Po przełamaniu poziomu 0.6700 dolar nowozelandzki rozpoczął silną falę wzrostów. Warto przypomnieć, że powyższa cena miała znaczenie dla inwestorów długoterminowych, gdyż klasyfikuje się jako opór z interwału W1. Teraz gdy NZD jest dwie figury wyżej, można powoli doszukiwać się sygnałów informujących o zakończeniu impulsu wzrostowego.
Oscylator RSI po raz drugi w ostatnich dniach zawitał w obszarze wykupienia. Potwierdza to układ wykresu, gdzie wczoraj utworzyła się mini formacja podwójnego szczytu na cenie 0.9815. Jest jeszcze za wcześnie, aby wyciągać daleko idące wnioski, że to podaż przejmuje kontrole nad tą parą walutowa, ale może to sugerować słabość popytu. Cena od dłuższego czasu poruszała się po górnej linii Bollingera, sugerując silny trend. Zwykle jest on przerywany korektami, które sięgają środkowej linii tego wskaźnika. Aktualnie MA20 znajduje się powyżej zielonej strefy 0.6700, która teraz pełni role wsparcia.
Jeżeli dzisiejsza sesja będzie miała podobny przebieg jak wczorajsza, to posiadacze krótkich pozycji otrzymają kolejny argument wskazujący na stabilność oporu 0.6915. dotychczas fale spadkowe mieściły się w przedziale 200-270 pispów, ze szczególnym wskazaniem przedziału 200-220. Można zatem założyć, że spadki do linii trendu są jak najbardziej realne. Pytanie, tylko kiedy to nastąpi.
Powyższe założenia zakładają stabilność bieżącej ceny jako oporu. Jeżeli pojawi się nowy szczyt, który znacząco będzie oddalony od czerwonej poziomej linii, to należy zrewidować wnioski płynące z tej analizy.
