Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

rynek akcji giełda

  • Zależny od rządu podmiot rozpędził mocną zwyżkę akcji na chińskich giełdach akcji
  • Akcje spółek z Chin wypadły świetnie na tle innych azjatyckich giełd, gdzie notowano spadki
  • To nie koniec interwencji, twierdzą przedstawiciele chińskich instytucji giełdowych

 

Pekin interweniuje bezpośrednio na giełdach akcji

W poniedziałek, rynek notował najgorszy dzień od miesięcy. Tego dnia ponad 1800 walorów potaniało o ponad 10% na giełdach w Szanghaju i Shenzhen. Rządowa stymulacja rynku sprawiła, że wtorek jest z kolei najlepsza sesją od lat. 

Początkowo, w poniedziałek wybrzmiały mocne słowa ze strony Pekinu i samego Xi Jinpinga, ale niewielu wierzyło w tak mocne środki zaradcze, które zostały przedsięwzięte dzień później.

Akcje były tego dnia bezpośrednio kupowane na rynku przez zależną od rządu instytucję. Co więcej, państwowy fundusz zapowiedział, że zwiększy zakupy akcji.

Reklama

Shanghai Composite, indeks dużych spółek chińskiego skarbu państwa wzrósł we wtorek o 3,2%, kończąc 6-dniową spadkową serię. Był to największy dzienny wzrost od prawie dwóch lat, bo od marca 2022 roku.

 

Wykres: Indeks Shanghai Composite

TradingView ChartTradingView Chart

Źródło: tradingview.com

 

Reklama

Mniejsze chińskie spółki radziły sobie jeszcze lepiej, a indeks w Shenzhen wzrósł o 6,2%. Był to najlepszy dzienny wzrost indeksu od ponad 8 lat (od września 2015 r.). Indeks startupów ChiNext odnotował najlepszy wynik od siedmiu lat, rosnąc o 6,7%.

Z kolei CSI 1000 zrzeszający tysiąc małych spółek zyskał 7%, choć jeszcze wczoraj zakres zniżki od początku roku sięgał 29%.

Fala zwyżki przeniosła się do Hongkongu, gdzie indeks Hang Seng wzrósł o 4%. Prym wiodły akcje spółek technologicznych. Walory Alibaba Group, jednej z największych chińskich firm, zyskały 3,9%, ale przez chwilę rosły o prawie 8%. Największa chińska spółka, Tencent, uzyskała wzrost notowań o 2,2%.

Odbicie chińskich giełd akcji nastąpiło po tym, jak Pekin zintensyfikował wysiłki mające na celu wsparcie podupadającego rynku akcji, który w 2023 r. osiągnął fatalne wyniki i jak dotąd był najgorszym na świecie w tym roku.

Do poniedziałku około 6,1 biliona dolarów wartości rynkowej zostało wymazane z chińskich i hongkońskich giełd od ich ostatnich szczytów w lutym 2021 roku. To nie tylko gadanie, jak wspomniano wcześniej, poprzez bezpośrednie pompowanie milionów bezpośrednio na giełdę.

Reklama

 

Jak wyglądała rządowa interwencja?

Rząd w Pekinie do ingerencji w rynek akcji wykorzystał Central Huijin Investment, podmiot z państwowej grupy kapitałowej China Investment Corp. We wtorek instytucja ogłosiła, że zwiększyła swoje udziały w funduszach ETF na chiński rynkach akcji.

Kupując udziały w ETF zależny od rządu podmiot kupił część portfela, który w tym przypadku składa się z akcji chińskich spółek.

"Będziemy nadal zwiększać nasze udziały i rozszerzać nasze udziały, aby zdecydowanie utrzymać stabilne funkcjonowanie rynku kapitałowego” - czytamy w komunikacie Central Huijin Investment.

Chińska Komisja Nadzoru Papierów Wartościowych (odpowiednik naszego KNF) wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że zdecydowanie wspiera Central Huijin Investment w jego planie dalszego zakupu udziałów w ETF. To oficjalne oświadczenie jest dowodem na to, że Pekin chce, aby giełda wciąż dobrze prosperowała bez głębszych korekt.

Reklama

Regulator powiedział, że będzie również zachęcał inwestorów instytucjonalnych, takich jak państwowe fundusze inwestycyjne, emerytalne i ubezpieczeniowe do wejścia na rynek akcji.

Wtorkowy wzrost w Chinach kontrastował z innymi rynkami w Azji. Japoński Nikkei i południowokoreański Kospi zakończyły sesję spadkami o odpowiednio 0,5% i 0,6%. Na podstawie porównania dziennych stóp zwrotu w Chinach i innych dużych rynkach Azji widać, że interwencja była ogromnym impulsem dla chińskiego rynku na tle regionu.

“Próby ratowania chińskiego rynku akcji wydają się kupować Pekinowi trochę więcej czasu, ale nie rozwiązują podstawowych wyzwań stojących przed gospodarką, czyli słabego popytu, presji deflacyjnej, załamanego sektora nieruchomości i rosnących napięć handlowych ze Stanami Zjednoczonymi" - zauważyli analitycy CNN.

"Krótki okres uspokojenia rynku po uspokajających słowach z Pekinu dobiegł końca pod koniec ubiegłego miesiąca, kiedy sąd w Hongkongu nakazał likwidację Evergrande dziecka chińskiego kryzysu na rynku nieruchomości. To sprawiło, że inwestorzy ponownie zaczęli uciekać z giełd w Chinach" - dodali.

 

Zobacz również: Krach akcji banku przez… amerykańskie nieruchomości

Reklama

 

Przebudzenie Japonii - czy znów czas na drzemkę?

Słabe wyniki chińskich akcji w ostatnich miesiącach (pomijając mocne odbicie po rządowej interwencji) kontrastują z świetnymi wynikami akcji japońskich w ciągu ostatnich 3 miesięcy

 

Wykres: Porównanie indeksu giełdy w Tokio (Nikkei 225, skala prawa) oraz Szanghaju (CSI 300, skala lewa) od początku 2023 roku.

TradingView ChartTradingView Chart

Reklama

Źródło: tradingview.com

 

Wygląda na to, że w ostatnich miesiącach globalni inwestorzy inwestujący w Azji przerzucili się z Chin na Japonię. Przed wtorkową zwyżką, chińskie indeksy znajdowały się na najniższych poziomach od dekady, podczas gdy Nikkei 225 jest blisko 33-letniego szczytu.

"Obraz jest bardziej różowy w Japonii niż w Chinach, gdzie nasi stratedzy akcyjni podkreślają pozytywne tendencje makroekonomiczne (deprecjacja JPY i silniejszy niż oczekiwano popyt w USA) oraz oczekiwania dotyczące zmian strukturalnych (reformy TSE, przepływy kapitałowe i podwyżki płac), które powinny przeważyć nad wszelkimi dodatkowymi odpływami z Chin".

Teraz, gdy Pekin wydaje się być gotowy do pompowania pieniędzy w rynek akcyjny, trend może się odwrócić:

Reklama

"Niedawny zwrot w polityce Chin może przynieść wsparcie dla chińskich akcji. Rozważamy możliwość, że przepływy z Chin do Japonii, które wzmocniły japońską hossę, odwrócą się, osłabiając wzrost dla Japonii" - stwierdzili analitycy JP Morgan.

Przeciwnego zdania są eksperci z UniCredit, którzy uważają, że środki stymulacyjne w Chinach nie wpłyną na wygaszenie japońskiego rynku:

"Nadal jesteśmy optymistycznie nastawieni do Japonii, nawet jeśli bodźce stymulacyjne zaczną przynosić efekty w Chinach” - skomentowali eksperci z UniCredit. - “Jeśli chodzi o Chiny, czekamy na oznaki kapitulacji. Spodziewamy się, że cykl koniunkturalny odwróci się, a ceny nieruchomości osiągną najniższy poziom od 2014 roku”

 

Zobacz również: Rekordowe wyniki wielkich spółek. Akcje czeka kolejny rajd - to nie bańka

Czytaj więcej

Artykuły związane z rynek akcji giełda