- €/US$ znalazł się wczoraj poniżej 1,07. Dziś rano para wróciła ponad ten poziom, ale widać, że kurs stopniowo się obniża. Inwestorzy obawiają się o koniunkturę w Europie i relatywnie szybkie obniżki stóp EBC. Na rynkach bazowych obligacji zobaczyliśmy korektę po wcześniejszych wzrostach rentowności, szczególnie w USA, gdzie wcześniejsze osłabienie długu było większe. Amerykańska 10latka zyskała około 7pb, 2latka około 10pb. W Niemczech dług umocnił się o około 5-6pb.
- W kraju wydarzeniem dnia była konferencja Prezesa NBP. Łagodna retoryka potwierdziła, że ryzyko dalszych obniżek stóp w tym roku jest wysokie. Inwestorzy obawiają się problemów ze sprowadzeniem inflacji do celu. Dlatego chociaż krajowa 2latka zyskała kolejne 16pb, 10latka osłabiła się o 5pb. Z kolei €/PLN wzrósł ponad 4,60, to najwyższe poziomy od kwietnia. W 3 dni złoty zniwelował umocnienie z kwietnia-czerwca.
€/US$ powinien stopniowo się obniżać. Presja na wzrost €/PLN może na razie osłabnąć
- Oczekujemy, że para €/US$ będzie kontynuować stopniowy spadek do okolic 1,06. Inwestorzy z zadowoleniem przyjęli m.in. ostatnie dane o koniunkturze w branżach usługowych w USA, podczas gdy w Europie ta się pogarsza. Oceniamy jednak, że spadek wyraźne poniżej 1,06 może okazać się niemożliwy. Widać oznaki schłodzenia koniunktury na amerykańskim rynku pracy, szczególnie w przypadku płac. W połączeniu z innymi elementami sugeruje to, że Fed nie będzie kontynuować podwyżek stóp.
- Presja na wzrost €/PLN powinna przynajmniej krótkoterminowo osłabnąć. Sytuacja techniczna wskazuje wręcz na możliwość korekty / umocnienia PLN. Przynajmniej na razie może to być jednak trudne, szczególnie gdyby dolar miał kontynuować umocnienie na przełomie tygodnia. Zdecydowanie wzrosło jednak ryzyko dalszego osłabienia złotego w końcówce roku. RPP agresywnie obniża stopy, gdy Fed czy EBC rozważają jeszcze podwyżki. Widzimy też m.in. ryzyko pewnego pogorszenia bilansu handlowego Polski.
To nie koniec stromienia krzywej SPW w tym roku
- W naszej ocenie wzrosty rentowności na rynkach bazowych dość szybko wrócą. Zwłaszcza dane z USA zaskakiwały ostatnio na plus, widać też oznaki stabilizacji koniunktury w Chinach. Nie spodziewamy się również, aby presja na długi koniec Treasuries, związana z obawami o duże podaże długu, miała w najbliższym czasie wygasnąć. Dlatego cały czas widzimy ryzyko rozszerzenia się spreadu między amerykańskimi i niemieckimi papierami na długim końcu.
- Obawiamy się, że osłabienie krajowego długiego końca, połączone z rozszerzeniem asset swapów, czy spreadów do Bunda nie zakończyło się. Decyzja NBP wzmocniła obawy o skuteczność walki z inflacją. Co więcej, przy przyszłorocznych potrzebach pożyczkowych najprawdopodobniej nie ma mowy o schodzeniu z poduszki płynnościowej przez MF w tym roku.
- W przypadku krótkiego końca liczymy natomiast raczej na uspokojenie sytuacji. Przez przełom tygodnia nie ma danych i wydarzeń, które mogłyby istotnie zmienić oczekiwania rynku na kolejne decyzje Rady. Dane ze sfery realnej publikowane w tym miesiącu niestety zapowiadają się znów pesymistycznie, więc w dłuższym okresie stromienie krzywej może postępować, choć już w dużo mniejszej skali.
Zobacz także: Złoty (PLN) i giełda powoli wychodzą z szoku. Czy uda im się wrócić do formy?
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję