Tydzień przebiega w atmosferze bardzo spokojnego handlu na eurodolarze, który porusza się od poniedziałku w zakresie 1,09-1,10. O ile na początku tygodnia spokój był oczekiwany z racji małej ilości danych makro, tak już w drugiej połowie tygodnia miało się to zmienić. Jednak rzeczywistość jest inna i technicznie tez nie pomaga określić kierunku ruchu. Wiele wskazuje na to, że tydzień zakończy się w ww. konsolidacji. Oznacza to brak rozstrzygnięć co do dalszego kierunku ruchu pary EUR/USD.
W czwartek i piątek uwagę rynku przykuwać miały dane o inflacji z USA. Inflacja CPI na poziomie 3,4% r/r w grudniu oznacza wzrost większy niż oczekiwano (prognozowano wzrost z 3,1 na 3,2%). Równocześnie też mniej było wniosków o zasiłek dla nowych bezrobotnych. Nie zachwiało to jednak mocniej wiarą rynku w obniżki stóp, w tym pierwszą już w marcu. Rentowności długu amerykańskiego chwilowo wzrosły, by później oddać ten wzrost. Eurodolar podobnie. Na dodatek dane z dziś o inflacji PPI pokazują poziom 1% r/r (prog. 1,3%), a w ujęciu miesięcznym nawet deflację 0,1%. O ile wczoraj wyższa inflacja CPI nie umocniła dolara, tak dziś już odczyt inflacji PPI powoduje zbliżanie się kursu EUR/USD do 1,10.
Dla złotego najważniejszymi wydarzeniami była decyzja RPP wraz z konferencją prezesa NBP, która tym razem była dosyć spokojna. Mimo pojawiających się plotek, stopy nie zostały obniżone i wiele wskazuje, że ich aktualny poziom utrzyma się dłużej. Faktem jest, że prognozy NBP dotyczące inflacji były dobre. Przejściowe wzrosty inflacji są teraz możliwe, ale RPP widzi potencjał na osiągnięcie celu inflacyjnego w końcówce 2025 r. Na ten moment prezes NBP wątpi w potrzebę podwyżek stóp, chociaż przejściowo inflacja ma się podwyższyć. Taki scenariusz też zakładają inwestorzy, więc i brak reakcji rynku walutowego nie dziwi. Innym ważnym wydarzeniem były sprawy polityczne - w związku z wtorkowym aresztowaniem byłych ministrów w rządzie PiS, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Ostatnie, czego obecnie potrzeba, to kryzys polityczny. Rynek liczy jednak, że uda się tym zarządzić i nie będzie paraliżu państwa. Póki co mamy mocny rozdział polityki od gospodarki, przynajmniej w mniemaniu inwestorów. Kurs EUR/PLN stabilizuje się przy 4,35. Kurs USD/PLN porusza się między 3,95 a 3,99.