Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

spadek

Wskaźnik PMI w przetwórstwie spadł w kwietniu do 31.9pkt z 42.4pkt w marcu. Konsensus rynkowy wskazywał na spadek wskaźnika do 34.6pkt.

Z informacji opublikowanych przez Markit wynika, że w kwietniu br. wskaźnik PMI odnotował najniższą wartość oraz najsilniejsze pogorszenie warunków gospodarczych w polskim przemyśle w historii badań, czyli od czerwca 1998 r. Tak jak w marcu, odczyt polskiego indeksu PMI podniosły rekordowe opóźnienia w dostawach – wskaźnik dla tej zmiennej jest indeksem odwróconym, gdyż pogorszenie wydajności zaopatrzeniowców zazwyczaj wiąże się ze wzrostem popytu. Dlatego rekordowo niski wynik przekształca się w rekordowo wysoki odczyt, który stanowi 15% wagi głównego indeksu. Jak jednak wskazuje Markit, prawdziwą skalę kryzysu w sektorze wytwórczym lepiej odzwierciedlały odczyty wskaźników produkcji i nowych zamówień, które stanowią 55% wagi PMI. Oba indeksy zarejestrowały w kwietniu rekordowo niskie wartości, sygnalizując bezprecedensowe na tle badań historycznych tempo spadku. Wskaźnik Nowych Zamówień zarejestrował wartość 17.1pkt, spadając o 29pkt w stosunku do lutego. Wskaźnik Produkcji również poszybował w dół ponieważ wiele fabryk zawiesiło działalność w czasie kwarantanny. Pozostałe subindeksy – zatrudnienie oraz zapasy pozycji zakupionych – również negatywnie wpłynęły na kwietniowy odczyt głównego wskaźnika. Liczba nowych miejsc pracy obniżyła się w niemal rekordowym tempie, a stany magazynowe spadły najszybciej od maja 2009 r.

 

Wnioski: Wskaźnik PMI w Polsce znalazł się w kwietniu br. na poziomie najniższym w historii badań, tj. od czerwca 1998 r. Dotychczasowy najniższy poziom wskaźnika, z grudnia 2008 r., wynosił 38.3pkt. Kwietniowy odczyt na poziomie 31.5pkt wskazuje na załamanie polskiego przemysłu, ale właściwie trudno mówić o zaskoczeniu. Takich warunków gospodarczych, jakie panowały w ostatnim miesiącu, świat nie doświadczył od czasów II wojny światowej. Zamknięcie działalności większości branż oraz izolacja społeczeństw, miały miejsce niemal w tym samym czasie i niemal na całym globie. Już marcowy odczyt wskaźnika PMI, gdzie ograniczenia w Polsce weszły w połowie miesiąca, pokazał, że jest źle, a przecież kwiecień był miesiącem pełnego zamknięcia gospodarki. Z danych Markitu wynika, że na rekordowo niskich poziomach znalazły się w kwietniu cztery z pięciu subindeksów wskaźnika PMI, tj. Wskaźnik Nowych Zamówień, Wskaźnik Produkcji, Wskaźnik Zatrudnienia oraz Wskaźnik Zapasów Pozycji Zakupionych. Jedynym subindeksem, który ze względów metodologicznych (ale niestety nie odzwierciedlających aktualnej sytuacji) ponownie wzrósł, i tym samym podciągnął w górę wskaźnik PMI, był Wskaźnik Prędkości Dostaw.  

Reklama

Wskaźnik PMI pozostanie zapewne na bardzo niskich poziomach jeszcze długo. Maj, ze względu na łagodzenie restrykcji i powrót do działalności niektórych zamkniętych fabryk, być może przyniesie nieznaczną poprawę nastrojów, ale trudno oczekiwać chociażby najmniejszego wybuchu optymizmu. Na pewno dominującym teraz wśród menedżerów logistyki uczuciem pozostaje niepewność. Jak wskazuje Markit, w kwietniu prognozy odnośnie nadchodzących 12 miesięcy były najgorsze w historii badań. Przedsiębiorcy uzasadniali swój pesymizm obawą przed długofalowymi skutkami gospodarczymi obostrzeń społecznych obowiązujących w Polsce i za granicą. W świetle tych wyników można jedynie powtórzyć, że w drugim kwartale br. Polska oświadczy głębokiej recesji gospodarczej, może nawet dwucyfrowej, a w całym 2020 r. jest ona także właściwie przesądzona.

Czytaj więcej