Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze. Dlaczego cena mówi najwięcej o analizie technicznej?

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Analiza techniczna prezentowana jest w wielu różnych ujęciach. W internecie można znaleźć setki kursów i systemów handlowych na sprzedaż, a wiedza o analizie technicznej prezentowana jest w książkach, na licznych forach i blogach. Ilość informacji na temat różnych technik handlowych może być przytłaczająca i zniechęcająca do rozpoczęcia edukacji– czym więc warto kierować się przy poszukiwaniu najlepszej dla nas strategii? A może warto stworzyć własną?

Popularność rynku Forex w ostatnich latach i duże zainteresowanie handlem na rynkach finansowych wynikają w dużej mierze z tego, że perspektywa zarabiania pieniędzy „bez wychodzenia w domu”i bycia traderem jest bardzo atrakcyjna. Świat rynków finansowych jest fascynujący – zacząć handlować może każdy i faktycznie istnieje możliwość zarobienia dużych pieniędzy. Jednak za sprawą tego wszystkiego i kilku innych czynników, o których wspomnę później, branża stworzyła prawdziwe pole do popisu dla oszustów oraz samozwańczych ekspertów, dla których sposobem na zysk z tradingu jest oferowanie usług edukacyjnych.

W większości przypadków łatwo jest coś takiego rozpoznać, bo nachalne reklamowanie kursów sprawia, że zastanowić się można dlaczego ktoś, kto zarabia - jak twierdzi - bardzo duże pieniądze na rynku poświęca tyle czasu i energii na zwiększenie sprzedaży swoich produktów? Jeśli ktoś mówi, że trading jest łatwy i każdy może zostać traderem, to w moich oczach od razu traci jakąkolwiek wiarygodność. Chyba, że jest w stanie zaprezentować statement z wynikami realizacji strategii, z realnego konta, który pokazuje systematyczne zyski przy wielu transakcjach, na przestrzeni co najmniej kilku miesięcy. Ale zazwyczaj tak nie jest. Jeśli ktoś reklamuje trading jako łatwy, powinien też zaprezentować wyniki osób, które ukończyły jego kurs.

 

Nie bierz niczego na wiarę

 

Reklama

Nie wystarczy uważać wyłącznie na typowych oszustów, którzy obiecują milionowe w zyski i zapewniają o skuteczności ich  “magicznego systemu”. W zakresie analizy technicznej łatwo bowiem jest zaprezentować strategię, która naprawdę ma sens i wydaje się skuteczna na pierwszy rzut oka. Jednak, w dalszej perpsektywie często okazuje się, że w praktyce nie pozwoli na systematyczne zyski. Z dostępem do ogromnej liczby instrumentów finansowych oraz ich historycznych notowań na wielu interwałach czasowych, sięgających wiele lat wstecz, bardzo łatwo jest “udowodnić” skuteczność wybranej strategii, poprzez znalezienie odpowiednich wycinków notowań, na których działała ona znakomicie. Pokazywanie zyskownych zagrań i pomijanie stratnych, to chyba najczęściej stosowana technika manipulacji, która może być stosowana nawet nieświadomie. U większości ludzi występuje strach przed przyznaniem się do błędu i potrzeba podbudowania swojego ego. I właśnie dlatego nie tylko szkoleniowcy, ale również “eksperci” na forach internetowych mogą kształtować nierealne oczekiwania u początkujących traderów i pokazywać w korzystnym świetle strategie, które w praktyce dają co najwyżej przeciętne rezultaty.

Dlaczego tak często początkujący traderzy dają się na coś takiego nabrać? Po pierwsze dlatego, że większość traderów nie testuje dokładnie strategii, szukając drogi na skróty. Trading nie jest łatwy. Może być sposobem na duże pieniądze, ale wymaga czasu, pasji oraz poświęcenia. Po drugie – ludzki mózg słabo radzi sobie z myśleniem w kategorii prawdopodobieństw. Dowodem tego może być odczuwanie frustracji po kilku stratnych zagraniach z rzędu lub nadmierna pewność siebie w przypadku ich sukcesu, pomimo tego, że statystycznie, te kilka zagrań nie ma dużego znaczenia i nie pozwala na wyciągnięcie wartościowych wniosków.

Warto też wspomnieć o tym, że brak odpowiedniej wiedzy i handel w oparciu o nieskuteczne metody analizy technicznej działa również na korzyść brokerów, którym zależy na tym, aby osoby z “ulicy” zawierały jak najwięcej zleceń, jak najczęściej (więcej zysków z prowizji). Dlatego w ich interesie jest zaprezentowanie “łatwych i skutecznych” sposobów na handel.  Pamiętajmy też, że ktoś musi przegrać, aby ktoś inny wygrał, więc największym graczom na rynku (instytucje finansowe) również na rękę jest to, że większość traderów nie ma pojęcia jak skutecznie handlować.

 

Nauka z wykresów

 

Wykresy same w sobie są podstawą, w oparciu o którą powstaje edukacja na temat analizy technicznej. Cena pokazuje to, co ostatecznie wydarzyło się na rynku, pomimo całego szumu informacyjnego. Wykres cen prezentuje niezniekształcone informacje wolne od jakiejkolwiek interpretacji. Co więcej – każdy setup w historii został zapisany na wykresach, a my mamy do nich dostęp. Możemy to wykorzystać na naszą korzyść. Nie warto więc brać czegokolwiek na wiarę i każdą poznaną strategię warto przetestować, zanim rozpoczniemy handel na realnym koncie, bo odpowiedzi na nasze pytania odnośnie skuteczności metod analizy technicznej możemy znaleźć właśnie na wykresach. 

Poprzez obserwację rynku, możemy też dostrzegać powtarzające się schematy i optymalizować strategię lub wręcz odkryć pewne zachowania rynku, które umożliwią nam stworzenie własnego systemu handlowego. Jednak od czegoś trzeba zacząć i poznawanie różnych systemów, setupów i metod odczytywania wykresów jest dobrym punktem wyjścia.  Na pewno warto zacząć od podstawowych elementów analizy technicznej - poziomów wsparcia i oporu oraz trendów. Ze swojej strony polecić mogę również Price Action, strefy popytu i podaży, order flow trading etc. Opłaca się szukać technik, które są najbardziej pomocne w zrozumieniu ruchu ceny i badać wykresy, w celu oszacowania ich skuteczności.

Reklama

Dzięki obserwacji wykresów można zweryfikować skuteczność wybranych setupów, ale też dokładniej je poznać. Na rynku żadne zjawisko (setup) nie występuje dwa razy w dokładnie tej samej postaci (nieznacznie może różnić się “kształt” formacji i kontekst, w jakim występuje), ale możemy nauczyć się czym powtarzające się zjawiska przeważnie się charakteryzują.

 

Przykładowo podam tutaj koncept fałszywego wybicia. Polega ono na tym, że następuje wybicie istotnego szczytu lub dołka i jako, że znajdują się tam zlecenia oczekujące (w tym stop lossy), to są one “zjadane” przez rynek (dominuje strona przeciwna, która korzysta z większej płynności rynku w tym miejscu i co za tym idzie - możliwości otworzenia pozycji po bardzo dobrej cenie), a cena zamiast kontynuować w stronę wybicia – znacząco się cofa lub wręcz odwraca panujący trend.

Na załączonym wykresie pary walutowej AUD/USD (interwał dzienny) pokazane jest fałszywe wybicie o zasięgu około 60 pipsów. Warto zwrócić uwagę na obszar oporu z wyższych interwałów (szary prostokąt), wcześniejszy, lipcowy rajd doprowadzający cenę w bardzo szybkim tempie w te okolice (kontekst rynkowy) oraz dynamikę samego fałszywego wybicia, co bardzo dobrze widać na niższych interwałach. Z jednej strony mieliśmy graczy zainteresowanych sprzedażą na tygodniowym poziomie oporu, a z drugiej kupujących, którzy liczyli na kolejny impuls wzrostowy - strona podażowa miała jednak więcej siły, a wszystkie zlecenia kupna typu stop (w tym poziomy SL) oraz zlecenia rynkowe nad ostatnim szczytem umożliwiły stronie podażowej otwarcie dużych zleceń sprzedaży po wysokiej cenie. W tym przykładzie dynamiczne spadki po wybiciu i długie cienie świec mogą być dla nas potwierdzeniem antycypowanego scenariusza (fałszywe wybicie i obniżka kursu).

 FXMAG forex najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze. dlaczego cena mówi najwięcej o analizie technicznej? analiza techniczna 1FXMAG forex najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze. dlaczego cena mówi najwięcej o analizie technicznej? analiza techniczna 1

Analizując fałszywe wybicia, warto zadać sobie następujące pytania:

  • Jaki zasięg ma przeważnie fałszywe wybicie? Na jaki poziom reaguje wybijający szczyt/dołek?
  • Czy przy fałszywym wybiciu breakout jest dynamiczny czy powolny?
  • Czy warto patrzeć na formacje świecowe, aby rozpoznać fałszywe wybicie?
  • Czy fałszywe wybicia korespondują z publikacjami danych?
  • Czy fałszywe wybicia występują w takiej samej postaci na wszystkich interwałach czasowych?
Reklama

 

To kilka przykładowych pytań jakie warto sobie zadać, analizując fałszywe wybicia. Możemy stawiać hipotezy i, analizując setki przykładów z wykresów, sprawdzać czy są prawdziwe. Mamy więc koncept wyjaśniający w sensowny sposób pewne zjawisko na rynku, które możemy bardzo dokładnie zbadać. Powtarzając ten proces i badając w taki sposób każdą nowopoznaną formację/strukturę na rynku możemy zdobywać doświadczenie i bardzo cenną wiedzę na temat analizy technicznej z najbardziej wiarygodnego i zasobnego w informacje źródła - z wykresów.

 

Twój system vs system, którego nie rozumiesz

Celem nauki analizy technicznej powinno być więc to, aby lepiej zrozumieć rynek (oraz schematyczne sposoby postępowania uczestników rynku) i być w stanie przewidywać jego ruchy z przyzwoitą skutecznością na wielu instrumentach i przy różnych warunkach rynkowych. Taki proces zdobywania wiedzy jest niesamowicie czasochłonny i bardzo wymagający. Daje jednak ogromną przewagę, ponieważ będziemy w stanie dostosowywać się do zmiennych warunków rynkowych i stale będziemy mogli udoskonalać nasz system, zdobywając przy tym coraz więcej wartościowego doświadczenia.

Przeciwieństwem takiego podejścia jest stosowanie systemów opartych np. o liczne wskaźniki i oscylatory, których działanie nie jest całkowicie dla nas zrozumiałe. O ile mogą one być skuteczne przez pewien okres, to potem, gdy warunki na rynku się zmienią, nie będziemy w stanie takiego systemu odpowiednio zmodyfikować, a to doprowadzi do strat. Warto też pamiętać, że skuteczny trading polega nie tylko na podążaniu za wskazaniami danego systemu handlowego. To, że ktoś osiąga zyski, korzystając z konkretnego systemu nie oznacza, że bez problemu będziemy w stanie zduplikować jego wyniki. Znaczenie bowiem ma również zachowanie dyscypliny, odpowiednie zarządzanie ryzykiem, zarządzanie pozycją oraz doświadczenie, które pomaga w dokonywaniu lepszej selekcji sygnałów, poprzez uwzględnienie panujących warunków na rynku, a czasami - po prostu za sprawą intuicji. Dodatkowo, każdy z nas posiada pewne cechy osobowości, które mogą dawać przewagę w jednym stylu tradingu, a ograniczać nas w innym podejściu do handlu. Niektórzy nie będą w stanie skutecznie handlować na niskich interwałach z wysoką częstotliwością, a inni mogą z kolei nie będą mieć cierpliwości do długoterminowego handlu.

To wszystko sprawia, że nie da się sprzedać systemu, który każdemu gwarantuje zyski, nie da się też przeprowadzić takiego szkolenia. Nie uważam, że wszystkie szkolenia lub inne formy tradingowej edukacji nie mają wartości. Chcę jedynie zwrócić uwagę na to, że trading jest zawodem, który wymaga dużej samodzielności w działaniu i o ile nauka o przeróżnych metodach analizy technicznej jest świetnym punktem wyjścia i źródłem inspiracji (wymyślanie koła na nowo nie ma sensu), to pamiętajmy, że to my możemy być badaczami rynku i zdobywać cenną wiedzę na własną rękę, opracowując przy tym skuteczny system, który jest dla nas zrozumiały i dopasowany do naszego stylu życia oraz posiadanych predyspozycji.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Michał Sztabkowski

Michał Sztabkowski

Student Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Analityk techniczny i aktywny trader, wykorzystujący w handlu strefy popytu i podaży oraz metodologię Price Action. Interesuje się psychologią inwestowania.


Reklama
Reklama