Polscy inwestorzy nie mają łatwego życia. Oczywiście można poszukiwać takich tematów jak Mercator Medical, czy Biomed Lublin, ale jeśli ktoś chciałby spać spokojnie, jednocześnie licząc na to, że rynek kapitałowy zadba o zrekompensowanie utraty wartości pieniądza w czasie za sprawą inflacji, wtedy inwestycja w indeks WIG20 może się okazać chybionym pomysłem. Zastanówmy się zatem jak prezentuje się jego sytuacja pod kątem typowo spekulacyjnym?
Co to jest FW20?
Instrument o oznaczeniu FW20 to kontrakt na indeks WIG20. Daje on inwestorom spore możliwości, ponieważ za pomocą jednego kliknięcia jesteśmy w stanie odwzorować skład całego indeksu, z zachowaniem odpowiednich proporcji poszczególnych spółek. Co więcej, istnieje możliwość otwierania pozycji w obie strony, czyli osiągania potencjalnego zysku/straty zarówno podczas wzrostów jak i spadków indeksu WIG20. Jest to oczywiście całkowicie zminimalizowana charakterystyka tego instrumentu pochodnego, ale dzisiaj nie chciałbym się skupiać na wątku edukacyjnym, tylko bardziej na analizie sytuacji pod względem spekulacyjnym.
Co ciekawego możemy dostrzec na wykresie kontraktu na WIG20?
Kurs kontraktu na indeks WIG20 dotarł do strefy wsparcia, wyznaczonej przez szczyty z kwietnia i maja 2020 roku. Jednak znacznie ciekawsze jest to co pojawiło się na wskaźnikach MACD i RSI. Chodzi oczywiście o dywergencję, czyli brak potwierdzenia coraz niższych notowań kursu, z coraz niższym poziomem wskaźnika. Ze spekulacyjnego punktu widzenia jest to informacja, sygnalizująca o możliwości korekcyjnego odbicia. Jednak pamiętajmy, że mamy do czynienia z interwałem 1-godzinowym, dlatego powinniśmy podchodzić do tematu typowo krótkoterminowo. O inwestowaniu krótko oraz długoterminowym powiemy sobie znacznie więcej podczas najbliższego bezpłatnego webinaru, na który serdecznie zapraszam.
Wykres: Notowania FW20 (platforma Tradingview)
