Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

zagubione bitcoiny

Jedną z kluczowych cech bitcoina, która ma wpływać na jego rosnącą w czasie wycenę, jest rzadkość. Maksymalna liczba BTC nigdy nie przekroczy 21 mln jednostek. W praktyce jednak w obiegu rynkowym znajdzie się znacznie mniej bitcoinów. Jak to możliwe? Kilka milionów z już wykopanych jednostek kryptowaluty jest bowiem bezpowrotnie zamrożona na portfelach, do których ich właściciele stracili dostęp.

 

Na skróty:

  • Utrata dostępu do portfela krypto jest równoznaczna ze stratą środków
  • Liczba jak dotąd utraconych bitcoinów może wynosić nawet ponad 4 mln jednostek
  • Najbardziej śmiałe założenia mówią o tym, że ponad 30% z wszystkich wykopanych BTC została zagubiona
  • Czy utracone bitcoiny, do których nikt nie ma dostępu zwiększają wartość najpopularniejszej kryptowaluty?
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG

 

Bitcoinów jest mniej niż się wydaje?

Nie da się jednoznacznie i precyzyjnie określić ile z dotychczas wykopanych bitcoinów zostało zagubionych. Wiadomo natomiast, że szacowana liczba BTC, do których dostęp został utracony, z roku na rok rośnie. Przeszukując internet można natknąć się na dziesiątki artykułów z kolejnych lat, informujących o tym ile milionów bitcoinów straciło swoich właścicieli. Pod koniec 2017 roku firma analityczna Chainalysis szacowała, że już wtedy łączna liczba zagubionych BTC mogła przekraczać 3 mln jednostek kryptowaluty. Później te szacunki wzrosły do niemal 3,8 mln zagubionych bitcoinów. Rekordzistami pod względem szacowanej liczby BTC, do których dostęp został zagubiony, są analitycy Cane Island Digital Research. W swoim raporcie z 2020 roku stawiają dość śmiałą hipotezę - przy założeniu, że każdego roku ok. 4% wszystkich wykopanych bitcoinów traci swoich właścicieli (a w zasadzie to oni tracą do nich dostęp) - twierdzą oni, że w obiegu rynkowym nigdy nie znajdzie się więcej niż… 14 mln BTC. Timothy Peterson z Cane Island Digital Research uważa, że aktualnie (pod koniec marca) ok. 6 mln z wszystkich wykopanych dotąd bitcoinów zostało bezpowrotnie zagubionych.

Reklama

Oznaczałoby to, że aktualnie w obiegu rynkowym znajduje się 13,3 mln z 19,3 mln wykopanych jednostek kryptowaluty. Innymi słowy, ponad 30% wszystkich bitcoinów została zagubiona przez ich właścicieli.

Maksymalna liczba wszystkich BTC, jaka kiedykolwiek zostanie wykopana to równe 21 mln jednostek. Wykopanie ostatniego bitcoina zajmie jednak jeszcze ponad 100 lat, ze względu na mechanizm halvingu, który co cztery lata dzieli nagrodę za wykopany blok o połowę - na początku (do listopada 2012 roku) wynosiła ona 50 BTC, obecnie jest to 6,25 bitcoina, a w kwietniu przyszłego roku (po czwartym halvingu) zmniejszy się do 3,125 BTC.

Wg Petersona ponad połowa z pozostałych do wykopania 1,7 mln bitcoinów zostanie w przyszłości zagubiona, co sprawi, że finalnie liczba BTC w obiegu realnie nigdy nie przekroczy wspomnianych już 14 mln jednostek.

To zaś oznaczałoby, że rzeczywista podaż czołowej kryptowaluty będzie aż o ponad 33% niższa od zapisanej w kodzie źródłowym bitcoina (21 000 000).

Oczywiście, tego typu predykcje należy traktować z dużą rezerwą, szczególnie że nie są one poparte żadnymi wiarygodnymi obliczeniami. Samo określenie ile z dotychczas wykopanych BTC straciło właścicieli jest trudne, bo niby skąd mamy mieć pewność, że coiny od wielu lat znajdujące się na tym samym portfelu, na którym nie ma żadnych śladów aktywności są tymi, do których ktoś zgubił dostęp?

Reklama

Tym bardziej próba tworzenia modeli statystycznych w oparciu o założenie, że np. każdego roku ok. 4% wszystkich wykopanych bitcoinów traci swoich właścicieli jest dość mało wiarygodna. Chociażby dlatego, że o ile rzeczywiście wcześni posiadacze BTC, którzy nierzadko posiadali ich setki, wielokrotnie tracili klucze prywatne do swoich środków, nie zawsze będąc świadomymi wartości zgromadzonych bitcoinów, o tyle obecnie świadomość posiadaczy kryptowalut wydaje się wyższa. Łatwiej jest też przechowywać swoje BTC, przy tak dużej dostępności różnego rodzaju portfeli. Oprócz tego, przy dzisiejszej wycenie bitcoina, spektakularne przypadku utraty dostępu do wielomilionowych portfeli są już raczej historią. Co oczywiście nie znaczy, że nie „zgubienie” własnych kryptowalut jest niemożliwe.

 

 

Bitcoin-zombie

O co tak naprawdę chodzi z zagubionymi bitcoinami i w jaki sposób można stracić dostęp do swoich kryptowalut? W przypadku zdecentralizowanego rynku, pozbawionego pośredników, jesteśmy w pełni odpowiedzialni za swoje środki w kryptowalutach. Oznacza to, że jeśli prześlemy np. bitcoiny na zły adres publiczny lub też stracimy dostęp do naszych kluczy prywatnych (lub do frazy odzyskiwania wygenerowanej przez nasz portfel) to w praktyce nasze środki przepadły. Dlatego też nazywane są potocznie bitcoinami „zombie”, które teoretycznie wciąż należą do nas, bo nikt nam ich nie odebrał (skradzione bitcoiny to zupełnie inna kwestia). Jeśli jednak zgubiliśmy klucz prywatny lub frazę seed, to nie mamy możliwości odzyskania dostępu do naszych bitcoinów.

Reklama

Podobny skutek można osiągnąć wysyłając środki na losowo wygenerowany adres publiczny, do którego nikt nie ma dostępu (tzw. burn address) np. po to, by dać gwarancję, że konkretne środki nie zostaną już ponownie wykorzystane.

Opisanych przypadków, w których doszło do utraty dostępu do bitcoinów były setki. Do najbardziej spektakularnych należy historia Jamesa Howella, brytyjskiego informatyka, który kopał bitcoina od końca 2009 roku do 2013 roku. Jego łączny urobek w tym czasie wyniósł ok. 7500 BTC. Gdy Howell zmienił komputer na nowszy, schował twardy dysk z zapisanymi danymi portfela, na którym trzymał bitcoiny, czekając aż w przyszłości jego bitcoiny przyniosą mu fortunę. Niewiele później Brytyjczyk omyłkowo wyrzucił dysk z bitcoinami, przypominając sobie o wykopanych bircoinach cztery lata później, pod koniec 2017 roku, gdy kurs BTC zbliżał się do 20 000 dolarów. Howell chciał nawet przeszukiwać lokalne wysypisko śmieci, na co jednak nie zgodziły się władzę, argumentując to m.in. tym, że nawet gdyby udało się odnaleźć dysk twardy, to po czterech latach zapisane na nim dane i tak byłyby nie do odczytania.

Podobnych historii było znacznie więcej, a w 2017 roku sam Elon Musk przyznał się na Twitterze, że stracił dostęp do portfela z bitcoinami, które kupił kilka lat wcześniej, nie chwaląc się jednak o jakich kwotach mowa.

 

Im mniej bitcoinów, tym więcej

W połowie 2010 roku Satoshi Nakamoto, anonimowy twórca bitcoina, na forum bitcointalk napisał, że „zagubione bitcoiny sprawiają, że coiny wszystkich innych stają się warte trochę więcej” i że można potraktować to jako „podarunek dla całej społeczności”.

Reklama

Bardzo często można też spotkać się z opiniami, że jednostki bitcoina, do których klucze prywatne zostały zagubione tak naprawdę obniżają realną podaż kryptowaluty i są swoistym odpowiednikiem mechanizmu „palenia” coinów (czyli usuwania z obiegu rynkowego), znanego m.in. z Binance Coina i wielu innych projektów. A więc dodatkowo zwiększają deflacyjność bitcoina i tym samym podnoszą jego wartość. Trudno jednak brać takie opinie na poważnie. Dlaczego? Chociażby dlatego, że nie ma precyzyjnego sposobu na zmierzenie tego ile bitcoinów rzeczywiście znajduje się na portfelach, do których ich właściciele stracili dostęp. Oprócz tego sam fakt, że ktoś stracił dostęp do swoich kryptowalut nie oznacza, że zniknęły one z obiegu rynkowego, nawet jeśli nigdy już nikt ich nie użyje.

Jeśli założymy, że ok. 4 mln BTC zostało zagubionych i są „zamrożone” na portfelach, to kurs bitcoina wciąż liczymy dzieląc kapitalizację rynkową przez liczbę wykopanych jednostek, nie odejmując z obiegu coinów, które od lat znajdują się na tym samym adresie portfela. Gdyby tak było, musielibyśmy założyć, że liczba BTC w obiegu wynosi obecnie ok. 15,3 mln jednostek, co przy kapitalizacji na poziomie 545 mld dolarów dałoby nam kurs bitcoina na poziomie ponad 35 620 dolarów, a nie ponad 28 tys., jak ma to miejsce obecnie. Takie obliczenia nie mają więc zbyt dużo sensu, choć coiny zamrożone na portfelach z pewnością dodatkowo wzmacniają jedną z kluczowych cech BTC: rzadkość i ściśle ograniczoną podaż.

Czytaj więcej