Dobra kondycja SPW na tle przeceny bazowego FI
W środę rodzime papiery pozytywnie się wyróżniały. Dziesięcioletni benchmark utrzymał się w sugerowanym przez nas przedziale zmienności mimo podwyższonej presji ze strony Bunda i wyraźnego osłabienia m.in. włoskiego długu. Doszło również do wyraźnego zawężenia marży między krajowym i czeskim długiem (o 10 pb. na 10Y). Delikatnie spadała także marża ASW (o 1 pb. do 40 pb. na 10Y). Ostatecznie na głównych węzłach krzywa SPW przesunęła się o -1, 0 oraz -1 pb. do odpowiednio 5,29% (2Y), 5,59% (5Y) oraz 5,75% (10Y).
Podczas pierwszej części dzisiejszych notowań kalendarz makro jest pusty. W czasie większej aktywności amerykańskich inwestorów poznamy dane o PKB zza Oceanu. Potencjalnie może to być sygnał do podwyższonej zmienności i dalszego osłabienia UST. Wraz z presja na bazowy FI nie wykluczamy wejścia 10Y SPW do przedziału 5,75%-5,80%.
EURUSD walczy o powrót ponad poziom 1,0700
Za nami niezbyt emocjonująca sesja na FX, ale pokazująca jednocześnie ograniczony popyt na dolara. Przez większą część dnia notowania EURUSD utrzymywały się poniżej 1,0700, ale widać było delikatną presję na wzrost pary (pomagał malejący spread między UST, a Bundem na całej długości krzywej). Ostatecznie zamknięcie wypadło tuż poniżej wymienionego poziomu przy marginalnej dziennej zmianie.
Podczas sesji w Azji pojawiła się delikatna presja na amerykańską walutę. Jest ona również kontynuowana w czasie pierwszych kwotowań w Europie. W rezultacie poranny handel na EURUSD startuje blisko 1,0720. Cały czas jesteśmy sceptyczni w odniesieniu do wyraźniejszych wzrostów pary, ale jednocześnie widać, że popyt na dolara pozostaje ograniczony. W rezultacie dziś oczekujemy notowań blisko 1,07.
Zobacz także: Kurs złotego (PLN) znowu skierowany w dół... Co to będzie jak dolar (USD) zacznie się umacniać?
Waluty w regionie umocniły się do złotego
W kontrze do krajowego długu, wycena rodzimej waluty była wczoraj pod presją sprzedających. Bez wyraźniejszych impulsów EURPLN sukcesywnie wspinał się i po południu testował górne ograniczone wymienionego przez nas przedziału zmienności (4,30-4,33). Słabość polskiej była również widoczna wobec aktywów FX w CEE – zloty stracił ok. 0,5% do czeskiej korony oraz 0,4% do forinta. Ostatecznie na koniec środowego handlu za euro trzeba było płacić 4,3320 zł po wzroście o 0,6%.
Pierwsze czwartkowe kwotowania EURPLN są blisko 4,33, ale powrót pary do środka przedziału 4,30-4,33 może być utrudniony. W związku z tym handel na EURPLN prawdopodobnie będzie przebiegać w zakresie zmienności 4,32-4,34, a w przypadku silnego odczytu PKB z USA możliwy jest test poziomu 4,35zł za euro.
Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)! Obserwuj FXMAG>>
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję