Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

szymański łukasz

Od ostatnich lat obserwujemy ogromne technologiczne zmiany, które w dużej mierze pokazują, że blockchain jest przede wszystkim użyteczny. Na naszych oczach tworzy się nowy świat i o tym nowym świecie rozmawiamy z CEO Tokenomia.pro Łukaszem Szymańskim. Podczas rozmowy poruszyliśmy tematy technologii Web 3, ekonomii tokenów, a także samego procesu tokenizacji. 

 

 

Dawid Augustyn: Czym jest Web 3?

Łukasz Szymański: Zacznijmy od historii. Sieć Web 1 polegała tylko i wyłącznie na tym, że możemy czytać statyczne strony, które były ze sobą połączone za sprawą hiperlinków. Nie byliśmy jednak w stanie wchodzić z nimi w żadne interakcje. Ten problem rozwiązała Web 2 – pojawiła się dwustronna komunikacja. Przykładem jest Youtube – nie tylko odczytujemy z niego dane, ale także wrzucamy tam swój kontent, w tym także komentarze.

Reklama

 

Web 3 jest kolejnym krokiem w tej ewolucji. Główny problem, jaki Web 3 rozwiązuje, to kwestia zaufania i łączenia użytkowników. Wszystko jest tutaj połączone bezpośrednio, bez pośredników. W Web 2 – ponownie łatwo to wytłumaczyć za pomocą Youtube – za wszystkim stoi jakaś scentralizowana firma, do której trafiają nasze dane. W Web 2 podobny problem był z infrastrukturą płatności – takowa powstała, ale wymaga zaufanej trzeciej strony. Web 3 rozwiązuje i ten problem. Wchodzimy ze sobą w interakcję bezpośrednio za pomocą np. kryptowalut czy tokenów.

 

DA: Tu wchodzimy chyba na temat tokenizacji…


ŁS: Tak! Dziś każda firma w Web 3 może emitować tokeny. Najważniejsze jest jednak, by odpowiedziała sobie na pytanie, jaki jest jej cel, jaki produkt czy usługę chce stworzyć. Innymi słowy, co chce przenieść do cyfrowego świata. W teorii w postaci tokena możemy zaprezentować wszystko, co sobie wymyślimy. O razu dodam: oczywiście teoria to nie praktyka, w tej drugiej nie wszystko miałoby sens lub zostało dobrze przyjęte przez rynek.

 

Reklama

Pierwszy, podstawowy typ tokena, jaki firma może emitować, to token security. To po prostu odpowiednik akcji, papieru wartościowego. Jeśli jednak chodzi o wdrożenie takich tokenów, należy dodać, że jest to przestrzeń regulowana, więc pod kątem prawnym ich emisja wiąże się z dużą ilością ciężkiej pracy.

 

Drugą kategorią są tokeny utility, tokeny użytecznościowe. Jak sama nazwa wskazuje, mają reprezentować pewną użyteczność. Tutaj już tylko nasza wyobraźnia jest granicą dla tego, co chcemy zrobić. Dzięki tej elastyczności to te tokeny są często wybierane przez biznesy, najczęściej łączące je z konkretnymi użytecznościami.

 

Do tego dochodzą tokeny governance, które dają nam prawo głosu w projekcie, umożliwiają wpływanie na jego rozwój. Oczywiście na rynku są też tokeny NFT, o których ostatnio dużo się mówi. Dają one np. dostęp do pewnych społeczności, konkretnych ludzi. Jest to więc koncept przypominający np. kluby golfowe.

Reklama

 

 

Oglądaj wywiad

 

 

DA: Czy możesz opisać, jak w praktyce można wykorzystać te modele w biznesie?

Reklama


ŁS: Na pewno jest to model platformowy. Co to oznacza? Tworzymy rozwiązanie realizujące jakąś logikę biznesową, którą dwie strony chcą realizować. Wszystko jest wtedy zrobione w formie smart kontraktu, co oznacza, że cały proces odbywa się automatycznie. Co ważne, jeżeli smart kontrakt jest napisany odpowiednio, nikt nie ma jak kontrolować tego procesu. Automatycznie możemy też pobierać fee, opłatę za to, co nasz smart kontrakt realizuje. Sam rynek takich opłat jest już ogromny. Jeśli chodzi o aplikacje typu UniSwap - nie licząć blockchainów pokroju Ethereum - sumaryczny zysk wygenerowany przez takie protokoły wyniósł 8 mld USD w przeciągu roku.

 

Konkretny przykład biznesu? Wspomniany UniSwap - zdecentralizowana giełda. To projekt, który przeszedł ścieżkę finansowania od klasycznego biznesu do biznesu Web 3. Twórcy najpierw oddali swoje udziały funduszom w zamian za finansowanie, by zbudować swój produkt. Gdy ten powstał, wyemitowano tokeny, które z kolei służyły do stworzenia społeczności. Do tej pory UniSwap wygenerował 2 mld USD z fee transakcyjnego.

 

Co ważne, pobierane fee może być dzielone na różne cele. Możemy je odkładać do portfela twórców, ale w niektórych projektach - np. w PancakeSwap, alternatywnej zdecentralizowanej giełdzie - token jest wypłacany hodlerom. Oznacza to, że społeczność także zarabia dzięki fee. Tak powstaje system motywacyjny dla uczestników całego systemu.

Reklama

 

Inny przykład? Ethereum Name Service, który polega na tym, że można zarejestrować swoją domenę z rozszerzeniem .eth. Projekt wygenerował już 55 mln USD.

 

 

DA: Czym zaś zajmuje się Twoja firma, Tokenomia.pro?


ŁS: Zajmujemy się kompleksowo budowaniem i przenoszeniem biznesów do Web 3. Powstaliśmy dlatego, że przez długi czas doradzaliśmy różnym projektom na rynku kryptowalut i Web 3. Nie do końca podobał się nam poziom świadczenia usług przez różnych ludzi czy podmioty na rynku. Poziom usług i etyki biznesowej, jaki sam znam z poprzednich firm, był o wiele wyższy. To, co zobaczyłem na rynku kryptowalut, bardzo mi nie odpowiadało. Dlatego powstała Tokenomia.pro - by podnieść jakość tych usług.

Reklama

 

Czym zaś dokładnie się zajmujemy? Po pierwsze, doradztwem. Dzielimy się naszym know-how z zakresu jak zaprojektować biznes z Web 3; jak przygotować strategię wejścia na rynek i finansowania przedsięwzięcia; jakie tokeny wyemitować. Już po starcie doradzamy, jak reagować na poszczególne wydarzenia, które dotykają projekt.

 

Do tego dochodzą nasze usługi IT. Nasz zespół techniczny dostarczy krytyczną infrastrukturę na potrzeby emisji tokenów. Tworzymy konieczne smart-kontrakty, przeprowadzamy procedurę emisji, co zresztą jest największym wyzwaniem. Budujemy też docelowy produkt, który jest na blockchainie. 

 

Reklama

Do tego wszystkiego mamy np. własny silnik NFT, który także oferujemy naszym klientom.

 

DA: Wiem, że zbliża się listing Waszego tokenu. Dlaczego warto inwestować w Tokenomia.pro?


ŁS: Nasz model tokenizacji przypomina trochę staking, w którym mamy różne poziomy. Pierwszy poziom to poziom, w którym realizujemy naszą wizję szerzenia wiedzy o Web 3. Budujemy społeczność. 

 

Kolejny poziom daje ekspozycję na buyback (skup akcji - przyp. red.). Z naszego zarobku skupujemy tokeny z rynku, które następnie mogą być spalone lub podzielone między inwestorami.

Reklama

 

Następny poziom da dostęp do tokenów ludzi, którzy zdecydowali się sprzedać swoje tokeny. Mamy dwa typu inwestorów: jeden spekulacyjny, drugi długoterminowy. U nas ten drugi to inwestor, który nabył odpowiednią ilość tokenów na odpowiednio długi czas. Jeśli dostał się na ten właśnie poziom, otrzymuje procent tokenów, który został przekazany w momencie sprzedaży tokenów przez innego inwestora, który z kolei okazał się inwestorem spekulacyjnym. Mamy mechanizmy, które pobierają fee od wczesnych inwestorów od momentu listingu tokena. To fee jest systematycznie zmniejszane. Przykładowo, jeśli byłeś wczesnym prywatnym inwestorem i chciałbyś sprzedać tokeny pierwszego dnia listingu, wtedy zabieramy jako projekt 60% i te 60% trafia do puli ludzi na poziomie trzecim jako wynagrodzenie za to, że są długoterminowymi wspierającymi.

 

Kolejny poziom cechuje się tym, że inwestor otrzymuje w ramach airdropa tokeny od projektów, z którymi pracujemy. Następny poziom jest związany z naszą działalnością inwestycyjną. Jeśli uzyskamy na niej zyski, robimy buyback i te skupione tokeny trafiają do ludzi z tej puli. Ostatni poziom - poziom VIP - daje unikalny dostęp do rund prywatnych projektów, które budujemy. 

 

Reklama

 

DA: Gdzie można was znaleźć?


ŁS: Oczywiście zapraszam na tokenomia.pro oraz nasz Twitter. Na podstronie tokenomia.pro/invest można znaleźć informacje nizbędne dla inwestorów oraz nasz Lightpaper. Jeśli chcecie porozmawiać z naszym zespołem lub macie jakieś pytania - dołączcie do naszego serwera na Discordzie.

 

 

 Dowiedz się więcej

Reklama

 

Czytaj więcej

Artykuły związane z szymański łukasz