Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

tydzień pracy ile godzin

Work-life balance wprowadzony ustawą

Kilka tygodni temu minister pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk potwierdziła, że resort prowadzi analizy dotyczące projektu ustawy skracającej tydzień pracy do czterech dni. Pomysł ten po raz kolejny wywołał lawinę skrajnych reakcji. O tym, że czterodniowy tydzień pracy jest oceniany bardzo niejednoznacznie świadczą wyniki niezależnych od siebie ankiet prowadzonych m.in. przez agencje pracy. Z badania Manpower Group przeprowadzonego w 2022 roku wynika, że 73 proc. polskich pracowników chciałoby przejść na czterodniowy model pracy, ale już w badaniu firmy Personel Service z ubiegłego roku jedynie 28 proc. ankietowanych wybrało taki wariant. Znacznie większa grupa pracowników (64 proc. ankietowanych) wolałaby podwyżkę, przy zachowaniu dotychczasowego wymiaru godzin pracy.

Z badania agencji ADP przeprowadzonego w 2019 roku wynika, że 59 proc. pracowników w UE chciałaby przejść na czterodniowy tydzień pracy. Co ciekawe, jedynie 38 proc. ankietowanych z Polski wyraziło taką chęć, co uplasowało nasz kraj na końcu stawki i znacznie poniżej europejskiej średniej.

A co na to pracodawcy?

Jak nietrudno się domyślić, oceniają oni pomysł wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy jeszcze mniej entuzjastycznie. Z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, opublikowanego na początku kwietnia wynika, że ponad połowa firm (51 proc.) uznaje wprowadzenie skróconego tygodnia pracy za niemożliwe, ze względu na charakter prowadzonej działalności. Spośród dużych przedsiębiorstw 36 proc. uważa, że skrócenie tygodnia pracy jest możliwe, jednak nie jest planowane w najbliższym czasie. Jedynie 5 proc. średnich i 8 proc. dużych firm (spośród 1500 ankietowanych) planuje skrócenie czasu pracy w niedalekiej przyszłości. Czy zatem stopniowe wprowadzanie skróconego, czterodniowego tygodnia pracy w Polsce jest w ogóle możliwe? Czy ktoś już się na to zdecydował?

Reklama

 

Czterodniowy tydzień pracy - czy to może działać?

Temat czterodniowego tygodnia pracy w Polsce na razie ma charakter dość burzliwej i często oderwanej od realiów dyskusji. Nie da się jednak ukryć, że kwestia skróconego tygodnia pracy jest poruszana dużo częściej niż zaledwie dekadę temu czy na początku XXI w., kiedy to temat ten w zasadzie nie istniał w przestrzeni publicznej.

Sprawdźmy zatem czy jakiekolwiek działające w Polsce przedsiębiorstwa zdecydowały się na dobrowolne skrócenie tygodnia pracy o jeden dzień. W ostatnim czasie najgłośniej było o spółce Herbapol Poznań, która wraz z początkiem roku ruszyła z wdrożeniem czterodniowego tygodnia pracy, przy jednoczesnym zachowaniu dotychczasowych wynagrodzeń. Co istotne, ma on objąć wszystkich pracowników zatrudnionych w poznańskich zakładach zielarskich, czyli ponad 400 osób. Od stycznia Herbapol Poznań wprowadził jeden dodatkowy wolny piątek w miesiącu, zaś już od drugiego kwartału są to dwa dodatkowe wolne dni w miesiącu. W kolejnych kwartałach liczba wolnych dni będzie systematycznie rosła, tak aby w styczniu 2025 roku tygodniowy czas pracy dla wszystkich zatrudnionych wynosił 32 godziny, dzięki piątkom wolnym od pracy.

Reklama

Tomasz Kaczmarek, prezes Herbapol Poznań, w komunikacie prasowym napisał, że jednym z głównych celów strategicznych spółki, poza optymalizacją produkcji, jest także poprawa warunków pracy. „W tym celu wdrażamy nową strategię HR, która zakłada wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy oraz odpowiednie zarządzanie strumieniem wiedzy w organizacji. Takie działania pozwolą nam uwolnić potencjał naszych pracowników, przyciągnąć najlepszych ekspertów z branży farmaceutycznej i wzmocnić naszą pozycję na rynku” - napisał Kaczmarek. Herbapol Poznań jest jak dotąd największą firmą w Polsce, która zdecydowała się na skrócenie tygodnia pracy. Wcale jednak nie była pionierem.

 

Czytaj również: Polacy przepracowani: jesteśmy na 2. miejscu w UE pod względem długości pracy w tygodniu

 

W gronie polskich firm, które chwalą się wprowadzeniem czterodniowego tygodnia pracy, dominują małe przedsiębiorstwa z branży informatycznej, co akurat nie powinno być zaskoczeniem, ze względu na specyfikę ich działalności. Jedną z pierwszych firm, które wprowadziły „luźniejsze piątki” było Nozbe - spółka jest deweloperem aplikacji do zarządzania zespołem projektowym, planowania i organizacji czasu.

Już w 2017 roku założyciel Nozbe Michał Śliwiński wprowadził tzw. „piąteczki”, które jednak nie są typowymi dniami wolnymi od pracy. Pracownicy do południa mają bowiem zająć się planowaniem nadchodzącego tygodnia, wykonać zaległe zadania z poprzednich dni lub też poświęcić czas na podniesienie kompetencji, korzystając z kursów i szkoleń online. W Nozbe nie trzeba też zgłaszać dnia wolnego w piątek. Firma utrzymuje ten model już od kilku lat - obecnie zatrudnia ponad 30 osób, wszyscy pracują w trybie zdalnym.

Reklama

W połowie 2021 roku na wprowadzenie wolnych piątków zdecydowała się firma Senuto, również działająca w branży IT. Spółka rozwija autorskie oprogramowanie analityczne SEO oferowane w modelu SaaS (subskrypcyjnym) i - podobnie jak Nozbe - zatrudnia ponad 30 osób.

Na początku 2022 roku czterodniowy dzień pracy wprowadzono w szczecińskiej firmie NCDC, dostarczającej oprogramowanie dla klientów z branży ubezpieczeniowej w Europie i Ameryce Południowej. Spółka działa w znacznie większej skali od wspomnianych wcześniej małych firm IT - zatrudnia bowiem ponad 150 osób.

 

 

Na skrócenie czasu pracy w nieco inny sposób zdecydował się warszawski oddział szwedzkiej firmy Tradedoubler, zajmującej się internetowym marketingiem afiliacyjnym. Spółka już w 2019 roku przeszła na sześciogodzinny dzień pracy, co daje 30, zamiast standardowych 40 godzin pracy tygodniowo. Łukasz Szymuła, prezes Tradedoubler Polska, jest wielkim zwolennikiem skracania czasu pracy, przy jednoczesnym zwiększaniu efektywności i zadowolenia pracowników. Jego zdaniem tego typu zmiany wymagają przede wszystkim przebudowania dotychczasowego sposobu funkcjonowania firmy, a nie jedynie odgórnego skrócenia czasu pracy. Mniej roboczogodzin, przy jednoczesnym zachowaniu produktywności, wymaga bowiem usprawnienia wielu procesów, które nie zawsze muszą być aż tak absorbujące czasowo.

Reklama

Czterodniowy tydzień pracy to wciąż bardzo rzadkie rozwiązanie, na wprowadzenie którego zdecydowały się przede wszystkim małe firmy z branży informatycznej i kreatywnej. Prowadzą one działalność wymagającą kadry z wysokimi i specjalistycznymi kwalifikacjami, pozwalającą na pracę w modelu hybrydowym, a nawet całkowicie zdalnym. Krytycy skracania tygodnia pracy o jeden dzień zwracają uwagę, że podobne rozwiązania nie mają racji bytu w sektorach produkcyjnych, w których efektywność przedsiębiorstwa jest nierozerwalnie związana z czasem pracy. Dlatego też wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy w Herbapol Poznań jest tak istotne - jeśli to rozwiązanie się sprawdzi, kolejne średnie i duże przedsiębiorstwa produkcyjne mogą podjąć się podobnego „eksperymentu”.

 

Czytaj również: Nobel z ekonomii za Twoje wszystkie błędne przekonania o rynku pracy

 

Krócej, ale za to lepiej?

Można w nieskończoność przerzucać się opiniami na temat sensowności skracania tygodnia pracy o jeden dzień - bez większych problemów znajdziemy argumenty za, jak i stanowczo przeciw. Czy jednak czterodniowy tydzień pracy rzeczywiście przyniósł jakiekolwiek korzyści w przedsiębiorstwach, które zdecydowały się go wprowadzić i czy są już jakieś rzetelne opracowania na ten temat? Czy możemy oprzeć się na czymś więcej niż na krótkoterminowych eksperymentach ograniczających się do wybranych branż i krajów, którym media poświęcają zbyt dużo uwagi w stosunku do ich skali? Sprawdźmy to!

Wbrew pozorom, badań poświęconych wpływowi skróconego czasu pracy na działalność przedsiębiorstw i efektywność oraz samopoczucie pracowników jest całkiem sporo, choć nie udało mi się znaleźć rzetelnych opracowań dotyczących polskich firm.

Reklama

 

Na początku ubiegłego roku zakończyło się pilotażowe badanie przeprowadzone przez organizację 4 Day Week Global oraz Uniwersytet Cambrigde i Boston College. Objęło 61 brytyjskich przedsiębiorstw z różnych branż, zatrudniających łącznie niemal 3000 osób, które wprowadziły czterodniowy tydzień pracy (32 godziny) w okresie sześciu miesięcy (od czerwca do końca grudnia 2022 roku). Grupa badawcza obejmowała głównie mikro i małe firmy (15 firm zatrudniało do 10 osób, a 18 firm od 11 do 25 osób). W badaniu wzięło udział 6 firm zatrudniających ponad 100 pracowników.

Większość firm biorących udział w badaniu działa w branży marketingowej i reklamowej oraz usług specjalistycznych. Zaledwie 3 firmy (7 proc.) zajmują się produkcją, zaś dwie (4 proc.) działają w branży konstrukcyjno-budowlanej. Niestety, z raportu nie dowiemy się jaki był procentowy podział pracowników na konkretne branże, równie dobrze bowiem te dwie firmy budowlane mogły zatrudniać łącznie kilkaset osób.

 

Reklama

Po dość krótkim, zaledwie półrocznym okresie badawczym, pracodawcy ocenili czterodniowy tydzień pracy na 8,3 pkt. w dziesięciopunktowej skali, czyli bardzo pozytywnie. Nie odnotowano istotnego spadku efektywności pracy, a jednocześnie znacząca zmalała rotacja pracowników i tym samym koszty rekrutacji - odsetek wypowiedzeń na 100 zatrudnionych spadł o prawie 60 proc.

Jeśli chodzi zaś o odczucia samych pracowników, to aż 48 proc. badanych odczuwało większą satysfakcję ze swojej pracy, a 71 proc. ankietowanych stwierdziło, że skrócony czas pracy obniżył ich poczucie wypalenia zawodowego.

Co ciekawe 15 proc. badanych pracowników stwierdziło, że żadna podwyżka nie skłoniłaby ich do zmiany pracy i powrót do pięciodniowego tygodnia pracy. Najwięcej, bo aż 40 proc. ankietowanych, powróciłaby do czterdziestogodzinnego tygodnia pracy w zamian za wzrost wynagrodzenia na poziomie 10-25 proc.

Samo badanie trwało zbyt krótko i obejmowało zbyt wąską grupę przedsiębiorstw, by wyciągać z niego daleko idące wnioski. Znamienny jest jednak fakt, że spośród 61 firm biorących w nim udział aż 56 zdecydowało się dobrowolnie utrzymać czterodniowy tydzień pracy już po zakończeniu półrocznego pilotażu.

Reklama

 

Często przytaczanym badaniem jest również projekt zainicjowany przez Radę Miasta Reykjaviku. Trwał on łącznie aż pięć lat i objął 2500 osób, czyli mniej więcej 1 proc. wszystkich zatrudnionych w Islandii. W projekcie wzięli udział pracownicy zatrudnieni w administracji, centrach usług i ośrodkach oświatowych. Ich tydzień pracy został skrócony o jeden dzień, przy zachowaniu dotychczasowego wynagrodzenia.

Wyniki eksperymentu okazały się obiecujące - nie odnotowano spadku jakości i efektywności pracy, zaś samopoczucie pracowników było przez nich samych oceniane jako znacznie lepsze. Trwający kilka lat islandzki projekt wywarł bardzo mocny wpływ na tamtejszy rynek pracy. Obecnie ponad 85 proc. pracodawców w Islandii oferuje skrócony tydzień pracy (najczęściej 35 godzin tygodniowo), który w większości branż jest już swego rodzaju standardem. Warto jednak pamiętać o skali tamtejszego rynku pracy - na wyspie mieszka bowiem jedynie nieco ponad 350 tys. osób.

 

Czytaj również: 4-dniowy tydzień pracy jest możliwy, ale nie dla wszystkich

 

No to może jakiś przykład z dużo większej gospodarki?

Reklama

We Francji 35-godzinny tydzień pracy powszechnie obowiązuje już od 2002 roku, zaś coraz więcej firm umożliwia dobrowolne przejście na czterodniowy tydzień roboczy, przy jednoczesnym wydłużeniu dnia pracy o godzinę (3 dni po 9 godz., 1 dzień 8 godz.).

Jak dotąd na wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy zdecydowały się przede wszystkim firmy, w których pracuje się umysłowo, realizując szeroko pojęte zadania biurowe (również w modelu zdalnym i hybrydowym). Jak jednak twierdzi francuski ekonomista Eric Heyer, badający skutki skróconego czasu pracy, czterodniowy tydzień pracy jest szczególnie istotny dla osób, których fizyczna obecność w miejscu pracy jest niezbędna. Mowa przede wszystkim o pracownikach fizycznych, zatrudnionych w handlu i obsłudze klienta, kurierach i zawodowych kierowcach, a także pracownikach służb medycznych i porządkowych. Dla osób zatrudnionych w modelu zdalnym lub hybrydowym - zdaniem francuskiego ekonomisty - dodatkowy dzień wolny od pracy nie ma aż tak kluczowego znaczenia dla ich efektywności i samopoczucia.

Heyer twierdzi również, że skrócony tydzień pracy może być bardzo korzystny dla sektora przemysłowego, co na pierwszy rzut oka wydaje się dość kontrowersyjne. Skoro bowiem tydzień pracy będzie krótszy, to do zachowania ciągłości produkcji potrzebna będzie większa kadra. Ekonomista, opierając się na przykładach skrócenia czasu pracy m.in. w zakładach francuskich firm z sektora energetycznego, zauważa że odpowiednia reorganizacja zespołów produkcyjnych może doprowadzić nawet do efektywniejszego wykorzystania maszyn, przy jednoczesnym skróceniu czasu pracy.

 

Co jeszcze może zyskać pracodawca, wprowadzając czterodniowy tydzień roboczy?

Z przeprowadzonych dotychczas badań wynika, że skrócenie czasu pracy nie wpłynęło na pogorszenie wyników przedsiębiorstw. Firmy wprowadzające tego typu rozwiązania zanotowały natomiast obniżenie kosztów rekrutacji - rotacja pracowników po wprowadzeniu czterodniowego tygodnia pracy zauważalnie malała, a liczba aplikacji na nowe stanowiska była większa niż dotychczas. Część firm może więc wykorzystywać skrócony czas pracy jako jeden z benefitów i sposób na przyciągnięcie najlepszych pracowników, stosując niefinansowe zachęty.

Reklama

Czterodniowy tydzień pracy jest jednak znacznie trudniejszy do wprowadzenia w małych firmach, szczególnie działających w branży usługowej i produkcyjnej, w których fizyczna obecność na stanowisku pracy jest niezbędna. Dlatego też wprowadzanie odgórnych regulacji powinno odbywać się ze szczególną ostrożnością i po przeprowadzeniu szerokich konsultacji.

 

Czytaj również: Czterodniowy tydzień pracy już za pięć lat? Polacy o przyszłości rynku pracy

 

40 godzin tygodniowo i wolne soboty? W głowach się poprzewracało!

Trend skracania czasu pracy będzie jedynie postępował i choć na wprowadzania ustaw o czterodniowym tygodniu roboczym w Polsce jest jeszcze stanowczo za wcześnie, to z roku na rok coraz więcej firm - szczególnie w najbardziej konkurujących o pracownika branżach - będzie decydowało się na dobrowolne wprowadzenie takiego rozwiązania.

Warto przypomnieć, że aż do 1973 roku w Polsce obowiązywał sześciodniowy dzień pracy - sobota również była dniem roboczym. Zmiany wprowadzano jednak stopniowo i wszystkie cztery wolne soboty w miesiącu zaczęły obowiązywać dopiero w… 1989 roku.

Reklama

Ośmiogodzinny dzień pracy został wprowadzony w Polsce znacznie wcześniej, w 1918 roku. Co ciekawe, wydarzyło się to zaledwie cztery lata po tym jak Henry Ford obniżył czas pracy w fabryce Ford Motor Company, tym samym przyciągając do siebie najlepszych pracowników z całych Stanów Zjednoczonych.

 

Czytaj również: Niezwykła prognoza słynnego bankiera - 3,5 dnia pracy w tygodniu

Czytaj więcej

Artykuły związane z tydzień pracy ile godzin