Dziś na rynku widać było pierwszy mocny pozytywny ruch od wielu dni na akcjach producentów aut. Negatywny sentyment utrzymuje się na ich kursach od końcówki marca, gdy wraz z zapowiedziami dotyczącymi podwyższenia ceł na chińskie samochody elektryczne przez UE, zwiększyło się ryzyko wojny celnej na linii Chiny-Europa. Najmocniej na takim scenariuszu straciłyby niemieckie firmy m.in. BMW oraz Volkswagen, dla których Chiny stanowią jeden z głównych rynków zbytu. W przypadku BMW 32% sprzedaży pochodzi z rynku chińskiego, natomiast Volkswagen 34% wszystkich swoich pojazdów sprzedaje w Chinach. Ogólne negatywne nastawienie do sektora odbija się również na innych spółkach, nie tak mocno zależnych od azjatyckiego rynku, jak np. Mercedes-Benz.
Wynika to z wagi Chin w ogólnym światowym rynku samochodowym. Nawet jeżeli teraz udział sprzedaży tych spółek na azjatyckim rynku nie jest aż tak duży, warto zauważyć, że rynek chiński zaczyna odgrywać coraz poważniejszą rolę w ujęciu globalnych trendów sprzedaży aut. W 2023 r. rynek samochodowy urósł w Chinach o 28% r/r, a w kraju sprzedano ponad 30 mln pojazdów. Jeżeli trendy te utrzymają się w najbliższych latach Chiny będą umacniały swoją pozycję jako najważniejszy rynek z perspektywy producentów samochodów. Stąd nie dziwią przeceny, jakie mogliśmy widzieć na akcjach europejskich spółek.
Dziś jednak widzimy odbicie na przecenionych aktywach ze względu na zapowiedź negocjacji między Chinami a UE, które mają odbyć się w tym tygodniu w Brukseli. Głównym celem UE jest rozwiązanie problemu zalewania europejskiego rynku tańszymi elektrycznymi samochodami z Chin, a Państwo Środka zapowiada, że chce uniknąć kolejnej wojny celnej, gdyż wciąż boryka się z konsekwencjami polityki administracji Trumpa. Jednak w przypadku braku porozumienia jest gotowe chronić chińskie firmy, jeżeli retoryka UE się nie zmieni.
Ciężko ocenić, jakie może być potencjalny wynik negocjacji między stronami, natomiast walory producentów aut wydają się tak mocno przecenione w ostatnich miesiącach, że wszelkie przebłyski nadziei odnośnie odsunięcia potencjalnego konfliktu celnego wypychają notowania do góry.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję