Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Senegal

Najemnicy zginęli w bitwie pod miastem Tinzaouaten, która prowadzona była od 25-27 lipca między Tuaregami z pogranicza malijsko-algierskiego a wojskami rządowymi Mali wspieranymi przez Rosjan z byłej grupy Wagnera.

Przedmiotem kontrowersji dyplomatycznej było wideo udostępnione na stronie ukraińskiej ambasady na Facebooku. W filmie, który został już usunięty ze strony, rzecznik ukraińskiego wywiadu Andrij Jusow twierdził, że jego kraj dostarczył informacje wywiadowcze tuareskim rebeliantom, którzy w czwartek ujawnili, że pod Tinzaouaten zabili 84 Rosjan i 47 Malijczyków. Nagraniu towarzyszył komentarz ukraińskiego ambasadora, który władze Senegalu uznały za niestosowny, ponieważ "ambasador udzielił jednoznacznego i bezwarunkowego wsparcia dla ataku terrorystycznego".

Senegal, który utrzymuje stanowisko "konstruktywnej neutralności w konflikcie rosyjsko-ukraińskim", zdecydowanie potępił publikację. Władze Senegalu oświadczyły, że kraj "nie może tolerować żadnych prób przenoszenia na swoje terytorium propagandy medialnej prowadzonej w ramach tego konfliktu", poinformowała agencja prasowa Senegalu APS.

Reklama

Rząd Senegalu podkreślił też, że Senegalczycy odrzucają terroryzm we wszystkich jego formach i nie akceptują na swoim terytorium "komentarzy i gestów gloryfikujących terroryzm, zwłaszcza gdy celem jest destabilizacja bratniego kraju, takiego jak Mali".

Z Monrowii Tadeusz Brzozowski (PAP)

Czytaj więcej