Choć kadencja Mario Draghiego, jako szefa EBC, kończy się dopiero pod koniec 2019 roku, to spekulacje na temat jego potencjalnego następcy już trwają. Poważnym kandydatem w tym kontekście jest Niemiec – Jens Weidmann. Czy postawiłby on politykę EBC na głowie?
Włoski gołąb
Mario Draghi będzie pełnił funkcję Prezesa Europejskiego Banku Centralnego do końca października 2019 roku, o ile wcześniej nie zdecyduje się z niej zrezygnować (na ten moment nic nie wskazuje na to, by miało się tak stać). Włoch w kontekście polityki pieniężnej jest jednym z największych gołębi w Radzie Prezesów. Pod jego rządami EBC prowadzi ekstremalnie luźną politykę pieniężną, co oczywiście po części wymuszone jest sytuacją w gospodarce strefy euro i w globalnej gospodarce.
Od 1 listopada 2011 roku, gdy Draghi objął funkcję Prezesa, EBC rozpoczął cykl obniżania poziomu stóp procentowych. Pierwsza obniżka miała miejsce już dwa dni po objęciu przez niego stanowiska. Od tego czasu stopa refinansowa została obniżona z 1,5% do 0,0% obecnie (ostatnia obniżka – z 0,05% - miała miejsce w marcu ubiegłego roku). Za kadencji Draghiego EBC zdecydował się również na wprowadzenie ujemnej stopy depozytowej – obecnie wynosi ona -0,4%, czyli 115 punktów bazowych mniej niż na początku kadencji Włocha. Kolejnym elementem luźnej polityki jest uruchomiony w marcu 2015 roku program luzowania ilościowego (QE).
Niemiecki jastrząb
Pomyślmy teraz co stałoby się z polityką EBC, gdyby włoskiego gołębia zastąpił niemiecki jastrząb? Nastawienie szefa Bundesbanku – Jensa Weidmanna – jest zupełnie odmienne od tego prezentowanego przez Mario Draghiego, a to właśnie Niemiec przedstawiany jest jako jeden z głównych kandydatów do jego zastąpienia. Jego kandydaturę mocno promować będzie Angela Merkel. Również z tego względu, że Weidmann był jej bliskim współpracownikiem – w latach 2006-2011 był jej doradcą ekonomicznym.
Niemcy są największymi przeciwnikami polityki prowadzonej obecnie przez EBC. Sektor bankowy jest niezwykle istotną częścią gospodarki tego kraju, a polityka ujemnych stóp procentowych negatywnie wpływa na zyski banków. Dodatkowo, obecnie inflacja w Niemczech utrzymuje się na wyższym poziomie niż w całej strefie euro, co jest dodatkowym argumentem Niemców za redukcją akomodacji w polityce pieniężnej. Oczywiście Weidmann jako szef EBC musiałby odsunąć na bok interes niemiecki i opierać politykę pieniężną na potrzebach całego bloku gospodarczego. Nie da się jednak ukryć, że Weidmann i Draghi mają inny pogląd na to jakiej polityki pieniężnej potrzebuje aktualnie strefa euro.
Weidmann korzystny dla euro?
Trzeba pamiętać, że zmiana Prezesa nie oznacza zmiany nastawienia Rady. Wpływ Prezesa na decyzje w sprawie polityki pieniężnej jest niewiele większy od wpływu innych członków. Z pewnością moglibyśmy jednak liczyć na zmianę retoryki, szczególnie w przypadku konferencji prasowych po posiedzeniach Rady Prezesów.
Obecnie Weidmann jako szef EBC byłby dla euro motorem napędowym do umocnienia. Trudno jednak prognozować jaką politykę będzie prowadził EBC w momencie zakończenia kadencji przez obecnego Prezesa. Choć Bank wydaje się wciąż daleki podwyżek stóp procentowych, to w momencie ustabilizowania się inflacji w okolicy poziomu 2,0% stopy procentowe powinny zacząć rosnąć. Realnym terminem może tutaj być już przyszły rok. Dodatkowo program luzowania ilościowego w obecnej formie ma trwać do końca bieżącego roku. Z dużym prawdopodobieństwem będzie on przedłużony, ale niewykluczone, że skala zakupów będzie stopniowo maleć.
Podsumowując – im mniej akomodacyjna będzie polityka pieniężna w momencie zakończenia kadencji Mario Draghiego, tym (potencjalnie) jastrzębie nastawienie jego następcy (ktokolwiek by to nie był) może mieć mniejszy wpływ na zmianę nastawienia inwestorów do euro.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję