Trend jest twoim przyjacielem. To jedno z najpopularniejszych giełdowych powiedzeń. Trudno się z nim nie zgodzić, tym bardziej gdy naszym oczom ukazują się takie obrazki jak wykres cen ropy typu Brent lub WTI.
Ciągłe wzrosty cen ropy naftowej
Ostatni raz poziom 80 dolarów za baryłkę rynek osiągnął w listopadzie 2014 roku. Wtedy jednak otoczenie rynkowe było zupełnie inne. Cena baryłki notowała dramatyczną przecenę. W zaledwie 4 miesiące kurs z poziomu 110 dolarów spadł w okolice 46 dolarów. Taka sytuacja to rzadkość na rynkach. Aktualna sytuacja jest odmienna bo nastroje są optymistyczne.
Od stycznia 2016 roku, kiedy ceny ropy spadły poniżej 30 dolarów, wszyscy wieścili rychły koniec ropy naftowej i tym samym kres motoryzacji jaką znamy. Tesla miała być liderem zmian, a czas pokazuje, że Tesla główny problem ma, ale ze spieniężaniem swojego biznesu. Co ciekawe konkurencja dopiero zaczyna wchodzić w segment samochodów elektrycznych. To oznacza, że Tesla będzie miała problem z utrzymaniem swojego rynkowego udziału. Wróćmy do ropy naftowej. Ropa poniżej 30 dolarów za baryłkę była jeszcze na początku XXI wieku. Maksimum w ostatnich 20 latach przypadło na kryzys z Lehman Brothers z 2008 roku. Wtedy za baryłkę ropy płacona nawet 150 dolarów!
Wykres 1. Wykres cen ropy naftowej typu Brent.
Kurs ropy naftowej wyprzedził poprzedni kryzys
Co ciekawe gdy spojrzymy na wykres w dalszym ujęciu to ostatnie dwa duże kryzysy finansowe poprzedzały ponad roczne wzrosty cen ropy. Tak było w przypadku kryzysu wywołanego kredytami subprime i taka sama sytuacja miała miejsce przed pęknięciem bańki internetowej na przełomie wieku.
Cena ropy naftowej - co dalej?
Jeżeli zerkniemy na wykres to oczywiście próżno szukać oznak słabości. Wyjście powyżej 80 dolarów za baryłkę generuje kolejny istotny sygnał kupna. Najbliższy poziom oporu oddalony jest o 8 dolarów. To oznacza, że jest jeszcze miejsce na przynajmniej 10 procentowe wzrosty cen ropy naftowej.
Zgarnij książkę Zawód Inwestor giełdowy. Nowe ujęcie w promocyjnej cenie
