Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Restrykcje negatywne dla tureckiego rynku Forex

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

W zeszłym miesiącu byliśmy świadkami drastycznych zmian na tureckim rynku Forex, wprowadzonych przez Capital Markets Board of Turkey. Dla przypomnienia, maksymalny lewar został zredukowany do 1:10, wprowadzono minimalną wartość depozytu o wartości 50,000 TRY (13,500 USD). Tureccy traderzy nazywają to drakońskim prawem, które uderzyło w ich lokalny rynek.

 

Zanim podjęto te drastyczne zmiany w regulacjach, w branży Forex zatrudnionych było około 6500 pracowników. Oprócz samego sektora zatrudnienia, restrykcje uderzyły szczególnie w traderów detalicznych. Zmiany w regulacjach wpłynęły na podwyższenie spreadów, te zaś są konsekwencją mniejszej płynności na rynku. Zjawisko, jakie rozpoczęło się po wprowadzeniu restrykcji jest przeciwieństwem celu działania regulatora. Ma on stać na straży prawa, ale także chronić interesów inwestorów, nie odwrotnie.

Dla tureckiej branży Forex zmiany te są równie negatywne, co dla samych traderów. Restrykcje powodują odpływ kapitału na inne rynki. Brokerzy wybierają te, gdzie mogą świadczyć usługi w bardziej swobodny sposób niż na rynku tureckim. Decyzja CMB oddaliła Turcję od objęcia palmy pierwszeństwa w sektorze finansowym w regionie MENA (Bliski Wschód i Afryka Północna).

 

Bezprawne decyzje

Reklama

W wywiadzie przeprowadzonym przez Financial Magnates z tureckim prawnikiem i znawcą w dziedzinie Forex, dowiadujemy się o efekcie wprowadzonych zmian. Akın Abbak podkreśla: „restrykcje wprowadzone przez CMB odbiły się na wolności handlu na Forex dla tureckich obywateli”. Nowe regulacje wygenerowały liczne straty wśrod traderów, którzy w momencie ogłoszenia decyzji pozostawili otwarte pozycje. Główną przyczyną jest nagła i niezapowiedziana zmiana wysokości lewara.

Prawnik tłumaczy, że wprowadzenie zmian bez wcześniejszych konsultacji jest aktem, który zaburza podstawowe zasady działania państwowych organów. Dodatkowo, inwestorzy, którzy korzystali z usług danego brokera zgadzali się na warunki, które oferował im on przed zmianami.

 

Ograniczona dostępność

Zainteresowanie rynkami walutowymi wzrastało przez ostatnie lata dzięki ogólnej dostępności. CMB pod pretekstem ochrony inwestorów, ogranicza tym mniej zamożnym dostęp do rynku Forex, wprowadzając drakońskie restrykcje. Na szczęście, na co zwraca uwagę Akın Abbak, rynek Forex to międzynarodowe środowisko bez barier. Dlatego fakt wprowadzenia ograniczeń nie zatrzyma rozwoju światowego Forexu. Żaden rząd, w tym turecki, nie może zakazać swoim obywatelom podejmowania decyzji inwestycyjnych. Jednakże rząd wraz z CMB ma podstawy prawne, które oddziałują również na zagranicznych brokerów, świadczących usługi tureckim obywatelom. Mowa tu o artykule 109/2 Ustawy o Tureckim Rynku Kapitałowym. Zapis mówi o karaniu nieautoryzowanych podmiotów, które nie przestrzegają lokalnego prawa. Jak zauważa Akın Abbak, w ustawie mowa o tureckim rynku kapitałowym, a jak wiemy, rynek Forex nie jest zinstytucjonalizowany, dlatego brokerzy nie potrzebują zezwolenia tureckiego regulatora. Swobodnie mogą działać pod licencją innego.

Jakkolwiek nie analizowalibyśmy wpływu zmian w regulacjach CMB, to wniosek jest prosty. Turecki regulator odstrasza zagranicznych brokerów. Dodatkowo, odbiera możliwość handlu na Forex mniej zamożnym inwestorom. W ten sposób zaburzana jest cała idea współczesnego rynku Forex.

Reklama

 

Źródło: Financial Magnates

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Estera Włodarczyk

Estera Włodarczyk

Absolwentka dziennikarstwa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Interesuje się stosunkami gospodarczo-politycznymi oraz ich wpływem na światową ekonomię.


Tematy

Reklama
Reklama