Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Turcja i Turkmenistan

20 marca minister energii i zasobów naturalnych Turcji Alparslan Bayraktar oznajmił, że na mocy podpisanego na początku miesiąca memorandum do kraju ma być dostarczane „w pierwszym etapie” współpracy do 2 mld m3 turkmeńskiego gazu. Nie podano terminu rozpoczęcia dostaw ani okresu, w jakim miałyby zostać zrealizowane. Bayraktar dodał, że aktualnie rozważane są trzy opcje przesyłu błękitnego paliwa na rynek turecki. Pierwsza i najbardziej prawdopodobna wiąże się z transportem gazu przez Iran w ramach umowy swapowej. Drugie rozwiązanie polega na dostarczaniu surowca przez odcinek kaukaski, czyli przez Iran, a następnie Azerbejdżan, również poprzez swap. Jako trzecie minister podał przesył planowanym od blisko 25 lat gazociągiem transkaspijskim (TCP) przez Morze Kaspijskie i infrastrukturę południowokaukaską.

Wypowiedź Bayraktara ujawniała część porozumień z 1 marca, kiedy to w trakcie Forum Dyplomatycznego w Antalyi Turcja i Turkmenistan zawarły memorandum (MoU) dotyczące współpracy w obszarze gazu ziemnego i jego transportu. Sygnowany podczas spotkania przywódców obu krajów – Recepa Tayyipa Erdoğana i Gurbanguly Berdimuhamedowa – dokument zakłada kooperację w tym zakresie między Ministerstwem Energii i Zasobów Naturalnych Turcji i państwowym koncernem Turkmengaz.

 

Zobacz także: Wybory lokalne w Turcji: niespodziewane zwycięstwo opozycji

 

Komentarz

  • Zainteresowanie turkmeńskim gazem ze strony Turcji wynika przede wszystkim z potrzeby dywersyfikacji źródeł importu tego surowca. Dla Ankary jest ona szczególnie istotna, gdyż możliwość pozyskiwania gazu od różnych dostawców w połączeniu ze zmniejszaniem udziału jego konsumpcji na własnym rynku przybliżyłaby kraj do celu w postaci stworzenia hubu do handlu błękitnym paliwem, a z samej Turcji czyniłaby gracza pośredniczącego w kontaktach i transakcjach między wschodnimi dostawcami z Eurazji a odbiorcami w UE. W szczególności faktyczne uruchomienie importu z Turkmenistanu wzmocni wpływy Ankary w tym kraju i zwiększy możliwości współkształtowania jego polityki eksportowej w kierunku zachodnim. Pokazywanie przez Turcję nowych dróg sprowadzania surowca z takich państw jak Turkmenistan może być dla niej istotne także w kontekście zbliżających się rozmów o przedłużeniu istniejących kontraktów gazowych lub podpisaniu nowych. Dotyczy to kończącej się w grudniu 2025 r. umowy z Rosją (na dostawy szlakiem Blue Stream – do 16 mld mrocznie) oraz wygasającego z końcem lipca 2026 r. kontraktu z Iranem (Tebriz–Doğubayazıt – do 11,2 mld m3 rocznie). Dane za 2023 r. wskazują, że Ankara sprowadziła 21,1 mld m3 gazu z Rosji i 5,4 mld m3 z Iranu, co stanowiło 51,5% całkowitego importu tego surowca za poprzedni rok. Możliwość sprowadzania pewnych ilości turkmeńskiego błękitnego paliwa może – przynajmniej czasowo – zmniejszyć zapotrzebowanie na gaz z tych źródeł i być jednym z argumentów na rzecz osiągnięcia korzystniejszych warunków dostaw.
     
  • Z perspektywy turkmeńskiej porozumienie z Turcją wpisuje się w działania dywersyfikujące kierunki eksportu gazu, które Aszchabad podejmuje od ubiegłego roku (szerzej zob. Turkmenistan: poszukiwania nowych kierunków eksportu w obliczu końca kontraktu z Rosją). Turkmenistan pozostaje silnie zależny od wpływów ze sprzedaży surowca. Przy produkcji w 2023 r. na poziomie 80,6 mld m3 eksport przekroczył 40 mld m3, z czego ok. 32–33 mld m3 wysłano do ChRL. W tym roku dodatkowo rośnie ryzyko utraty przez Aszchabad alternatywnych wobec chińskiego rynków zbytu, co pogłębiałoby jednostronną zależność od Pekinu. Przede wszystkim z końcem czerwca br. wygasa pięcioletni kontrakt na eksport tego paliwa do FR (ok. 5 mld m3 rocznie). Niewiele wskazuje na to, aby Rosja, która utraciła do niedawna kluczowy europejski kierunek sprzedaży własnego gazu i sama szuka nowych rynków zbytu, chciała kontynuować import z Turkmenistanu. W styczniu Turkmenistan wstrzymał eksport gazu do Azerbejdżanu (w 2023 r. wyniósł ok. 1,5 mld m3; realizowane przez dwa lata dostawy na zasadach swapowych odbywały się we współpracy z Iranem) w związku z nierozstrzygniętym sporem dotyczącym poziomu cen. Niepewne są również perspektywy dalszej współpracy z Uzbekistanem, opartej na rocznym kontrakcie z sierpnia ub.r. (dostawy 2 mld m3 surowca). Wreszcie – z perspektywy Aszchabadu pozyskanie nowych rynków zbytu i partnerów jest istotne ze względu na odbierane jako konkurencyjne względem turkmeńskich posunięcia Rosji na regionalnym rynku gazu i jej plany względem niego. W konsekwencji agresji na Ukrainę oraz wojny gazowej z Europą eksportuje ona coraz więcej do ważnych dla Turkmenistanu krajów, przede wszystkim Chin. W ub.r. rozpoczęła też sprzedaż gazu do Uzbekistanu. Zadeklarowała przy tym chęć jej stopniowego zwiększania, co de facto odebrałoby szansę na ekspansję na tym kierunku Aszchabadowi. Kooperacja z Turcją mogłaby choć częściowo amortyzować utratę rynków na rzecz Rosji, a w szerszym wymiarze stanowić swoiste wzmocnienie pozycji Turkmenistanu w obliczu ryzyka rewizjonistycznych i agresywnych działań Rosji na obszarze poradzieckim.
Reklama

 

Czytaj dalej na osw.waw.pl 

 


 

Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)!  Obserwuj FXMAG>>

Reklama

 


Czytaj więcej

Artykuły związane z Turcja i Turkmenistan