Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

zapaść w niemczech

Piotr Rosik (FXMAG): Nastroje w niemieckiej gospodarce i biznesie pogarszają się w tym roku, są najgorsze od 4 lat. Indeks ZEW nurkuje. Dlaczego?

Carsten Brzeski (główny makroekonomista ING i główny ekonomista ING Germany): Niemcy w końcu budzą się. Zaczęli zauważać trudną rzeczywistość, w której znajdują się między cyklicznymi i strukturalnymi przeciwnościami. Cykliczne czynniki hamujące to wyższa inflacja, wyższe ceny energii, wyższe stopy procentowe i słabszy popyt ze strony USA i Chin. Strukturalne czynniki hamujące niemiecką gospodarkę to utrata międzynarodowej konkurencyjności w ciągu ostatniej dekady, niepewność co do cen energii w związku z transformacją energetyczną i wojną na Ukrainie, a także zmieniająca się rola Chin w globalnej gospodarce. Jeśli chodzi o to ostatnie, Chiny nie przyciągają już niemieckiego eksportu, ale są w stanie produkować te same towary w tej samej jakości, ale po niższych cenach.

 

Notowania indeksu ZEW dla gospodarki Niemiec

 grafika numer 1 grafika numer 1

Reklama

Źródło: Macronext

 

Gdy patrzymy na dane płynące z niemieckiego przemysłu, to wygląda to zatrważająco. Produkcja i zamówienia dołują. Co jest przyczyną i jak Niemcy mogą odbudować dobrą formę swojego przemysłu?

Właściwie, odpowiedź na to pytanie brzmi tak samo, jak na poprzednie. Przyczyną jest połączenie czynników cyklicznych i strukturalnych. Szczególnie zmieniająca się rola Chin stanowi poważne wyzwanie dla niemieckiego przemysłu. 

Wyjście z tej trudnej sytuacji nie będzie łatwe. Pomocne byłoby zagwarantowanie niskich i stabilnych cen energii przez dłuższy czas. Podobnie jak inwestycje infrastrukturalne, które sprawią, że prowadzenie biznesu w Niemczech znów będzie atrakcyjne. Innym sposobem na odbudowę niemieckiego przemysłu byłoby skupienie się na nowych technologiach, takich jak sztuczna inteligencja i odnawialne źródła energii. Taka koncentracja mogłaby zostać przyspieszona dzięki zachętom podatkowym i inwestycjom.

Weźmy pod lupę niemiecki przemysł automotive. Niedawne publiczne rozważania Volkswagena na temat ewentualnego zamknięcia fabryki w Niemczech i zwolnienia 15 tys. pracowników z powodów operacyjnych to jest wielki symbol jego przemiany, tylko w jakim kierunku?

Reklama

Niemiecki przemysł motoryzacyjny wyraźnie przegapił zwrot w kierunku pojazdów elektrycznych. W ciągu ostatnich lat zwłaszcza Chiny – gdzie firmy z tego sektora są wspierane przez rządowe dotacje - poczyniły ogromne postępy. Niemieccy producenci motoryzacyjni muszą dogonić chińskich konkurentów. Ponieważ rynek zmierza w kierunku mobilności elektrycznej, niemieckim producentom trudno będzie utrzymać przewagę technologiczną. Przy większej liczbie graczy na globalnym rynku motoryzacyjnym, udział niemieckich producentów prawdopodobnie się zmniejszy. Nie oznacza to, że przemysł motoryzacyjny zniknie, ale może stracić udziały w globalnym rynku.

Niemiecka gospodarka została silnie dotknięta szokiem energetycznym w 2022 r. Czy to co się w niej dzieje to w dużej mierze pokłosie tego szoku?

Nie, dzisiejsze problemy są wynikiem zbyt skromnych inwestycji i zbyt nikłych reform w ciągu ostatnich dziesięciu lat, wzrostu znaczenia Chin jako kraju przemysłowego, a także decyzji o pełnym przejściu na odnawialne źródła energii. Szok energetyczny z 2022 r. tylko pogłębił problemy.

Jak Pan w ogóle ocenia politykę energetyczną niemieckiego rządu? Czy odejście od atomu na rzecz odnawialnych źródeł energii to szaleństwo ideologiczne, za które Niemcy zapłacą wysoką cenę? W jaki sposób Zielony Ład wpłynie na niemiecką gospodarkę?

Nie jest to ideologiczne szaleństwo, jeśli jest wspierane przez rzeczywiste wysiłki na rzecz zwiększenia udziału OZE w miksie energetycznym. To ostatnie nastąpiło jednak zbyt późno. Zamiast tego rząd Republiki Federalnej Niemiec zbyt długo stawiał na tanią rosyjską energię. Jednak w ciągu ostatnich dwóch lat udział energii odnawialnej w miksie wyraźnie wzrósł. Zielony Ład w długim terminie może pomóc niemieckiej gospodarce, a nie jej zaszkodzić.

Jak wyglądają inwestycje infrastrukturalne w Niemczech? Czy zgadza się Pan z powszechną opinią, że jest ich za mało i czemu tak się dzieje?

Reklama

Tak, Niemcy są niedoinwestowane. Zbyt skromne inwestycje w ciągu ostatniej dekady były odbiciem wysiłków rządu Niemiec w zakresie czynienia oszczędności. Rezultatem jest niedoinwestowanie infrastruktury, edukacji i cyfryzacji. Niektóre ośrodki analityczne szacują, że niemiecka gospodarka ma lukę inwestycyjną w wysokości około 600 mld euro.

Czy niemiecka polityka fiskalna zostanie znormalizowana w 2024 r., tak jak tego oczekiwano?

Tak, rząd uzgodnił rozwiązania oszczędnościowe na ten i przyszły rok.

Jak Pan ocenia sytuację na niemieckim rynku pracy? Owszem, stopa zatrudnienia jest wysoka, a bezrobocie niskie, ale jak duży jest tak naprawdę problem z wykwalifikowaną siłą roboczą i czy on się będzie pogłębiał w kolejnych latach? I czy nadejdzie w końcu fala zwolnień w przemyśle, głównie w sektorze automotive, której wielu analityków się spodziewa?

Silny rynek pracy był ważnym czynnikiem napędzającym odporność gospodarki niemieckiej w ciągu ostatnich kilku lat. Do lata 2024 całkowite zatrudnienie wciąż wychodziło na rekordowe poziomy, dobiło do 46 milionów pracujących osób. Wydaje się jednak, że wzrost zatrudnienia był wystarczający, aby ograniczyć poczucie pilnej potrzeby reagowania na cztery lata stagnacji gospodarczej i jeszcze dłuższy okres pogarszającej się konkurencyjności na arenie międzynarodowej, ale nie wystarczył, aby zapobiec obecnemu spadkowi konsumpcji prywatnej. Dlaczego? Duża część niedawnego wzrostu zatrudnienia miała miejsce w niepełnym wymiarze godzin i przy niskich płacach.

Patrząc w przyszłość, wydaje się, że stopniowe osłabienie rynku pracy będzie kontynuowane. Plany rekrutacyjne firm - zarówno w przemyśle, jak i usługach - spadły już do najniższego poziomu od roku. Ponadto liczba wakatów stopniowo spada, a alternatywne miary rynku pracy - na przykład indeks LinkedIn Hiring Rate - wskazują na wyraźne ochłodzenie. Co więcej, niedawne zapowiedzi potencjalnych cięć kosztów w przemyśle motoryzacyjnym spowodują wzrost bezrobocia. Może to nie nastąpić z dnia na dzień, ze względu na niemieckie prawo pracy, ale może być obserwowane stopniowo przez kilka lat. Wreszcie, liczba bankructw rośnie o niski dwucyfrowy procent od zeszłego lata. Łatwo zauważyć, że ten trend również przyczyni się do wzrostu bezrobocia. Dzisiejsze bankructwo to jutrzejsze bezrobocie.

Reklama

Z drugiej strony, wpływ demografii na rynek pracy i niedobory siły roboczej powinien zapobiec gwałtownemu pogorszeniu sytuacji na rynku pracy. Mimo to, nawet jeśli wzrost liczby bezrobotnych będzie stopniowy, nie należy zapominać, że ryzyko utraty dochodu do dyspozycji i ogólnie pojętego dobrobytu jest wysokie. Trudno wyobrazić sobie inżyniera motoryzacyjnego zarabiającego tyle samo, co barista w modnej kawiarni.

Roczne tempo wzrostu PKB Niemiec

 grafika numer 2 grafika numer 2

Źródło: Trading Economics

 

Jak mocno problemy gospodarki Niemiec wpływają na inne europejskie kraje i na UE? Które kraje powiązane z niemiecką gospodarką cierpią najbardziej – czy przypadkiem nie te z regionu CEE?

Reklama

Niemcy są najważniejszym partnerem handlowym dla prawie wszystkich innych gospodarek europejskich. Dlatego też wszystkie gospodarki europejskie, a szczególnie te z UE, odczują załamanie niemieckiej gospodarki. Ze względu na powiązania z niemieckim przemysłem, region Europy Środkowo-Wschodniej jest rzeczywiście bardziej narażony na problemy gospodarcze Niemiec, niż na przykład Francja.

Nie widać w Niemczech wzrostu inflacji CPI. Dlaczego, skoro trend spadkowy odwraca się w wielu innych krajach europejskich?

Podobnie jak w większości innych krajów, inflacja w Niemczech to głównie efekt bazy, związanej z kryzysem energetycznym.

Czy wzrost PKB Niemiec w II kwartale 2024 w ujęciu rocznym o 0,3% oznacza, że ciemne chmury powoli rozchodzą się? Niemiecki rząd planuje podobno obniżyć prognozę na 2024 r. z 0,3% do 0%. Jaka jest prognoza ING Think dla PKB Niemiec na 2024 i 2025 rok?

Niemiecki PKB skurczył się w II kwartale w ujęciu kwartalnym i obecnie spodziewamy się kolejnego niewielkiego spadku w III kwartale. Doprowadziłoby to do technicznej recesji. W 2024 r. spodziewamy się wzrostu niemieckiego PKB w okolicach zera i jedynie słabego ożywienia do 0,4% w 2025 r.

Dziękuję za rozmowę.

Czytaj więcej

Artykuły związane z zapaść w niemczech