Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

wzrost cen towarów

Wiadomości zagraniczne

Covid-19 na świecie: Poniżej 400tys. zakażeń dziennie na świecie – około 140tys. mniej niż miesiąc temu

Utrzymuje się spadkowy trend zakażeń na świecie. Średnia 7-dniowa nowych przypadków Covid-19 wyniosła wczoraj niespełna 400tys. dziennie, po raz pierwszy od początku lipca. Było to ponad 20tys. mniej niż tydzień temu i prawie 140tys. mniej niż miesiąc temu. W październiku wyraźnie poprawiła się sytuacja epidemiczna w USA, gdzie w ostatnim tygodniu rejestrowano około 85tys. nowych infekcji dziennie i było to o prawie 10tys. mniej niż tydzień wcześniej. Na USA przypada obecnie 21% zakażeń na świecie. Od 8 listopada osoby w pełni zaszczepione preparatami z autoryzacją władz amerykańskich (np. Sputnik V jej nie ma) oraz z negatywnym testem będą mogły podróżować do USA, zakaz z pewnymi wyjątkami obowiązywał od marca 2020.

Pomimo wysokiego odsetka w pełni zaszczepionych, w ostatnim tygodniu istotnie wzrosła liczba zakażeń w Wielkiej Brytanii. Średnia 7-dniowa wyniosła tam wczoraj 42tys. (11% zakażeń na świecie), tj. o 6tys. więcej niż tydzień wcześniej. Trudna sytuacja panuje również w Rosji (ponad 30tys. zakażeń dziennie i trend rosnący), podobnie w Turcji. W krajach UE niepokojąco wysoką liczbę nowych infekcji notuje się w Rumunii (ponad 14tys. przypadków dziennie), kraj ten należy do najmniej zaszczepionych (20% populacji), pomimo pełnej dostępności szczepionek przeciw Covid-19. Rosja i Rumunia notują rekordowe liczby zgonów od początku pandemii, również na Ukrainie liczba zgonów jest bliska rekordowym poziomom. W przeliczeniu na 1mln mieszkańców średnia dobowa liczba zgonów w ostatnim tygodniu kształtowała się następująco: Rumunia 16,9; Bułgaria 12,6; Litwa 10,4; Serbia 7,5, Ukraina 7,2; Rosja 6,6; USA 4,9; średnia w UE 1,8, Brazylia 1,5.

Odsetek w pełni zaszczepionych wynosi: 66% w Wielkiej Brytanii, 64% średnio w UE (w tym 52% w Polsce, 30% w Rumunii i 20% w Bułgarii), 56% - w USA i  w Turcji, 49% w Brazylii, 32% w Rosji i zaledwie 7% na Ukrainie. We Włoszech od piątku wszyscy pracownicy muszą posiadać tzw. green pass (potwierdzenie pełnego zaszczepienia lub aktualny negatywny wynik testu) pod groźbą grzywny do €1,5tys., co wpłynęło na przyśpieszenie akcji szczepień (we Włoszech aż ¾ populacji jest w pełni zaszczepiona). Jednocześnie wykonano rekordowe pół miliona testów na Covid-19. Dla porównania, w Polsce w ostatnich dniach wykonywano około 40tys. testów dziennie.

Zachorowania w Polsce również rosną dynamicznie o ponad 30% z tygodnia na tydzień, lecz z niskiego poziomu. W ubiegłym tygodniu notowano średnio prawie 2,5tys. zakażeń dziennie, o 800 więcej niż w poprzednim tygodniu. W szpitalach przebywało 3,1tys. pacjentów z powodu Covid-19 (282 pod respiratorem), tydzień temu było ich odpowiednio 2,3tys. i 214. Średnia 7-dniowa liczba zgonów wyniosłą 35 osób i była o 10 osób wyższa niż tydzień wcześniej. Minister Zdrowia A. Niedzielski spodziewa się około 5tys. zakażeń dziennie pod koniec października i nawet 15tys. pod koniec listopada. Według deklaracji Ministerstwa Zdrowia, Polska może – w razie potrzeby – zwiększyć liczbę łóżek covidowych do 17tys. w ciągu 2-3 dni.

Spowolnienie wzrostu PKB w Chinach z 7,9%r/r w 2kw21 do 4,9% w 3kw21

Reklama

Wzrost gospodarczy w Chinach wyraźnie spowolnił w 3kw21 (4,9%r/r) w porównaniu z 2kw21 (7,9%). Wynika to głównie z działań władz mających na celu ograniczenie bańki cenowej i nadmiernego zadłużenia na rynku nieruchomości. Dodatkowo, utrzymują się utrudnienia w dostępie do chipów do samochodów, lokalne restrykcje covidowe, oraz limity zużycia prądu w związku z ograniczeniami w spalaniu węgla ze względu na cele środowiskowe.

W tym tygodniu dane o koniunkturze po obu stronach Atlantyku i posiedzenie Rady Europejskiej

W tym tygodni poznamy dane i wskaźniki wyprzedzające koniunktury w USA i strefie euro. Dziś publikowana produkcja przemysłowa za wrzesień, powinna przynieść wzrost o 0,2% m/m (według konsensusu i naszej prognozy), po wzroście o 0,4% w poprzednim miesiącu. We wtorek Fed opublikuje tzw. beżową księgę z oceną sytuacji gospodarczej.

Ważną informacją będzie inflacja z Wielkiej Brytanii (środa), ponieważ Bank Anglii przoduje w zapowiedziach zacieśnienia polityki monetarnej wśród banków centralnych krajów rozwiniętych. Wzrosty rentowności na krzywej dochodowości w GBP mają tendencję do „przelewania się” na inne rynki, szczególnie rynek europejski. Konsensus zakłada utrzymanie inflacji CPI bez zmian na poziomie 3,2%r/r oraz lekki spadek inflacji bazowej z 3,1%r/r do 3,0%r/r. Ale rynek będzie wrażliwy na zaskoczenie po wyższej stronie. BoE wykonał ostatnio mocny zwrot w kierunku obaw o oczekiwania inflacyjne.

W czwartek poznamy wskaźniki zaufania konsumentów w strefie euro i spodziewane jest ich lekkie pogorszenie w porównaniu z poprzednim miesiącem m.in. ze względu na szok cenowy na rynku gazu ziemnego. W piątek opublikowane zostaną również wskaźniki flash PMI w USA, Niemczech, Francji i agregat dla strefy euro. W USA spodziewamy się utrzymania solidnych odczytów PMI na poziomach z września (60pkt w przemyśle i 55pkt w usługach). W strefie euro PMI będą raczej słabsze niż w poprzednim miesiącu, choć oczekiwane 57pkt w przemyśle i 56pkt w usługach wskazują na wyraźne ożywienie w gospodarce.   

Pod koniec tygodnia (21-22 października) odbędzie się posiedzenie Rady Europejskiej z udziałem premiera M. Morawieckiego. W agendzie znajdzie się dyskusja o konsekwencjach szoku energetycznego w Europie, szczególnie na rynku gazu ziemnego. Będzie to również okazja na poszukiwanie kompromisu w sporze prawnym między KE a Polską, który skutkuje opóźnieniem w akceptacji polskiego planu odbudowy przez KE (€24mld grantów i €12mld pożyczek). Już we wtorek odbędzie się debata w Parlamencie Europejskim nt. sytuacji w Polsce w kontekście ostatniego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. W debacie weźmie udział premier M. Morawiecki.

Reklama

 

Wiadomości krajowe

Rewizja w górę inflacji za wrzesień. Rozpędza się wzrost cen towarów

GUS podniósł szacunek wrześniowego indeksu CPI do 5,9%r/r z 5,8% wg szacunku flash. Inflację napędzają wysokie wzrosty cen paliw (+28,6%r/r), żywności (+4,4%r/r) i energii (7,3%r/r). Większość z nich może jeszcze przyspieszyć, choćby przez październikową podwyżkę cen gazu, czy wysokie cen ropy naftowej. Przyczyną korekty jest wyższy wzrost cen komponentów bazowych CPI. To może niepokoić, rośnie prawdopodobieństwo wysokiej inflacji w kolejnych kwartałach. 

Szacujemy, że we wrześniu inflacja bazowa netto wzrosła do 4,2%r/r z 3,9% w sierpniu. W ujęciu m/m przyspieszyła o ok. 0,9%, najmocniej od kwietnia 2019. Silnie wzrosła dynamika cen towarów, do 5,6%r/r z 5,1% w sierpniu. Producenci korzystają z utrzymującego się  popytu i przenoszą rosnące koszty na konsumentów. Wysoka pozostały też dynamika cen usług, we wrześniu wzrosły o 6,6%r/r, tak jak w sierpniu. Rosnące ceny paliw podnoszą koszty usług transportowych. Przyspieszył też wzrost cen w hotelach i restauracjach. Dzisiaj szacunki inflacji bazowej poda NBP.

Rośnie prawdopodobieństwo wysokiej inflacji w kolejnych kwartałach

Widzimy ryzyko dalszego wzrostu inflacji, może nawet w okolice 7% już w grudniu. Naszym zdaniem wysoką inflację w Polsce będą utrzymywać rosnące ceny surowców, które stopniowo będą przenoszone na gospodarstwa domowe. Spodziewamy się w styczniu kolejnej podwyżki cen energii, być może też i gazu. Dodatkowe 0,2-0,3pp  w przyszłym roku da też zapowiedziana podwyżka akcyzy na papierosy i alkohol.

W 2022 coraz większy wpływ na CPI będzie mieć presja popytowa. Rynek pracy jest silny, spada stopa bezrobocia, pracodawcy szukają pracowników i za wymagane kompetencje są w stanie więcej zapłacić. Proinflacyjne będą także zmiany z Polskiego Ładu. Przesuniecie dochodów do mniej zamożnych gospodarstw domowych podbije konsumpcję, zwiększając presję na wzrost cen. W przyszłym roku średnioroczna inflacja może być bliska 4,8%r/r, tj. tyle co w 2021.

Reklama

Rada Polityki Pieniężnej już w październiku zareagowała na rosnącą inflację podnosząc stopy procentowe. Jak wskazała wczoraj G.Ancyparowicz zaskoczeniem dla gołębiego obozu RPP, obok inflacji, były też wskaźniki makro. Uwagę zwraca pozytywny obraz rynku pracy, co pokazuje, że gospodarka najgorsze ma już za sobą.

Naszym zdaniem dobry stan gospodarki potwierdzi też listopadowa projekcja NBP. Powinna pokazać ścieżkę wzrostu PKB na poziomie ok. 5%r/r w horyzoncie 2023, tj. powyżej wzrostu potencjalnego. Presja popytowa będzie więc narastać. Widzimy też ryzyko wyższej niż w lipcu ścieżki  inflacji w całym horyzoncie projekcji (już lipcowa zakładała średnią inflację w 2023 roku na granicy 3,5%). To czynnik, który może skłonić większość w RPP do kolejnej podwyżki w listopadzie, naszym zdaniem o ok. 25pb. Podobnie może zadziałać fakt, CPI przebije 6% już w październiku.

Ryzyko osłabienia złotego w przypadku braku reakcji RPP

Rynek wycenia kolejne podwyżki w tym roku na ok. 50pb. Brak reakcji RPP może przynieść rozczarowanie i przecenę złotego, może nawet w okolice 4.80. Nie pomaga tu narastający konflikt z Komisją Europejską. Słabszy złoty tylko dołożyłby się do presji inflacyjnej w kraju. Przy rosnących ograniczeniach podażowych dla eksporterów słaby złoty nie poprawi istotnie eksportu. Obecnie skutkiem słabego złotego byłby raczej import wysokiej inflacji z zagranicy.

Zewnętrzna presja inflacyjna, reakcje banków centralnych krajów rozwiniętych, w regionie i NBP

Naszym zdaniem mamy obecnie do czynienia z kumulacją szoków, które spowodują, że podwyższona inflacja zagranicą utrzyma się dłużej. Szok pandemiczny objawił się ograniczeniem podaży i jednocześnie szybkim odbiciem popytu. Dodatkowo działa także szok gazowy, który nie wygaśnie w najbliższych miesiącach.

Banki centralne krajów rozwiniętych przestały mówić o przejściowo wysokiej inflacji, a raczej używają określenia „okresowo wysoka”, przy czym obecnie trudno powiedzieć jak długo ten okres będzie trwał.

Reklama

Pomimo, że wysokie odczyty CPI są spowodowane (w dużym stopniu) przez szoki podażowe, to banki centralne sygnalizują konieczność wcześniejszej normalizacji polityki pieniężnej. Bank Anglii mówi o podwyżkach na przełomie 2021-22, Fed o szybkim zakończeniu QE i podwyżkach w 2poł22. Powodem jest obawa, że wysoka inflacja spowodowana przez czynniki podażowe może spowodować wzrost oczekiwań i utratę wiary w powrót niskiej inflacji wśród firm i gospodarstw domowych. Gdyby tak się stało walka ze wzrostem cen będzie o wiele trudniejsza. Dlatego banki centralne krajów rozwiniętych chcą zdecydowanie działać.

Mówimy o krajach gdzie nie udało się podbić inflacji przez pandemią – w Polsce, w lut-20 indeks CPI wynosił już 4,7%r/r. Dodatkowo polska gospodarka ma inflacjogenną strukturę, w 2022 czeka nas mocna stymulacja fiskalna, a nasze oczekiwania inflacyjne mogą być słabiej zakotwiczone. Naszym zdaniem październikowa podwyżka o 40pb to wciąż relatywnie mała skala zacieśnienia polityki pieniężnej. Banki Centralne Czech i Węgier podniosły stopy o 100/125pb dotychczas i mogą dodać kolejne 100pb. Stąd podwyżki stóp w Polsce, do poziomu około 2%, na przełomie 2022 -23 roku są bardzo realne.

GUS: W tym tygodniu porcja danych ze sfery realnej

We wtorek poznamy wyniki rynku pracy za wrzesień. Podobnie jak konsensus prognoz, spodziewamy się, że tempo wzrostu zatrudnienia wyhamowało do 0,6%r/r. To efekt problemów z dopasowaniem popytu do podaży pracy. Liczba nowych ofert pracy od kilku miesięcy utrzymuje się na wysokim poziomie, ale pracodawcy szukają konkretnych kompetencji, których może brakować. Są w stanie za te kompetencje dobrze zapłacić, stąd nasza prognoza wynagrodzeń jest nieco wyższa od konsensusu. Spodziewamy się, że wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 9,5%r/r, mediana prognoz ankiety Parkiet to 8,6%.

W środę GUS opublikuje wyniki produkcji sprzedanej przemysłu. Spodziewamy się, że we wrześniu wzrosła ona realnie o 7,9%r/r, mediana prognoz to 8,2%. Przemysłowi ciążą utrzymujące się problemy w logistyce dostaw i braki komponentów. Skutkiem są coraz częstsze przestoje produkcji, również u partnerów handlowych.

W czwartek z kolei czas na sprzedaż detaliczną. Naszym zdaniem realnie wzrosła ona o 5,3%r/r we wrześniu, podobnie jak w sierpniu (+5,4%) i blisko mediany prognoz Parkietu (+5,1%). Pomimo, że dochody do dyspozycji gospodarstw domowych wciąż rosną, trudno oczekiwać jakiegoś istotnego przyspieszenia sprzedaży. Część wzrostu dochodów konsumuje inflacja. Dodatkowo, ograniczenia podażowe wpływają nie tylko na produkcję, również konsumpcję dóbr. Na część z nich, jak choćby samochody, trzeba czekać w wielomiesięcznych kolejkach. Ponadto konsumenci wciąż pewnie korzystają z większej dostępności usług, których nie ma w wynikach sprzedaży detalicznej.

Reklama

 

Czytaj więcej