- Pod koniec ub. tygodnia €/US$ nie był w stanie trwale przebić poziomu 1,07 i w piątek, oraz podczas dzisiejszych notowań w Azji, utrzymuje się lekko powyżej tego poziomu, obecnie na 1,0730. Chociaż dolar zyskał w ostatnim czasie znacząco, to jednak układ danych sugeruje dalsze umocnienie amerykańskiej waluty. Na rynkach bazowych obligacji zobaczyliśmy korektę po wcześniejszych wzrostach rentowności, szczególnie w USA, gdzie wcześniejsze osłabienie długu było większe.
- Polski rynek wciąż pozostaje pod wpływem czwartkowej konferencji Prezesa NBP. Przed końcem tygodnia złoty zaczął nieznacznie odrabiać straty po 3-4% osłabieniu wobec euro i dolara, jakie miało miejsce po decyzji RPP i konferencji A. Glapińskiego. Widzimy negatywny odbiór dużej obniżki stóp oraz dalszych zapowiedzi agresywnych cięć wśród wielu inwestorów, w tym zagranicznych. Złoty pozostanie pod presją, gdyż inwestorzy obawiają się problemów ze sprowadzeniem inflacji do celu. Polskie obligacje zyskały, głównie na krótkim końcu krzywej dochodowości, gdzie rentowości spadły około 20pb, ale spadek rentowności był również widoczny na długim końcu, m.in. w ślad za umocnieniem rynków bazowych.
€/US$ powinien stopniowo się obniżać. Presja na wzrost €/PLN może na razie osłabnąć
- Sytuacja techniczna na €/US$, który nie mógł spaść poniżej 1.07, sugeruje umocnienie euro. Jednocześnie, naszym zdaniem, układ danych i wnioski ze zbliżających się posiedzeń banków centralnych wciąż przemawiają za dolarem. Mocne dane z USA sugerują, że po bliskiej ostatniej podwyżce Fed nie nastąpią szybko cięcia stóp. Z kolei w Europie ECB podniesie stopy, możliwe że w tym tygodniu, ale słabość PKB w 2poł23 sugeruje szybkie złagodzenie nastawienia ECB w 2poł23 i te oczekiwania są negatywne dla euro. Dodatkowo, w tym tygodniu poznamy prawdopodobnie wyższą inflację bazową z USA (0,3%m/m). Oceniamy jednak, że spadek wyraźne poniżej 1,06 może okazać się niemożliwy, bo dolar jest już raczej drogi, na co wskazują modele wyceny.
- Presja na wzrost €/PLN powinna przynajmniej krótkoterminowo osłabnąć. Sytuacja techniczna wskazuje wręcz na możliwość korekty / umocnienia PLN. Przynajmniej na razie może to być jednak trudne, szczególnie gdyby dolar miał kontynuować umocnienie na przełomie tygodnia. Zdecydowanie wzrosło jednak ryzyko dalszego osłabienia złotego w końcówce roku. RPP agresywnie obniża stopy. Polska teoretycznie dołączyła do grupy innych krajów wschodzących, które wcześniej rozpoczęły podwyżki, a teraz wcześniej niż kraje rozwinięte zaczynają luzowanie. Jednak komentarze rynkowe podzielają także nasze obawy, że tempo luzowanie w Polsce nie znajduje uzasadnienia w danych, a tolerancja NBP dla inflacji powyżej celu 2,5% jest w długim terminie negatywna dla złotego. Widzimy też m.in. ryzyko pewnego pogorszenia bilansu handlowego Polski.
To nie koniec stromienia krzywej SPW w tym roku
- Koniec ub. tygodnia przyniósł lekkie umocnienie rynków długu. Także sytuacja techniczna wskazuje na krótkoterminowe wyczerpywanie się potencjału do wzrostu rentowności w USA.
- Jednak fundamenty makroekonomiczne sugerują dalszy wzrost rentowności, np. inflacja z USA w tym tygodniu może ponownie podnieść obawy o tempo dezinflacji w tej gospodarce. Z kolei słabe dane w Europie i koniec cyklu podwyżek ECB w tym tygodniu sugeruje więcej miejsca na umocnienie. Dlatego cały czas widzimy ryzyko rozszerzenia się spreadu między amerykańskimi i niemieckimi papierami na długim końcu.
- Polski długu zyskał pod koniec tygodnia, głównie krótkie obligacje, ale także 10-latki razem z rynkami bazowymi. Naszym zdaniem agresywne cięcie NBP, zapowiedź dalszego luzowania które mniej przystaje do sytuacji makro niż w innych krajach wschodzących, plus proinflacyjny charakter nowych propozycji wyborczych głównych stron sceny politycznej sugerują dalszy wzrost obaw o powrót wysokiej inflacji, kiedy skończy się obecny dezinflacyjny wpływ odwracających się szoków pandemicznego i wojennego. Obawiamy się, że osłabienie krajowego długiego końca, połączone z rozszerzeniem asset swapów, czy spreadów do Bunda, nie zakończyło się.
- W przypadku krótkiego końca liczymy natomiast raczej na uspokojenie sytuacji. Przez przełom tygodnia nie ma danych i wydarzeń, które mogłyby istotnie zmienić oczekiwania rynku na kolejne decyzje Rady. Dane ze sfery realnej publikowane w tym miesiącu niestety zapowiadają się znów pesymistycznie, więc w dłuższym okresie stromienie krzywej może postępować, choć już w dużo mniejszej skali.
Zobacz także: Polska waluta próbuje wrócić do gry – kurs EUR/PLN wkracza w okres podwyższonej zmienności?
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję