Amerykański Russell2000 zdaje się nadrabiać stracony czas i dystans do innych indeksów. Szczyty z lutego ubiegłego roku zostały pokonane dopiero w listopadzie, gdzie Nasdaq zrobił to już w maju ubiegłego roku a S&P500 w sierpniu. Dynamika wzrostów jest naprawdę imponująca sugerująca, że inwestorzy zainteresowali się także mniejszymi spółkami z tamtego regionu świata.
Na wykresie znajduje się kilka narzędzi trendowych. Niebieska wzrostowa linia opiera się na dołkach, podkreślających ich znaczenie w kreowaniu pozytywnego sentymentu. W ostatnich tygodniach to narzędzie niezbyt precyzyjnie odzwierciedla, co się dzieje na wykresie. Lepiej w tej roli spisują się średnie kroczące. Szczególnie czerwona MA50 próbuje gonić uciekającą cenę. Ostatnim narzędziem są wstęgi Bollingera. Od momentu pokonania oporu zaznaczonego na zielono, wykres w całości znajduje się w górnej połowie tego wskaźnika. Ostatnie dni to próba wyjścia powyżej zakresu zmienności opisanego przerywanymi liniami, co może wpływać na interpretacje o wykupieniu tego rynku.
Potwierdza to analiza oscylatora RSI, który ma problem, aby opuścić obszar zaznaczony na żółto.
Ponieważ US2000 znajduje się w obszarze nienotowanym jeszcze, to nie ma możliwości odniesienie się do historycznych szczytów, aby wskazać możliwe opory. Łatwiej jest w trendzie wzrostowym przypomnieć, gdzie znajdują się wsparcia, czyli gdzie posiadacze długich pozycji wykonali największą pracę.
W ostatniej fali wzrostowej daje się wydzielić impulsy i korekty. Ruchy wtórne zawierały się w przedziale 150-220 punktów. Odłożenie tej większej liczby od aktualnego ekstremum, wskazuje poziom 1919 punktów. Jest to teoretyczny obszar wskazany przez mierzenie kierunkowe. Dopóki nie otrzymamy potwierdzenia, że cena 2132 punktów jest końcem fali wzrostowej, to poziom FE100 pozostaje w sferze teorii. Jednak ta teoria ma też potwierdzenie w analizie PriceAction. Styczniowe wzrosty rozpoczęły się dokładnie w tym miejscu, co pozwala uznać pomarańczową strefę jako ważne wsparcie. Wprawne oko dostrzeże, że czerwona MA50 oraz dolna linia Bollingera także wskazują na to miejsce.
Podsumowując, trend wzrostowy jest niezaprzeczalny. Pytanie, na które nie znamy odpowiedzi, to kiedy pojawi się korekta i jaki będzie jej zasięg. Ta analiza próbuje odpowiedzieć na druga część tego pytania.
