Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

zagrożenie terrorystyczne w turcji

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy kolejną dobę informuje o przygotowywaniu się przez agresora do ofensywy na wschodniej Ukrainie. Rosjanie mają kontynuować przemieszczanie pododdziałów 41. Armii Ogólnowojskowej (AO) Centralnego Okręgu Wojskowego (OW) do rejonów ześrodkowania w obwodach biełgorodzkim i woroneskim, a także przebazowywać lotnictwo w pobliże wschodnich granic Ukrainy. Strona ukraińska zwraca uwagę na przypadki rozmieszczania wrogich punktów ogniowych w obiektach cywilnych, jak również prowadzenia działań bojowych w cywilnym przebraniu (obwody zaporoski i chersoński) oraz na problemy z mobilizacją i stratami w szeregach tzw. separatystów. W obwodzie zaporoskim miano odnotować wykorzystanie przez przeciwnika mobilnych patroli rekrutowanych ze świeżo zmobilizowanych mieszkańców okupowanej części Donbasu. W ramach kolejnej fali mobilizacji prowadzonej przez tzw. separatystów w obwodzie ługańskim do punktów rekrutacyjnych mają się zgłaszać osoby do 65. roku życia.

 

Od rozpoczęcia działań bojowych miało polec ponad 300 zmobilizowanych mieszkańców Ałczewska, a do szpitala w Doniecku trafić ponad 1200 poległych. Zdaniem Sztabu Generalnego wśród żołnierzy agresora na Krymie rozpowszechnia się informacja, jakoby Siły Zbrojne Ukrainy planowały kontrofensywę w obwodzie chersońskim z możliwością rozwinięcia powodzenia i wkroczenia na półwysep.

 

Reklama

Ze zbiorczych informacji wojskowych i nielicznych informacji lokalnych wynika, że sytuacja w rejonach walk pozostaje bez zasadniczych zmian. Na kierunku słobodzkim obrońcy mieli odeprzeć jeden wrogi atak, trwa częściowa blokada Charkowa (intensywność ostrzałów miasta miała wzrosnąć), a także walki „w rejonie miasta Izium” (przeciwnik ma tam działać siłami 1. Armii Pancernej i 20. AO Zachodniego OW). W Donbasie siły ukraińskie miały odeprzeć sześć ataków, trwają walki o Popasną i Mariupol (obrońcy informują o kończących się zapasach amunicji), przeciwnik naciera na Siewierodonieck i Kurachowe (30 km na zachód od Doniecka). Na kierunku południowobużańskim siły agresora mają utrzymywać wyznaczone rubieże na pograniczu obwodu chersońskiego z obwodami dniepropetrowskim i mikołajowskim oraz uzupełniać straty w żołnierzach i wyposażeniu. Izolację rejonu działań oraz wsparcie jednostek na lądzie mają prowadzić grupy wrogich okrętów na morzach Czarnym i Azowskim (utrudnieniem ma być sztormowa pogoda). Na wszystkich kierunkach wojska agresora prowadzą ostrzał artyleryjski i bombardowania celów cywilnych i wojskowych. O uderzeniach rakietowych poinformowano w obwodach chmielnickim i dniepropetrowskim.

 

Czytaj również: Wojna i zbrodnie wojenne w świetle prawa - Prokuratura Generalna wszczęła 56 postępowań karnych

 

Ministerstwo Obrony Ukrainy uważa, że możliwe wznowienie rosyjskiej ofensywy na Kijów będzie zależeć od działań wojennych, które będą kontynuowane w obwodach donieckim i ługańskim. Na terytorium obwodu homelskiego, a także obwodów briańskiego i kurskiego nadal pozostają jednostki wroga. Ich zadaniem jest zademonstrowanie swojej obecności w celu odwrócenia uwagi sił ukraińskich sił od przedsięwzięć na innych kierunkach i zapobieżenie ich przerzucaniu do innych stref operacyjnych, w tym na wschód i południe. W ocenie wojskowych ukraińskich przygotowania do rosyjskiej ofensywy na wschodzie dobiegają końca, ale trudno określić przybliżoną datę rozpoczęcia działań bojowych na szeroką skalę.

 

Szef Państwowej Służby Granicznej Ukrainy Andrij Demczenko poinformował, że w obwodach kijowskim, czernihowskim i sumskim trwa proces przywracania kontroli nad granicą państwową. Podkreślił, że po stronie rosyjskiej, zwłaszcza przy granicy z obwodem sumskim zaobserwowano duże ilości sprzętu wojskowego oraz prace fortyfikacyjne. Kontrola pasa granicznego jest utrudniona ze względu na dużą skalę zaminowania terenu opuszczonego przez wojska rosyjskie. Szef obwodowej administracji wojskowej Sum potwierdził, że na granicy z regionem są wojska rosyjskie, które ciągle się przemieszczają i przegrupowują, ale nie zaobserwowano, aby Rosjanie tworzyli grupę uderzeniową. W obwodzie odbudowywana jest infrastruktura, wznawiane są połączenia autobusowe i stopniowo przywracana komunikacja kolejowa. Podjęto akcję siewną, która w rejonach graniczących z Rosją odbywa się pod osłoną wojska.

 

Reklama

W rosyjskich obwodach graniczących z Ukrainą wprowadzono „żółty”, trzeci w czterostopniowej skali, stopień zagrożenia terrorystycznego. Po obwodzie kurskim, biełgorodzkim i briańskim wprowadzono go w przygranicznych rejonach obwodu woroneskiego, okupowanego Krymu i Kraju Krasnodarskiego. Podjęte kroki uzasadniono możliwymi prowokacjami ze strony Ukrainy. Stan podwyższonej gotowości będzie obowiązywał do 25 kwietnia. Działania lokalnych władz mogą oznaczać, że na obszarach objętych alertem trwa przegrupowanie wojsk rosyjskich przygotowujących się do ofensywy.

 

Czytaj również: Gazowa zimna wojna, czyli niemiecko-rosyjska współpraca gazowa. Skutki zmian dla Gazpromu oraz Niemiec

 

Według szacunków ukraińskiej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych rozminowania i sprawdzenia pod kątem pirotechnicznym wymaga część obszarów znajdująca się do niedawna pod okupacją rosyjską. Zajmują się tym samodzielne jednostki pirotechniczne liczące ponad 550 osób. Średnio dziennie neutralizuje się od 2 do 6 tys. ładunków wybuchowych. Łącznie od początku wojny wykryto i zniszczono ponad 48 tys. sztuk amunicji, w tym ok. 2 tys. bomb lotniczych różnego kalibru.

 

Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy rosyjscy okupanci wykorzystują osoby nieletnie do rozpoznania pozycji wojsk ukraińskich. W Charkowie służby rosyjskie nawiązały kontakt z nieletnim za pośrednictwem komunikatora Telegram, obiecując zapłatę za informacje o pozycjach sił zbrojnych w mieście. W obwodzie ługańskim rosyjscy żołnierze zaoferowali 16-latkowi pieniądze w zamian za informacje o położeniu i trasach przejazdu wojsk ukraińskich.

 

Reklama

Wicepremier Iryna Wereszczuk poinformowała, że w rosyjskiej niewoli przebywa ponad 1700 żołnierzy i cywilów, w tym 500 kobiet. Osoby te są często brutalnie traktowane i poniżane. Stale napływają doniesienia o kolejnych ofiarach wśród ludności cywilnej, zarówno w wyniku ostrzału artyleryjskiego, jak i rozstrzeliwania na ulicach i drogach...czytaj więcej

 

Zobacz cały materiał

 

Czytaj więcej

Artykuły związane z zagrożenie terrorystyczne w turcji