Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

tesla samochód elektryczny

W naszym biuletynie na koniec roku, na czele naszej listy pięciu najlepszych na 2022 r. umieściłem stwierdzenie, że "przyszły rok może okazać się punktem zwrotnym dla energii elektrycznej, czyli pojazdów elektrycznych, akumulatorów, paneli słonecznych, farm wiatrowych i nacisku na modernizację sieci elektrycznej". Chciałem zbadać to nieco dokładniej, ponieważ ta zmiana może okazać się jedną z najważniejszych do obserwowania w ciągu następnej dekady. Miałem okazję przedyskutować tę kwestię z analitykami czterech grup inwestycyjnych Franklin Templeton.

W 2020 r. pojazdy elektryczne (EV) stanowiły około 3% całkowitej sprzedaży pojazdów osobowych na świecie

Wczesne szacunki na 2021 r. wskazują, że liczba ta skoczyła do ponad 7%, przy czym Europa przoduje w tym względzie z udziałem bliskim 11%, a Stany Zjednoczone z udziałem bliskim 3%. W oparciu o ten szybko rosnący popyt, tradycyjni producenci samochodów, tacy jak Ford, Volkswagen, Daimler, BMW i Toyota, wypuszczą nowe pojazdy elektryczne w 2022 r. W zależności od analityka, z którym rozmawiałem, oczekuje się, że w 2030 roku 35-70% pojazdów na drogach będą stanowiły pojazdy elektryczne.

 

Wreszcie, EV pokonują dystans

Istnieje wiele powodów, które wydają się prowadzić do wzrostu popularności pojazdów elektrycznych. Jednym z nich jest zmniejszenie "lęku przed zasięgiem" dzięki ulepszonej technologii akumulatorów i rozbudowanej infrastrukturze ładowania. Na przykład, w 2012 roku mediana zasięgu dostępnych pojazdów elektrycznych wynosiła 76 mil, a maksymalny zasięg 265 mil. W 2021 roku zasięgi te wyniosą odpowiednio 234 i 405 mil. Obecnie w samych Stanach Zjednoczonych jest już 160 000 portów ładowania.

Reklama

Innym powodem jest fakt, że cena pojazdów elektrycznych staje się coraz bardziej konkurencyjna w stosunku do tradycyjnych modeli z silnikiem spalinowym (ICE). Samochody elektryczne mają o 85% mniej ruchomych części, co z kolei wymaga o jedną trzecią mniej pracy niż montaż tradycyjnych samochodów ICE. Mniejsza liczba części mechanicznych prowadzi do kosztów utrzymania, które szacuje się na 50% niższe niż w przypadku pojazdów z silnikiem spalinowym. Biorąc pod uwagę, że według obecnych szacunków, opartych na liczbie przejechanych kilometrów, średnim zużyciu paliwa, cenach gazu i energii elektrycznej, koszty ładowania są niemal równe kosztom paliwa, obniża to całkowity koszt posiadania.

Kolejnym silnym trendem jest postrzeganie pojazdów elektrycznych jako lepszej wersji tradycyjnego samochodu, jeśli chodzi o wrażenia z jazdy. Kiedy cena nie jest już czynnikiem ograniczającym, powab wyższego poziomu technologii i komfortu jest potężną siłą, która skłania klientów do zakupu pojazdów elektrycznych. Podobnie jak w przypadku wprowadzania wielu nowych technologii, wizja tego, co oznacza prowadzenie samochodu, może się zmieniać. Większość z tych bardzo pożądanych nowych technologii znajduje się w pojazdach elektrycznych, a klienci zaczynają to zauważać.

Ostatnią z nich jest globalny nacisk na dążenie do zerowej emisji. W sytuacji, gdy 20 krajów ogłosiło cele wycofania pojazdów spalinowych, a 70 rządów krajowych i miejskich ogłosiło, że do 2030 r. pojazdy będą w 100% bezemisyjne, producenci dostosowują swoją produkcję, podczas gdy inne kwestie regulacyjne i bezpieczeństwa stają się wszechobecne.

 

Czy będzie to długa i kręta droga do przyjęcia?

Wygląda więc na to, że zgodnie z naszymi przewidywaniami możemy osiągnąć punkt krytyczny do końca 2022 roku. Oczywiście, droga nigdy nie jest tak prosta, dlatego przeanalizujmy kilka ważnych czynników, które mogą spowolnić proces adopcji i mogą mieć szersze konsekwencje dla gospodarki i rynków kapitałowych.

Reklama

Oczekuje się, że do 2021 roku na drogach pojawi się około 16 milionów pojazdów elektrycznych, co stanowi niewielką część z 1,4 miliarda pojazdów osobowych eksploatowanych na całym świecie.[5] Konieczna będzie nie tylko duża zmiana bazy produkcyjnej, ale także wymiana istniejącej floty. Ze względu na dużą bazę zatrudnienia, którą przemysł samochodowy wspiera globalnie w całym łańcuchu dostaw, przejście to może mieć ogromny wpływ na sytuację gospodarczą i polityczną wielu krajów. Dodatkowo, zdolność konsumentów do wymiany samochodów będzie zależała od tego, czy będzie ich stać na nowy samochód, co z kolei będzie związane z sytuacją gospodarczą.

Co prawda od 2016 r. koszty baterii spadły z 295 USD/KWh do 137 USD/KWh, ale aby nadążyć za popytem, przemysł akumulatorowy musiałby gwałtownie zwiększyć produkcję. Całkowity popyt na minerały potrzebne do produkcji baterii wynosił 7 milionów ton w 2020 roku i musiałby wzrosnąć do 28 milionów ton do 2040 roku, aby zaspokoić oczekiwany popyt ze strony pojazdów elektrycznych i innych celów klimatycznych. Z okresem realizacji instalacji na poziomie 3-7 lat, okresowe szoki podażowe mogą powodować niestabilność zarówno dostępności, jak i cen. Na przykład, cena litu wzrosła o prawie 300% w samym tylko 2021 r..

 

Geografia i geopolityka mają znaczenie zarówno dla podaży, jak i popytu

Z czterech głównych zasobów wykorzystywanych w bateriach (lit, nikiel, kobalt i miedź), Australia, Indonezja, Kongo i Chile są największymi producentami, odpowiednio. Ponieważ popyt rośnie w tak szybkim tempie, zapewnienie niezawodnych dostaw z każdego z tych krajów będzie krytyczne, a lokalne względy polityczne, ekonomiczne i NIMBY (nie na moim podwórku) dla każdego z tych narodów będą odgrywać ważną rolę. Dodatkowo, Chiny są największym przetwórcą i rafinerem spośród wszystkich czterech krajów, co dodaje kolejną warstwę złożoności geopolitycznej.

Jeśli chodzi o zwiększenie infrastruktury ładowania, będzie to miało wpływ na plany modernizacji i rozbudowy sieci energetycznych. Przy podwójnym zapotrzebowaniu na większą moc i wzroście wykorzystania wytwarzania energii nieopartego na paliwach kopalnych (wiatr, słońce itp.), wyższe koszty produkcji energii elektrycznej mogą zostać przeniesione na konsumentów. Fakt, że w Stanach Zjednoczonych około 80% ładowań samochodów odbywa się w domu, ponieważ większość domów posiada garaże, może stanowić mniejsze obciążenie dla sieci, jeśli ładowanie odbywa się w nocy, poza godzinami szczytu. Jednak mieszkańcy większości pozostałych części świata nie posiadają garaży i będą prawdopodobnie polegać na stacjach ładowania, które potencjalnie będą naliczać wyższe stawki rynkowe.

Chiny oferują wgląd w możliwości i wyzwania związane z powszechnym przyjęciem pojazdów elektrycznych

Reklama

W sześciu największych miastach Chin udział pojazdów elektrycznych w ogólnej sprzedaży samochodów wynosi 14%, natomiast w pozostałej części kraju - 3%. Brak dostępności parkingów i zawodna lokalna infrastruktura energetyczna utrudniają konsumentom ładowanie pojazdów, co stanowi przeszkodę w powszechnej adopcji. W badaniu przeprowadzonym przez firmę McKinsey, 45% nabywców pojazdów elektrycznych w Chinach wskazało, że baterie i ładowanie są głównym problemem, co stanowi wyższy odsetek niż w Stanach Zjednoczonych i Niemczech.

Krótko mówiąc, nasze twierdzenie, że rok 2022 będzie punktem zwrotnym dla adopcji EV nie jest proste

Choć w najbliższym czasie tempo rozwoju pojazdów elektrycznych jest nadal silne, to jednak istnieją poważne wyzwania, które będą utrudniać, a niekiedy nawet blokować drogę do powszechnego przyjęcia się pojazdów elektrycznych. Fascynujące będzie obserwowanie rozwoju tej historii.

Podziękowania dla Roba Buesinga z ClearBridge Investments, Alana Chua i Ming Da Zhuanga z Templeton Global Equity Group, Tima Rankina z Franklin Mutual Series i Roberta Rendlera z Franklin Equity Group za ich spostrzeżenia.

 

Więcej na temat pojazdów elektronicznych można przeczytać w naszym grudniowym raporcie Global Investment Outlook:

Reklama

US Viewers: Zakłócenia na nowo definiują ryzyko i możliwości w 2022 r.

Widzowie na świecie: Zakłócenia definiują ryzyko i możliwości w 2022 r.

Nota prawna

Czytaj więcej

Artykuły związane z tesla samochód elektryczny