W czwartek kurs EUR/PLN kontynuował konsolidację w pobliżu 4,72, z kolei kurs USD/PLN wzrósł w pobliże 4,73 przy ponownym spadku kursu EUR/USD poniżej parytetu.
- Rynek stopy procentowej - Niski odczyt indeksu PMI wspiera wyceny polskich obligacji.
- Rynek walutowy - Globalna awersja do ryzyka i wyjątkowo mocny dolar wywierają presję na złotego.
Indeks PMI dla przemysłu spadł mocniej od oczekiwań ekonomistów do poziomu 40,9 pkt. w sierpniu z 42,1 pkt. w lipcu co odzwierciedla wyraźne wyhamowanie aktywności przemysłowej w Polsce. Inwestorzy skupią się teraz na piątkowym raporcie z amerykańskiego rynku pracy, gdzie spodziewany jest spadek dynamiki nowych miejsc pracy do 300 tys. z 528 tys. w lipcu.
Zobacz także: PMI dla polskiego przemysłu w sierpniu. Gospodarka na równi pochyłej
Poranne próby zejścia kursu EUR/PLN w stronę poziomu 4,70 wynikające z sugerowania przez niektórych członków RPP otwartej opcji podwyżki stóp o 50 pb. w przyszłym tygodniu, zostały wyhamowane po południu przez umacniającego się na szerokim rynku dolara (indeks dolarowy zaliczył nowy 20-letni szczyt w pobliżu 110 pkt.) w wyniku narastającej globalnej awersji do ryzyka. Wynikający z niej odpływ kapitału z globalnych rynków akcji szczególnie dotkliwie dotyka ostatnio GPW. Benchmarkowy indeks polskich spółek WIG20 zanurkował wczoraj ponad 4% a od początku roku stracił już ponad 35% i znajduje się na najniższym poziomie od pandemicznego dołka w I połowie 2020 r. Z kolei jego dolarowy odpowiednik WIG20USD, uważnie obserwowany przez zagranicznych inwestorów instytucjonalnych, przebił już recesyjne dołki z 2009 r. i jest najniżej wyceniany od 2003 r.
Fatalne nastroje dotyczące polskiego rynku kapitałowego wraz z wyjątkowo mocnym dolarem, ciążą również na wycenie złotego. Stąd do czasu kluczowych dla naszej waluty przyszłotygodniowych decyzji ze strony RPP i EBC oczekujemy utrzymania się kursów EUR/PLN i USD/PLN powyżej poziomu 4,70 z ryzykiem podejścia kilka groszy powyżej obecnych poziomów.
Zobacz także: WIG20 najgorszym indeksem świata, inflacja zamiast spadać, znowu rośnie, a nastroje w przemyśle jak podczas lockdownu
Na krajowym rynku stopy procentowej publikacja słabszego od oczekiwań indeksu PMI za sierpień dla polskiego przemysłu wzmocniła notowania obligacji i kontraktów IRS. W efekcie krzywa dochodowości kontraktów IRS pozostała w czwartek właściwie bez zmian. Po publikacji inflacji należy to uznać za pozytywny sygnał tym bardziej, że jednocześnie rentowności obligacji na świecie wyraźnie rosły.
Polski rynek długu w najbliższych dniach może znajdować się pod presją ze względu na rosnące prawdopodobieństwo mocniejszych podwyżek stóp procentowych na świecie. Również w kraju wyższa od oczekiwań inflacja w sierpniu zwiększać będzie presję na RPP, aby mocniej podniosła stopy procentowe na wrześniowym posiedzeniu. Potwierdzeniem tej tezy są ostatnie wypowiedzi przedstawicieli RPP. Dali oni jasno do zrozumienia, że podwyżka o 25 pb. w najbliższą środę wydaje się scenariuszem bazowym, a opcja wzrostu stóp o 50 pb. będzie poważnie dyskutowana.
Wspomniane obawy rynkowe może dodatkowo wzmocnić piątkowa publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy, który wciąż pozostaje odporny na globalne spowolnienie koniunktury. Tygodniowe dane nt. zasiłków dla bezrobotnych w USA zaskoczyły w czwartek pozytywnie spadając w kierunku 230 tys. Dane z ostatnich tygodni sygnalizują poprawę na rynku pracy w relacji do lipca. Informacje o nadchodzących zmianach tych pozytywnych tendencji póki co nie znajdują potwierdzenia. Ekonomiści oczekują, że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w USA wzrośnie o 300 tys. w sierpniu. Wysoki odczyt daje Fed argumenty za mocniejszą podwyżką stóp o 75 pb. na wrześniowym posiedzeniu, co będzie ciążyć globalnemu rynkowi. W efekcie rentowności polskich 2-letnich obligacji mogą zmierzać do 7,30% a 10-letnich do 6,40%.
