyduje się na najbliższym posiedzeniu na cięcie stóp procentowych oraz to, że rozbudzone oczekiwania inwestorów spotkają się z działaniem niewystarczającym. Wówczas, rynki, zarówno obligacyjne jak i akcyjne, mogą ruszyć w dół.
Brak decydujących rozstrzygnięć w wojnie handlowej na linii Washington-Pekin nie poprawia nastrojów inwestorów. Pozytywne tweety Trumpa z ostatnich dni sugerowały, że rozmowy idą w dobrym kierunku i porozumienie pojawi się niebawem, tymczasem ponownie prezydent Stanów Zjednoczonych zaskoczył rynki i zaczął komunikować negatywny przekaz o możliwym nałożeniu ceł.