Nowy raport S&P Global Mobility zapowiada prawdopodobnie chude lata dla europejskiej motoryzacji, której produkcja może spaść aż o 1 mln aut w przeciągu roku.
Chwila próby dla producentów aut?
Problemy dotyczące łańcucha dostaw, kryzysu energetycznego i wysokiej inflacji mogą stanowić coraz większy kłopot dla sektora motoryzacyjnego. Najbardziej dotkliwe wydają się być braki części związane z wąskimi gardłami w transporcie. Dużym ryzykiem w nadchodzących miesiącach może być zapewnienie dostaw energii, której braki odbiłyby się bezpośrednio na wielkości produkcji.
"Presja na łańcuch dostaw w branży motoryzacyjnej będzie intensywna, zwłaszcza gdy przesuwamy się w kierunku produktu końcowego" - powiedział analityk Edwin Pope
Możliwe może być nawet tymczasowe zatrzymanie produkcji podobne do tego z kryzysu Covid-19, gdy brakowało niezbędnych części do produkcji samochodów. Według danych S&P Global Mobility fabryki w Europie są zdolne do produkcji od 4 do 4,5 mln pojazdów kwartalnie, ale jeśli dojdzie do czarnego scenariusza, może ona spaść nawet do 2,8 mln w zimę.
Co ciekawe, według analityków S&P Global najmniej narażone nie są już fabryki z Czech i Niemiec, gdzie pełne rezerwy gazu i zmniejszona konsumpcja pomagają w opanowaniu sytuacji, a fabryki w Hiszpanii, Włoszech i Belgii. To kraje, których energetyka raczej nie będzie samowystarczalna w najbliższych miesiącach zwłaszcza ze względu na niewielki i poziom zapasów.
Konsekwencje dla spółek sektorowych
Powyższe informacje mogą być pesymistyczne dla Volvo (Belgia), Stellantis (Włochy i Hiszpania), Volkswagen (Hiszpania i Belgia), Renault (Hiszpania) oraz Iveco (Hiszpania i Włochy). Do spółki Stellantis należy wiele marek w tym Opel, Fiat, Alfa Romeo i Jeep. Kryzys może mieć więc wpływ na dużą część sektora, odbijając się na zmniejszonych przychodach i zyskach.
Cena akcji Volkswagen, świece dzienne
Źródło: Conotoxia MT5
Na platformie Conotoxia MT5 o 14:30 GMT+2 akcje Volkswagena, Stellantis i Renault tracą odpowiednio 0,9 proc., 0,9 proc. i 4,1 proc., Volkswagen osiąga natomiast poziomy cenowe z lipca tego roku spadając do 121 euro za akcję.
Rafał Tworkowski, Młodszy Analityk Rynków Finansowych, Conotoxia Ltd. (usługa inwestycyjna Cinkciarz.pl)