Środowa sesja była kolejną podczas której warszawski parkiet wykazywał się relatywną siłą względem rynków bazowych. WIG20 zyskał 0,52% i tym samym znajduje się na najwyższych poziomach od połowy stycznia ubiegłego roku. Największą siłę obserwujemy jednakże na indeksie mWIG40, który się zdecydowanie wyróżnia in plus w ostatnim czasie, a który to w dniu wczorajszym wzrósł o kolejne 1,06%. Indeksowi średnich spółek brakuje już tylko nieznacznie ponad 5%, aby powrócić do szczytu z 2018 roku.
Relatywnie słabiej w ostatnich dniach zachowuje się natomiast sWIG80,
który znajduje się 6,5% poniżej historycznych ekstremów z 2007 roku. Zbliżanie się do historycznych poziomów na indeksach małych i średnich spółek w krótkim terminie może stanowić zachętę dla części inwestorów do realizacji pozycji, co wzmaga konieczność zachowania ostrożnego podejścia. Wzrosty na warszawskiej giełdzie w środę prawdopodobnie byłyby większe gdyby nie konsolidacyjne nastroje na niemieckim DAX30, który ostatecznie zakończył sesję z wynikiem 0,09%.
Również sesja w Stanach Zjednoczonych nie przyczyniła się do rozbudzenia nastrojów w Europie
S&P 500 zakończył dzień z wynikiem 0,19%, Nasdaq 100 0,33% a Dow Jones Industrial 0,03%. W Warszawie sektorem, który wyraźnie wyróżniał się na tle pozostałych był WIGEnergia, który zyskał aż 4,58%. Na powyższe wpłynęły dynamiczne wzrosty PGE o 5,7% i Tauronu o 6,18%. Dobrze radziły sobie także WIG-Media (+1,78%) i WIG-Informatyka (+1,66%). Z drugiej strony najgorszy pozostawał WIG-Games (-1,12%), który w ubiegłym tygodniu notował odbicie po długim okresie spadków, a obecnie powraca do wcześniejszego trendu. W dniu wczorajszym na GPW zadebiutowało ponadto Pepco. Obrót na akacjach debiutanta wyniósł ponad 800 mln zł a sesja zakończyła się wzrostem cen akcji o 12,5%, co należy określić jako udane wejście na warszawski parkiet.
OCZEKIWANIA CO DO DZISIEJSZEJ SESJI
Minimalnie spadkowe (~0,1%) notowania kontraktów terminowych na DAX30 i S&P 500 wskazują, iż w godzinach porannych nie występuje czynnik przemawiający za jednoznacznym obraniem kierunku notowań na rynkach bazowych. Powyższe z jednej strony pozwoli inwestorom w Warszawie skupić się na czynnikach lokalnych a z drugiej może ograniczać potencjał do ewentualnych wzrostów.
