Z uwagi na mocną przecenę w trakcie środowej sesji w Stanach Zjednoczonych, co z kolei przełożyło się na spadki podczas czwartkowych notowań w Europie, po dniu przerwy otwarcie w Warszawie wypadło pod znakiem cofnięcia głównych indeksów. Tak było do godziny 10:00 po czym nastąpiła kontra popytu, a kupujący stopniowo doprowadzili do wyjścia ponad „kreskę” notowań WIG oraz WIG20 do końca dnia.
Jest to o tyle pozytywny sygnał, że zarówno wśród indeksów na zachodzie Europy, jak w USA w piątek przeważał kolor czerwony, co podkreśla relatywną siłę krajowej giełdy w ostatnich dniach. Wśród blue chipów za wzrosty indeksu odpowiadały głównie akacje JSW, Allegro oraz LPP. Pozytywnie zachowywały się też banki i sektor paliwowy. Przecenione zostały natomiast walory m.in. Asseco Poland, KGHM, Dino, CD Projekt oraz Cyfrowego Polsatu (wszystkie wymienione spółki straciły ponad 2%). Jeżeli chodzi o pozostałe indeksy to pozytywnie wyróżnił się mWIG40 (+0,52%) za sprawą banków, a nieco gorzej sWIG80 (-0,2%). Taki układ notowań (lepsze duże i średnie spółki względem mniejszych) wraz z kontynuacją umacniania się polskiego złotego wskazuje na powrót kapitału zagranicznego do handlu na GPW.
Jeżeli chodzi o krajową walutę to piątek był dobrym dniem dla złotego
– kurs USD/PLN powrócił po raz pierwszy od początku listopada do poziomu 4,0, natomiast EUR/PLN znajduje się poniżej 4,55, czyli najniżej od lokalnego minimum z początku października). Jest to pochodna kolejnych zaskakująco wysokich odczytów inflacji w Polsce – w grudniu tempo wzrostu cen przyspieszyło do 8,6% r/r w porównaniu do 8,3% prognoz i 7,8% w listopadzie. Takie dane podkreślają więc zmianę narracji RPP przedstawionej na ostatniej konferencji, iż jesteśmy w cyklu podwyżek stóp procentowych i dalsze zacieśnienie polityki monetarnej będzie konieczne. W efekcie obserwowaliśmy w piątek kontynuację wzrostu rentowności obligacji skarbowych, które w przypadku 10-letniego horyzontu są już bardzo blisko poziomu 4,0%, ostatnio widzianego w lutym 2017 r.
Oczekiwania co do dzisiejszej sesji
Pomimo gorszej piątkowej sesji za oceanem, początek tygodnia w Azji wypadł pod znakiem przewagi kupujących co ma wpływ na umiarkowane wzrosty kontraktów terminowych w Europie. Przy braku istotniejszych danych makroekonomicznych publikowanych dzisiaj może to mieć przełożenie na lekkie wzrosty notowań, ale przy niewielkiej zmienności.