W poniedziałek wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej (KE) wyraziła zaniepokojenie sytuacją mediów w Polsce po tym, jak Prawo i Sprawiedliwość (PiS) zagroziło, iż nie odnowi koncesji TVN-owi, nadawcy należącemu do amerykańskiego giganta Discovery Inc.
Sytuacja ta zwiększyła obawy państw Zachodu
dotyczące naruszania zasad demokracji w Polsce oraz doprowadziła do napięć na linii Waszyngton-Warszawa. Szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) powiedział Agencji Reutera, że TVN24 przekracza polskie limity dotyczące udziału zagranicznych właścicieli, a Rada jest podzielona w opiniach, czy przedłużyć nadawcy licencję, która wygasa 26 września.
W ubiegłym tygodniu posłowie PiS złożyli projekt nowelizacji ustawy
o radiofonii i telewizji, który zaostrzyłby wymogi dotyczące zakazu posiadania ponad 49% udziału w spółkach medialnych przez firmy spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Jeśli ustawa zostałaby przyjęta, TVN miałby sześć miesięcy na dostosowanie się, a Discovery musiałby zbyć większość swoich aktywów w Polsce, które wyceniane są na ponad miliard dolarów.
"Nowy projekt polskiej ustawy o koncesjach dla nadawców to kolejny niepokojący sygnał dla wolności mediów i pluralizmu w kraju"
- napisała na Twitterze komisarz UE do spraw wartości i przejrzystości, a także wiceprzewodnicząca KE Vera Jourova. "Z uwagą przyglądamy się sytuacji związanej z TVN24, którego licencja nie została jeszcze przedłużona" - dodała. PiS od dawna stoi na stanowisku, że zagraniczne koncerny mają zbyt duży wpływ na sektor medialny w Polsce.
Wcześniej PKN Orlen przejął wydawcę lokalnej prasy Polska Press
od niemieckiego właściciela, dzieki czemy ma wpływ na 20 lokalnych dzienników i ich strony internetowe, które odwiedza blisko 17 milionów użytkowników dziennie. W sobotę poseł PiS Marek Suski, który był jednym z pomysłodawców nowego prawa, powiedział, cytowany przez lokalne media, że liczy na zwiększenie wpływu nad TVN-em. Nadawca ma w Polsce kilkanaście kanałów telewizyjnych oraz platformę VOD.
