Po trzech latach przerwy wracamy z naszą serią cotygodniowych transmisji live, poświęconych rynkowi kryptowalut i wirtualnym aktywom. Krypto Stream pomoże Ci odnaleźć się w gąszczu informacji i medialnym szumie, jakie przez siedem dni w tygodniu towarzyszą obserwatorom i uczestnikom rynku kryptowalut. Program na naszym kanale YouTube jak zawsze prowadzi Darek Dziduch. Nie masz czasu na udział w transmisji i oglądanie video? Rzuć okiem na skrót tematów poruszonych podczas live’a:
Partnerem serii jest TOKENOMIA.PRO
Partnerem dzisiejszego odcinka „KryptoStreamu" jest firma Tokenomia.pro zajmująca się doradztwem i developmentem z zakresu blockchain, tokenizacji i szeroko rozumianego Web3
Za nami jeden z najgorszych okresów w historii rynku kryptowalut
- przypomnę tylko, że miniony 2022 rok był jednym z najgorszych w historii rynku krypto
- bitcoin stracił w ciągu zeszłego roku 65%, a Ether 68%, natomiast łączna kapitalizacja rynku krypto spadła o ponad 63% (do niecałych 800 mld USD) i wróciła do poziomów ze stycznia 2021 roku
- w historii rynku krypto gorszy był tylko 2018 rok, kiedy bitcoin stracił w ciągu 12 miesięcy ponad 73% (z 14 100 USD do 3860 USD)
- jak dotąd jest to jednak dopiero trzeci spadkowy rok w historii bitcoina, licząc od 2011 roku (pierwszy spadkowy rok to 2014, gdy BTC stracił ponad połowę, ale mniej niż w 2022)
- jeśli ktoś wierzy w cykle koniunkturalne na BTC, to może doszukać się takiej prawidłowości, w której spadkowy rok dla rynku kryptowalut wypada co cztery lata (2014, 2018, 2022), czyli na dwa lata przed kolejnym halvingiem
- za nami trzy halvingi bitcoina, a ostatni miał miejsce w maju 2020 roku, kiedy to nagroda za wykopanie bloku spadła z 12,5 BTC do 6,25 BTC
- kolejny (czwarty) halving odbędzie się pod koniec pierwszego kwartału 2024 roku, czyli za ponad rok i wtedy nagroda za blok spadnie do 3,125 BTC
- jeśli chodzi o cykle, to w zeszłym tygodniu PlanB, czyli twórca modelu wyceny bitcoina Stock to Flow, wrzucił tweeta, w którym napisał, że “albo bitcoin jest już martwy albo też cena porusza się zgodnie z cyklami koniunkturalnymi i kolejny cykl właśnie się zaczyna”
- oczywiście PlanB bardziej przychyla się do hipotezy, że wchodzimy w kolejny, czwarty cykl na BTC
- sam model STF jest oparty na 365-dniowej średniej w oparciu o liczbę BTC w obiegu rynkowym i liczbę nowych jednostek, jakie zostaną wykopane w danym roku
- cykle są powiązane bezpośrednio z halvingami, bo każdy z nich oznacza coraz mniejszy wzrost podaży, a to ma przełożyć się na wzrost ceny rynkowej
- zgodnie z modelem Stock to Flow cena bitcoina powinna przekroczyć 100 tys. dolarów w ciągu kolejnych miesięcy po czwartym halvingu, czyli gdzieś w okolicach 2024 roku. Wytrzymacie tak długo?
- Mówiąc jednak bardziej poważnie, osobiście uważam że 2023 rok będzie stał pod znakiem uspokojenia i wyciszenia trendu spadkowego na rynku
- Wydaje się, że jeśli bitcoin będzie pod koniec grudnia 2023 roku notowany powyżej 30 000 USD, to będzie można z czystym sumieniem powiedzieć, że to był niezły rok
- jeżeli po drodze nie posypią się większe bankructwa, nie pojawią się duże oszustwa i nie dojdzie do mocnego i niespodziewanego zacieśnienia regulacji, to można oczekiwać, że w 2024 roku na rynek wróci prawdziwie byczy nastrój, choć z drugiej strony nie należy tego oczekiwać, jeśli jednocześnie amerykańskie indeksy giełdowe będą sobie radzić słabo
OR #bitcoin is dead .. OR price moves in cycles and the next cycle is about to start. Decision time! pic.twitter.com/VQccVdR5lG
— PlanB (@100trillionUSD) December 28, 2022
Bessa na rynku krypto nie skończy się w tym roku
- jak to zazwyczaj bywa na początku roku, każdy chce podzielić się swoją prognozą na najbliższe dwanaście miesięcy, bo “a nuż trafi” i będzie później cytowany jako ten, który “przewidział wcześniejszą bessę albo rajd byków”
- po ciężkiej krypto zimie, która trwała przez cały 2022 rok i była napędzana nie tylko przez wielkie bankructwa, ale też przez bessę na całym globalnym rynku i zacieśnianie polityki monetarnej przez Fed i nie tylko, wszyscy trochę podświadomie liczymy na to, że “teraz będzie już lepiej, bo spadło wystarczająco mocno”
- do grona tych, którzy “psują nastroje” swoim pesymizmem, jednocześnie nie będąc przeciwnikami krypto, można zaliczyć np. Davida Marcusa, prezesa firmy Lightspark, rozwijającej płatności Lightning Network w BTC i byłego managera w Paypalu i Meta (odpowiadającego m.in. za nieudany projekt Diem)
- Marcus twierdzi, że konsekwencje upadku FTX-a będą ciągnąć się za rynkiem kryptowalut latami i trzeba liczyć się z tym, że nie wyjdziemy z krypto-zimy w 2023 roku
- w międzyczasie pojawią się nowe regulacje, a inwestorzy powoli zaczną odzyskiwać zaufanie do rynku
- takie oczyszczenie jednak jest potrzebne rynkowi i też pokaże, które biznesy będą w stanie przetrwać trudne czasy żeby pokazać swoją prawdziwą wartość już podczas bessy
- to oznacza, że pojawią się projekty, które rzeczywiście będą wykorzystywać blockchain w sposób, który poprawia istniejące obecnie rozwiązania, a nie skupia się tylko na spekulacji
Co złego na rynku kryptowalut może się jeszcze wydarzyć?
- bez względu na to jakie mamy podejście do rynku kryptowalut i jak zapatrujemy się na jego najbliższą przyszłość, nie da się zaprzeczyć temu, że po ciężkim 2022 roku czekają nas kolejne miesiące niepewności, wynikającej z systemowych problemów całego rynku
- upadek FTX i LUNY ewidentnie pokazał, że w świecie krypto “nie ma zbyt dużych, by upaść”, a co więcej - potężne krypto biznesy są w stanie operować w zasadzie bez żadnej kontroli, łamiąc wszelkie zasady zarządzania funduszami swoich klientów, co akurat udowodniły patologie upadłych spółek Sama Bankmana Frieda
- kolejne miesiące krypto-zimy mogą więc być szczególnie trudne dla kolejnych giełd kryptowalut, szczególnie tych zcentralizowanych
- wątpliwości w kwestii wypłacalności i stabilności finansowej są w stanie zachwiać nawet tak dużą giełdą jak Binance, stąd też potencjalny run np. na Coinbase, Crypto.com, KuCoin czy inną dużą platformę jest całkiem realnym scenariuszem
- do wybuchu paniki trzeba naprawdę niewiele, dlatego też warto pamiętać po jak cienkim lodzie stąpamy na rynku krypto
- kolejnym problemem są stable-coiny, w tym największy z nich, czyli Tether
- jak dotąd (w 2022 roku) nie miał on poważniejszych problemów z utrzymaniem kursu dolara, jednak wciąż jego stabilność pozostaje pod znakiem zapytania, mimo że Tether stara się systematycznie zwiększać transparentność
- alternatywą dla USDT jest USD Coin, który jednak jest powiązany z giełdą Coinbase (przez konsorcjum Circle), co nie tylko wyklucza jego rzeczywistą decentralizację, ale też jest czynnikiem ryzyka w przypadku problemów samej giełdy
- jeszcze mocniej widoczne jest to przy Binance USD, które - mimo tego, że emitowane jest przez Pax - sygnowane jest marką giełdy, co również generuje ryzyko w przypadku problemów samego Binance, które (jak pokazują ostatnie tygodnie) nie są czymś nierealnym
- upadek FTX może zachęcić większą grupę użytkowników do korzystania ze zdecentralizowanych giełd (DEX), co jednak może wiązać się z ryzykiem dla początkujących
To będzie przełomowy rok dla Ethereum?
- po tym jak kilka miesięcy temu Ethereum przeszło jeden z najważniejszych etapów swojego rozwoju, czyli The Merge, w ramach którego zmienił się algorytm konsensusu (z Proof of Work na Proof of Stake), w 2023 roku sieć Etherem czekają kolejne aktualizacje, które będą miały wymierny wpływ na skalowalność ETH (w przeciwieństwie do technicznej zmiany algorytmu konsensusu, która dla przeciętnego użytkownika sama w sobie nie przyniosła zauważalnych zmian)
- przede wszystkim mowa tu o aktualizacji o nazwie Shanghai, która ma oznaczenie EIP-4884
- jej głównym założeniem ma być umożliwienie węzłom zatwierdzającym (validatorom) czy osobom, które stakują ETH na uwolnienie swoich środków i wypłatę wynagrodzenia za staking
- aktualizacja Shanghai jest zaplanowana na (bliżej nieokreślony) marzec, czyli już bardzo niedługo
- żeby uniknąć opóźnień Vitalik Buterin zapowiedział (zgodnie z tym, co wcześniej przewidywano), że aktualizacja nie będzie obejmować planowanych wcześniej implementacji w drugiej warstwie ETH, mającej znacząco zwiększyć skalowalność
- zapowiadane już od dawna rollupy na Ethereum mają docelowo zwiększyć przepustowość sieci nawet do 100 razy
- same rollupy mają zostać wprowadzone jeszcze w 2023 roku, choć raczej trzeba uzbroić w cierpliwość i liczyć z opóźnieniami
- jeśli zaś chodzi o samą aktualizację Shanghai, to pojawiają się prognozy, że może być ona powodem spadków ETH
- w tej chwili stakowane jest ponad 15,8 mln ETH, a aktualnie oprocentowanie wynosi niecałe 5% rocznie i jak dotąd liczba stakowanych ETH mogła się tylko zwiększać, bo wypłata była niemożliwa
- po aktualizacji Shanghai to się zmieni i możliwy jest scenariusz, w którym validatorzy wystawią na sprzedaż duzą liczbę “wystakowanych” ETH, co oczywiście doprowadzi do spadków
- samo w sobie nie powinno to być traktowana jako czynnik zagrożenia, a dla hodl-erów może być to nawet sygnał do kupna
- co jakiś czas pojawia się też temat flippeningu, czyli zapowiadanego od lat momentu, w którym Ether wyprzedzi bitcoina pod względem kapitalizacji
- teraz jest o tym jeszcze głośniej, w obliczu kolejnych aktualizacji Ethereum, które jeszcze bardziej zwiększą użyteczność sieci w stosunku do BTC, w którym niewiele się dzieje i raczej nie jest rozpatrywany pod kątem wysokiej użyteczności (a bardziej jako store of value i najbardziej zdecentralizowana sieć oraz najbardziej oczywiste ucieleśnienie rynku kryptowalut)
- samo wyjście ETH na prowadzenie rzeczywiście wydaje się realnym scenariuszem na przykład do końca tego dziesięciolecia
- aktualnie bowiem kapitalizacja ETH jest o ponad połowę niższa niż wartość BTC: dominacja obu coinów jest bezapelacyjna, jednak bitcoin stanowi ponad 40% kapitalizacji rynku krypto, a ETH ok. 18%
- jak dotąd ETH był najbliżej bitcoina w połowie 2017 roku, kiedy Ethereum odpowiadało za ponad 31% wartości rynku, a BTC za ponad 38%
Reaching the "basic rollup scaling" milestone in my roadmap diagram.
— vitalik.eth (@VitalikButerin) December 31, 2022
That means:
* EIP-4844 rolled out
* Rollups partially taking off training wheels, at least to "stage 1" as described here https://t.co/qNQonDQkzG pic.twitter.com/7HePctWw1l