Z materiału dowiesz się:
- czy bardzo słaby wynik rentowności spółek w indeksie Russell 2000 to powód do niepokoju?
- czy warto inwestować w małe spółki?
- jak wygląda sytuacja rynku NewConnect?
Indeks Russell 2000 to indeks giełdowy, który składa się z mniej więcej 2000 amerykańskich przedsiębiorstw o najmniejszej kapitalizacji spośród spółek, które są częścią indeksu Russell 3000. Warto tutaj dodać, że ten szerszy indeks to indeks 3000 największych przedsiębiorstw, których akcje są przedmiotem obrotu w USA. Jeżeli popatrzymy na kapitalizację to kapitalizacja spółek w indeksie Russell 2000 to zaledwie 7% kapitalizacji spółek z szerszego indeksu.
Nieciekawe wyniki małych spółek w USA i ciekawa zależność
45%, tyle spółek z indeksu Russell 2000 poniosło stratę w najgorszym roku w historii dla tej statystyki. Miało to miejsce w 2021, czyli zaraz po pandemii. Co ciekawe rekordowy odsetek spółek tracących zbiegł się z historycznym wierzchołkiem, a nie dołkiem jak można by się domyślać. Pandemia wywróciła rynek dosłownie do góry nogami. Poprzednia rekordowa wartość wynosiła 41% i zbiegła się z rynkowym minimum. Miało to miejsce pod koniec 2009 roku, a więc na zakończenie wielkiego kryzysu finansowego.
Jak wygląda sytuacja na rynku NewConnect?
Dla porównania sytuacja małych spółek na naszym rodzimym parkiecie wygląda pod kątem wynikowym (patrząc tylko na to ile % spółek jest na minusie) znacznie gorzej niż sytuacja spółek w indeksie Russell 2000. 61,45% spółek notowanych na „małym parkiecie” ponosi stratę. Dla głównego rynku w Polsce zaledwie co trzecia spółka nie generuje zysku. Warto dodać, że łączna kapitalizacja spółek na naszym małym parkiecie wynosi 11,2 mld złotych, a największa spółka to Saule Technologies z kapitalizacją na poziomie 212 mln PLN. W przypadku Russell 2000 mediana kapitalizacji wynosi około 2,76 mld dolarów, czyli 50-krotnie więcej niż najdroższa spółka z NewConnect. Dlatego bezpośrednie porównywanie małych spółek z USA do polskich małych spółek jest mocno nieadekwatne.
Czy warto inwestować w małe spółki?
Zapewne mało kto już pamięta znaczący napływ kapitału na rynek NewConnect w 2020 roku. Kapitalizacja spółek rosła jak na drożdżach, a Ci którzy postawili na bądź co bądź bardzo ryzykowne spółki spijali inwestycyjną śmietankę. Wzrosty trwały do kwietnia 2021 roku. Gdzie teraz się znajdujemy? W punkcie wyjścia. Brakuje zaledwie 10% spadków, żeby indeks najmniejszych polskich spółek spadł do najniższego poziomu w historii.
Czy jest szansa na odbicie? Jedna z głównych zasad w analizie technicznie głosi, że trend jest największym przyjacielem inwestora. Inna, że jeżeli coś jest tanie to jest tanie nie bez powodu. Inwestowanie w najmniejsze polskie spółki notowane na giełdzie to obok inwestowania w spółki skarbu państwa inwestycyjny sport ekstremalny i długa droga do odwrócenia tej statystyki.
Czytaj dalej: Kryzys upadłości w Niemczech? Ogromna fala bankructw firm