Elon Musk znów jest na czołówkach gazet i mediów internetowych. Wczorajszy, zaznaczam całkiem udany test najpotężniejszej na świecie rakiety Falcon Heavy, przyczynił się do sukcesu nie tylko SpaceX, ale także poniekąd pomógł Tesli. Przemysł kosmiczny to jeden z najsilniejszych i najbardziej obiecujących sektorów. Sprawdźmy co kryje się za sukcesm SpaceX i wczorajszego szeroko komentowanego wydarzenia.
Falcon Heavy - dziewiczy lot
Dokładnie o godzinie 21.45 czasu polskiego, rakieta Falcon Heavy wystartowała pomyślnie z platformy startowej LC-39A. Co ciekawe z tego samego miejsca, odbywały się misje słynnego Apollo.
Po serii niewielkich problemów, wygenerowanych przez warunki atmosferyczne, rakieta wystartowała. Tym samym stała się najpotężniejszą, używaną przez przemysł kosmiczny rakietą, należącą do nikogo innego, ale Elona Muska. Próbę rakietową należy zaliczyć do udanych. Jej dwa stopnie wspomagające (tzw. boostery) wylądowały z powrotem na przylądku Canaveral na Florydzie. Celem misji, był jednak powrót wszystkich trzech stopni. Niestety, jeden z nich nie wylądował w planowanym miejscu. W ramach ciekawostki, rakieta Falcon Heavy, jest warta 90 mln dolarów. Rakieta ma możliwość dolecenia nawet na Marsa. Tymczasem spójrzmy na animację rakiety przygotowaną przez SpaceX.
Tesla i Starman – załoga Falcona
Choć sam dziewiczy lot najpotężniejszej na Ziemi rakiety należącej do Elona Muska już sam w sobie jest wielkim wydarzeniem, to jest coś jeszcze. Na pokładzie Falcon Heavy, w dalszą kosmiczną podroż wybrał się manekin Starman ubrany w kombinezon SpaceX, usadowiony za kierownicą, a jakże Tesli Roadster. Wielu zadaje sobie proste pytanie – po co? W tym przypadku trudno znaleźć jakieś naukowe wytłumaczenie. Jak możemy się domyślać, chodzi o pieniędze, marketing, reklamę itp. czynniki. Hasło: pierwszy samochód elektryczny w kosmosie, to brzmi dumnie, nieprawda? Elon Musk na swoim twitterze dodał nawet takie zdjęcie z przekazem – Made on Earth by Humans (Stworzona na Ziemi przez ludzi). Około godziny 4:00, Tesla i Starman przekroczyli już orbitę wokółziemską. A dokąd zmierza Tesla i jego kierowca? Zmierzają za orbitę Marsa, a dokładnie na pas asteroidów między wspomnianą planetą a Jowiszem. Wylicza się, że w najlepszym wypadku Starman i Tesla pojawią się tam za pół roku.
Oto nagranie wysyłane z pokładu Falcon Heavy na Ziemię:
Tesla w kosmosie
Po ostatnich doniesieniach o zwolnieniu produkcji Tesli model 3, wizerunek Muska i wyniki finansowe jednej z jego marek nieco ucierpiały. Wczorajsza udana, historyczna misja, nie tylko udowodniła, przewagę Elona Muska w przemyśle kosmicznym, ale także pomogła jego Tesli. Już samo umieszczenie samochodu na pokładzie Falcon Heavy było udanym zabiegiem marketingowym. Dodatkowo podczas wczorajszej sesji, akcje Tesli poszły w górę. Na wczorajszym otwarciu jedna akcja była warta 325,21 USD, by w ciągu sesji osiągać cenę nawet 336 USD.
Tesla
