Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

wojna w gazy relacja

7 października Hamas przełamał izraelską barierę bezpieczeństwa, zaskoczył rozmieszczone wzdłuż niej jednostki sił zbrojnych (IDF) i na kilkanaście godzin opanował strefę przygraniczną, dokonując na jej terenie masowej masakry ludności cywilnej i uprowadzając zakładników. Tego samego dnia rozpoczęła się wymierzona w Strefę Gazy odwetowa operacja zbrojna, której pod względem brutalności mierzonej liczbą ofiar i skalą zniszczeń nie da się porównać z którąkolwiek z dotychczasowych odsłon konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

W efekcie ataku Izrael znalazł się w stanie głębokiego kryzysu dotykającego bezpieczeństwa, polityki wewnętrznej, zagranicznej, ale też tożsamości tego państwa jako bezpiecznej przystani dla Żydów z całego świata. Mieszkańcom Gazy jego następstwa przyniosły natomiast śmierć tysięcy osób, stałe zagrożenie życia i zdrowia dla pozostałych, zniszczenie materialnych podstaw egzystencji oraz niepewność co do możliwości powrotu do miejsca zamieszkania, a nawet pozostania w Strefie w ogóle.

Systemową przyczyną tej sytuacji jest nierozwiązany konflikt izraelsko-palestyński. Zarazem jednak skala szoku, liczba ofiar, wielkość zniszczeń oraz polityczna porażka umiarkowanych głosów po obu stronach czyni szanse jego politycznego uregulowania jeszcze bardziej iluzorycznymi niż wcześniej.

 

Atak 7 października – bilans i następstwa

W czasie zamachu bojownicy Hamasu zamordowali 827 cywilów oraz zabili 401 żołnierzy i 72 policjantów. Do największej zbrodni doszło na plenerowym festiwalu muzyki elektronicznej, gdzie zginęło ok. 360 osób – głównie dwudziesto- i trzydziestolatków. Resztę ofiar cywilnych stanowili mieszkańcy miejscowości pogranicznych, gdzie mordom towarzyszyło masowe podpalanie budynków, także z ludźmi w środku.

Reklama

Napastnicy działali w sposób planowy i konsekwentny. Wyszukiwali ofiary, dobijali rannych, a ich intencją była maksymalizacja liczby zabitych. Mordowano osoby przypadkowe, bez względu na wiek i płeć. Obok żydowskich Izraelczyków (będących celem ataku) śmierć poniosło też ponad 60 cudzoziemców (w tym robotnicy rolni z Tajlandii czy studenci z Nepalu) oraz grupa izraelskich Arabów. Zabójstw często dokonywano ze szczególnym okrucieństwem. Dochodziło także m.in. do przemocy seksualnej[1] i bezczeszczenia zwłok. Zarazem jednak wielu najbardziej drastycznych zdarzeń (takich jak dekapitacja dzieci, ich zbiorowa egzekucja czy wycięcie płodu z ciała matki) nie potwierdzono[2].

Wśród 250 zakładników znaleźli się nieletni (w tym niemowlę), znaczna grupa seniorów, a także cudzoziemcy (głównie obywatele Tajlandii). Obecnie, po uwolnieniu części z nich w trakcie zawieszenia broni w dniach 24–30 października, w niewoli pozostają 133 osoby.

Wciąż nie jest jasne, co było bezpośrednim celem politycznym Hamasu i na jaki rozwój wydarzeń liczył. Organizacja uznaje za sukces obnażenie słabości przeciwnika oraz podważenie jego wizerunku państwa niepokonanego. Atak zmusił też Izrael do – unikanej wcześniej – inwazji lądowej, która niesie ryzyko dla żołnierzy, generuje znaczne koszty polityczno-wizerunkowe i gospodarcze, jak również nie daje gwarancji sukcesu, a Hamasowi pozwala w pełni wykorzystać własne zasoby w walkach w terenie zabudowanym.

 

Zobacz także: Doszło do porozumienia ws. reformy Paktu PSW – dla Polski bardzo korzystnego

 

 

Reklama

Masowy mord na cywilach wywołał także – zamierzone przez napastników – reperkusje, jeśli chodzi o psychikę izraelskiego społeczeństwa. Ujawnił niezdolność Izraela do ochrony własnych obywateli na własnym terytorium, a przez to podważył wiarygodność formułowanej przezeń obietnicy zapewnienia Żydom bezpieczeństwa.

Zamach sprawił też, że tematyka palestyńska – w ostatnich dwóch dekadach marginalizowana – powróciła na forum międzynarodowe, oraz zamroził proces normalizacji relacji między Izraelem a państwami arabskimi (zwłaszcza Arabią Saudyjską). Jednocześnie nie nastąpiła jednak oczekiwana przez Hamas regionalizacja konfliktu, tzn. nie przystąpiła do niego na znaczącą skalę oś sił proirańskich (obejmująca m.in. szyickie ugrupowania w Iraku, Syrię, libański Hezbollah oraz Ruch Huti w Jemenie). Do konfrontacji nie dołączyli także izraelscy Arabowie, a aktywność palestyńskich grup zbrojnych na Zachodnim Brzegu nie osiągnęła skali, która mogłaby mieć obecnie znaczenie z perspektywy Hamasu.

Zahamowanie normalizacji stosunków izraelsko-arabskich, które niewątpliwie utrzyma się w czasie trwania aktywnej fazy konfliktu, ma dużą szansę okazać się przejściowe. Wydarzenia w Gazie stoją jej na przeszkodzie, ale nie zmieniają obopólnego zainteresowania stron kontynuacją procesu w przyszłości[3]. Również powrót kwestii palestyńskiej do debaty międzynarodowej może się okazać krótkotrwały – zwłaszcza że wpływ aktorów zewnętrznych (z wyjątkiem USA, a i to z ograniczeniami) na politykę Izraela jest niewielki, a bezprecedensowe okrucieństwo Hamasu dało władzom w Jerozolimie uzasadnienie nie tylko dla brutalnej odpowiedzi zbrojnej, lecz potencjalnie także dla zmiany terytorialnego status quo.

Niewątpliwie jednak atak z 7 października i jego następstwa uczyniły z Hamasu organizację o globalnym znaczeniu i naczelną palestyńską frakcją polityczną. Jeżeli organizacja przetrwa, a na Zachodnim Brzegu nie wyłoni się nowe wiarygodne przywództwo, to – mimo dokonanych zbrodni – pozostanie ona jednym z najważniejszych (a potencjalnie najważniejszym) aktorem palestyńskiej polityki.

 

Czytaj dalej na osw.waw.pl

Reklama

 

[1] Sexual & Gender-based violence as weapon of war during the October 7, 2023 Hamas attacks, Physicians for Human Rights, listopad 2023, phr.org.il.

[2] N. Hasson, L. Rozovsky, Hamas Committed Documented Atrocities. But a Few False Stories Feed the Deniers, Haaretz, 4.12.2023, haaretz.com.

[3] B. Ravid, White House: Saudi Arabia is still interested in pursuing mega-deal, Axios, 31.10.2023, axios.com.

Czytaj więcej

Artykuły związane z wojna w gazy relacja