Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

strajk w USA

  • Dlaczego pracownicy amerykańskich portów strajkują?

  • Koszty strajku sięgną około 4 miliardów USD dziennie

 

Pracownicy portów strajkują

Jak podaje ABC News, we wtorek rano pracownicy 36 portów od Maine do Teksasu rozpoczęli strajk w sprawie podwyżki płac i zatrzymania automatyzacji ich pracy. Już teraz pojawiają się głosy, że jeśli przerwa w funkcjonowaniu portów będzie trwała dłużej niż kilka tygodni, może spowodować opóźnienia w dostawach towarów. 

O północy wygasła umowa między portami a około 45 tys. członkami związku International Longshoremen’s Association. To pierwszy strajk ILA od 1977 roku.

 

Większe płace i nie” dla automatyzacji pracy

Krótko po północy pracownicy rozpoczęli strajk w porcie w Filadelfii skandując hasła „Nie ma pracy bez uczciwej umowy". Ciężarówki związku miały napisy „Automatyzacja szkodzi rodzinom: ILA to ochrona miejsc pracy”.

Lokalny prezes ILA Boise Butler powiedział, że pracownicy chcą uczciwej umowy, która nie dopuści do automatyzacji ich pracy. Butler dodał, że związek będzie strajkował tak długo, jak będzie musiał starać się o uzyskanie ucziwego porozumienia.

Reklama

 

To nie jest coś, co zaczynasz i zatrzymujesz. Nie jesteśmy słabi - dodał, wskazując na znaczenie związku dla gospodarki kraju.

 

Prezydent związku Harold Daggett powiedział, że konieczne jest zrekompensowanie inflacji i lat drobnych podwyżek. Jak podaje ABC News, członkowie ILA zarabiają podstawową pensję w wysokości około 81 000 USD rocznie. Niektórzy mogą otrzymywać ponad 200 tys. USD z powodu dużych ilości nadgodzin. 

 

Strajk opóźni dostawy

Przestoje w pracy mogą wpłynąć na globalne łańcuchy dostaw, a co za tym idzie, spowodować wyższe ceny towarów i potencjalne opóźnienia w ich dostawie. Według Oxford Economics, zatory żeglugowe wynikające z tygodniowego strajku wydłużyłyby czas dostaw o około miesiąc.

Szacowane koszty strajku wyceniane przez JP Morgan wahają się od 3,8 do 4,5 miliardów USD dziennie.

Reklama

 

Jeśli strajki będą kontynuowane, spowodują ogromne opóźnienia w całym łańcuchu dostaw, efekt falowania, który bez wątpienia wkroczy w 2025 rok i spowoduje chaos w całej branży - zauważył Jay Dhokia, założyciel firmy Pro3PL zajmującej się zarządzaniem łańcuchem dostaw i logistyką.

 

 

36 strajkujących portów ma łączną zdolność do obsługi aż połowy całego wolumenu handlu w USA. Jak podaje Time, dostawy energii i ładunki masowe nie zostaną bezpośrednio dotknięte. Pewne wyjątki zostaną poczynione w celu umożliwienia przepływu towarów wojskowych i statków wycieczkowych.

Urzędnik Białego Domu przekazał w poniedziałek, że administracja Joe Bidena była w regularnym kontakcie ze związkami zawodowymi. Prezydent USA polecił szefowi sztabu Jeffowi Zientsowi i dyrektor Krajowej Rady Gospodarczej Laeli Brainard, szybkie rozwiązanie sporu. Zaznaczył, że ma to uwzględnić niewątpliwy sukces firm żeglugowych i wkład pracowników związkowych w wykonywaną pracę.

 

Zobacz również: Polacy to uległy naród? Protestowaliśmy 60 razy rzadziej niż Francuzi

Czytaj więcej

Artykuły związane z strajk w USA