Polska sieć gastronomiczna chce kontynuować rozwój, otwierając kolejne lokale w kraju. Do końca przyszłego roku mają zostać uregulowane zobowiązania handlowe i publicznoprawne, a model ma opierać się o franczyzę.
- Sprzedaż ma rosnąć znacznie powyżej inflacji.
- Zgodnie ze strategią, większość lokali zostanie przekształcona w model franczyzowy.
- Czy Sfinks przezwyciężył trudności z okresu pandemii?
Sfinks - gastronomia ze wzrostem
W listopadzie br. Sfinks odnotował wzrost sprzedaży gastronomicznej o 10,5% do poziomu 14,75 mln zł. Narastająco, od stycznia do listopada br. zarejestrowano sprzedaż na poziomie 171,88 mln zł, co oznacza skok o 13% w ujęciu rocznym.
Sprzedaż gastronomiczna realizowana przez lokale porównywalne (L4L) w okresie od stycznia do listopada wyniosła 168,63 mln zł, co oznacza wzrost o 17,7% względem analogicznego okresu roku ubiegłego.
“W wynikach sprzedażowych naszych sieci cały czas widoczny jest konsekwentny trend wzrostowy, mimo iż zarówno realizowane działania marketingowe, jak i podniesienie cen w menu wobec szalejącej inflacji w 2022 r. powodują, że baza porównawcza za miniony rok z miesiąca na miesiąc staje się coraz wyższa” - skomentował Sylwester Cacek, prezes zarządu Sfinks Polska.
Sprzedaż gastronomiczna obejmuje przychody ze sprzedaży netto w lokalach własnych i franczyzowych. Nie należy mylić jej z przychodami ze sprzedaży osiąganymi przez Sfinks Polska, gdyż na nią składają się przychody ze sprzedaży gastronomicznej wypracowywane przez restauracje własne oraz przychody z opłat franczyzowych naliczane od sprzedaży gastronomicznej realizowanej przez restauracje franczyzowe.
Zobacz również: Odwieszona spółka liderem sesji na GPW. W tle afera i kuriozalne przepisy
Po publikacji wyników kurs rośnie o 5%, a spółka jest jedną z najmocniej rosnących w trakcie "czerwonej" czwartkowej sesji.
Notowania Sfinks Polska na tle indeksu WIG - YTD
Źródło: TradingView
Do grupy zaliczane są restauracje pod szyldami: Sphinx, Chłopskie Jadło, Lepione Pieczone by Chłopskie Jadło oraz The Burgers.
W trakcie pandemii spółka mierzyła się ze sporymi problemami. Uzyskano pomoc publiczną w wysokości 14 mln zł od Agencji Rozwoju Przemysłu. W 2020 r. przychody grupy spadły do 77 mln zł, co pogłębiło stratę widoczną jeszcze przed lockdownem.
Zobacz również: Krach na giełdzie i recesja w 2024? Ponura prognoza wielkiego banku
Plany na przyszłość - wzrost znaczenia franczyzy
Jesienią opublikowano strategię na lata 2024-2028. Na jej podstawie spółka chce się skupić na zakończeniu procesu restrukturyzacji. Nastąpić ma również spłata zobowiązań i systematyczna poprawa rentowności.
“Strategia rozwoju Sfinks Polska przewiduje, że do końca 2024 r. Sfinks spłaci przewidziane postępowaniem restrukturyzacyjnym zobowiązania handlowe i publicznoprawne, a do sierpnia 2028 roku zamierza spłacić w całości kredyt w BOŚ Banku. Równolegle spółka zamierza kontynuować rozwój sieci w Polsce w oparciu o posiadane marki” - podaje spółka.
Sfinks zamierza podwoić liczbę restauracji pod własnymi markami. Większość lokali ma zostać przekształcona w model franczyzowy.
“Większość naszych lokali chcemy przekształcić na model franczyzowy, gdyż jest on najbardziej efektywny. Chcemy też w ten sposób dalej rozwijać nasze sieci. Planujemy jednocześnie budować nowe koncepty, które pozwolą na niższy poziom zatrudnienia personelu w restauracjach. Bazą do tego rozwoju ma być nasza najsilniejsza marka - SPHINX, której rozpoznawalność wspomagana przekracza 80%” - dodano.