Reklama

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Rafako upadłość

We wtorek branżowe media obiegła informacja o uprawomocnieniu się postępowania układowego Rafako, które jest w stanie uratować i utrzymać na giełdowym parkiecie znajdującą się na skraju bankructwa spółkę. Jak jednak doszło do tego, że Raciborska Fabryka Kotłów, będąca jedną z najstarszych spółek na GPW i mająca ponad 70-letnią historię działalności, stanęła nad przepaścią?

 

Układ, który ma szansę uratować Rafako

We wtorek 29 czerwca sąd odrzucił zażalenia od styczniowej decyzji o zatwierdzeniu postępowania układowego Rafako, który dotychczas nie był prawomocny i opóźniał proces wychodzenia spółki „na prostą”. Warto przypomnieć, że raciborska spółka jest zadłużona na ponad 480 mln złotych (na tyle opiewa kwota układu z wierzycielami), zaś w ramach postępowania układowego wierzytelności handlowe Rafako zostaną pomniejszone o 20%. Po uprawomocnieniu układu z wierzycielami spółka może m.in. brać udział w przetargach i prowadzić działalność w pełnym wymiarze.

 

Historia upadku Rafako

Reklama

Jak doszło do tego, że jedna z najdłużej obecnych na warszawskiej giełdzie spółek znalazła się na skraju bankructwa? Przyczyn problemów finansowych Rafako można doszukiwać się w wielu czynnikach, zarówno zależnych, jak i niezależnych od spółki. Istoty wieloletnich kłopotów Rafako nie da się jednak przedstawić bez cofnięcia się w czasie o ponad dwie dekady. W 1998 r., czyli cztery lata po wejściu Rafako na giełdę i pięć lat po prywatyzacji, spółka weszła w skład grupy kapitałowej Elektrim-Energetyka, zaś sam Elektrim przejął 46% akcji raciborskiej fabryki kotłów.

XXI wiek rozpoczął się dla Rafako wejściem w rozwój proekologicznych technologii dla energetyki konwencjonalnej, takich jak instalacje odsiarczania spalin, katalitycznego odazotowania spalin czy kotły do spalania biomasy i termicznej utylizacji biomasy. Wówczas o bezemisyjnej energetyce mówiło się jeszcze niewiele, systematycznie rosły jednak normy dotyczące zanieczyszczeń emitowanych przez elektrownie konwencjonalne, dlatego też poszerzenie zakresu działalności o realizację instalacji oczyszczających wydawało się dobrym krokiem. Problemem Rafako już wtedy były jednak bardzo niskie marże, wynikające głównie z tego, że spółka w większości z realizowanych projektów była podwykonawcą, prowadzącym prace na zlecenie wykonawcy generalnego, dla którego rentowność projektów była wyższa. Już wtedy spółka miała problemy ze stabilnym generowaniem zysków, mimo relatywnie stabilnych przychodów - dla przykładu, w 2002 r. Rafako uzyskało wynik netto 9 mln złotych, rok później 5,5 mln złotych, a w 2004 r. niewiele ponad półtora miliona złotych i to przy przychodach dochodzących do 400 mln PLN. Mimo tego, akcje Rafako od początku 2004 r. dynamicznie zyskiwały na wartości, rosnąc z niecałych 7 PLN do niemal 40 PLN w drugiej połowie 2006 r. Wśród powodów do wzrostów można było doszukiwać się optymistycznych oczekiwań inwestorów w kwestii nadchodzących zamówień, a także podpisanie istotnych umów, w tym na budowę potężnego kotła energetycznego dla Elektrowni Bełchatów (oddanego do użytku w 2011 r.). Pozytywny trend na akcjach Rafako zakończyła ogromna emisja akcji serii I, która znacząco rozwodniła akcjonariat i spotkała się z negatywnym przyjęciem inwestorów. Emisja obejmowała 52,2 mln nowych akcji, podczas gdy ówcześnie w obrocie znajdowało się… 14 403 000 akcji Rafako, co oznaczało że nowa emisja akcji stanowiła ponad 360% ich dotychczasowej liczby.

Punktem zwrotnym w historii Rafako było przejęcie w 2011 r. ponad 33% akcji za 460 mln złotych przez Grupę PBG, która wówczas była jedną z największych spółek budowlanych w sektorze energetycznym i paliwowym. Moment przejęcia był jednak niefortunny - zaledwie rok później spółki zależne PBG (Dromost, Hydrobudowa) zaczęły systematycznie składać wnioski o ogłoszenie upadłości, zaś w połowie 2012 r. na taki sam krok zdecydowała się PBG. Grupa nie była w stanie zachować ciągłości finansowej i zaspokoić swoich wierzycieli, do czego w dużej mierze przyczyniły się nierentowne (głównie z powodu rosnących cen materiałów budowlanych) i przedłużające się zamówienia z segmentu drogowego, a także komplikacje przy budowie stadionu PGE Narodowy w Warszawie. Dla Rafako dość problematyczne było to, że pod koniec 2011 r. odkupiła od PBG niecałe 65% akcji spółki Energomontaż-Południe za ponad 160 mln złotych. Zaledwie kilka miesięcy później, już po ogłoszeniu upadłości przez Grupę PBG, nadzorca sądowy postępowania układowego uznał, że transakcja była bezskuteczna, co skutkowało tym, że Rafako musiało oddać zakupione akcje Energomontażu. Problem polegał jednak na tym, że PBG nie miało wówczas pieniędzy na to, by zwrócić 160 mln złotych (w tamtym okresie Grupa dysponowała niewiele ponad 80 mln PLN majątku). Finalnie Rafako stało się wierzycielem PBG.

Rafako nie miało też szczęścia do partnerów, z którymi tworzyło konsorcja projektowe - mowa o Mostostalu Warszawa i Polimeksie Mostostalu. Obie spółki miały wówczas proważne problemy finansowe, z powodów zbliżonych do tych, które doprowadziły na skraj bankructwa PBG. Rafako było członkiem konsorcjum, które w 2012 r. wygrało przetargi m.in. na budowę dwóch bloków energetycznych w Opolu (o łącznej mocy 1800 MW, oddane do użytku w 2019 r.) oraz budowę bloku 910 MW w Jaworznie, (oddanego do użytku pod koniec zeszłego roku), którego Rafako był głównym wykonawcą.

Duże przetargi, na czele z budową największego w Polsce bloku energetycznego w Jaworznie, pozwoliły zachować spółce stabilność finansową na pewien czas, co jednak nie zmieniało faktu, że notowania giełdowe Rafako traciły w zasadzie nieprzerwanie od II kwartału 2010 r. Rafako nie było też w stanie zabezpieczyć swojej pozycji finansowej na okres, w którym dużych zamówień o rządowych przetargów nie będzie, a realizowane inwestycje zostaną zakończone. Spółka po 2015 r. chciała skupić się na budowie instalacji termicznego przekształcania odpadów i spalania biomasy, a także na dostarczaniu elektrowniom instalacji do odsiarczania spalin, jednak istotnych zleceń brakowało. W drugiej połowie 2015 r. zdecydowano się na kolejną emisję akcji (15,3 mln sztuk), zaś do kolejnego rozwodnienia kapitału doszło w ramach emisji 42,5 mln akcji na przełomie 2017-18 r. Wówczas w emisji Rafako wziął udział państwowy PFR TFI, obejmując prawie 10% z oferowanej puli. Podwyższenie kapitału zakładowego i próby wejścia w elektromobilność (projekt autobusu elektrycznego za pośrednictwem spółki zależnej Rafako Ebus) nie były w stanie poprawić sytuacji finansowej spółki - w 2019 r. Rafako poniosło stratę ponad 473 mln złotych netto, zaś w 2020 r. wynik netto przekroczył 316 mln PLN na minusie. Można powiedzieć, że straty Rafako z dwóch ostatnich lat przewyższyły zyski z dwóch dekad działalności spółki.

Reklama

W maju zeszłego roku Grupa PBG ogłosiła plany sprzedaży wszystkich posiadanych przez siebie akcji Rafako (ponad 33%), do dziś jednak nie znalazł się chętny na ich zakup.

We wrześniu zeszłego roku Rafako złożyło wniosek o otwarcie uproszczonego postępowania układowego i ogłosiło grupowe zwolnienia, które objęły 400 osób (na ponad 1500 wówczas zatrudnionych). Pod koniec zeszłego roku doszło do zatwierdzenia postępowania układowego, które później zatwierdził sąd. Nie wszystkim wierzycielom Rafako spodobały się jednak propozycje układowe -  przeciwko były m.in. kontrolowane przez Skarb Państwa Polimex Mostostal i Energa, finalnie udało się jednak dojść do porozumienia. Zażalenie wobec propozycji układowych złożyła jednak m.in. spółka Stal-Systems. Spółka wystąpiła też o 50 mln złotych pożyczki z ARP (Agencji Rozwoju Przemysłu), która ma podtrzymać przy życiu spółkę i zapewnić środki na bieżące wydatki, takie jak chociażby wypłata wynagrodzeń. Jak dotąd nie wiadomo kiedy zostanie ona udzielona, jednak wg zapewnień zarządu spółki ma się to wydarzyć jeszcze w III kwartale 2021 r.

W najbliższych miesiącach kluczowe dla przyszłości Rafako będzie znalezienie strategicznego inwestora, który dostrzeże potencjał w ofercie spółki skierowanej w stronę energetyki konwencjonalnej. To zaś może być trudne, szczególnie że portfel zamówień spółki nie jest zbyt obiecujący - backlog na ten rok przekracza 800 mln złotych, jednak w 2022 r. wynosi on jedynie 85 mln złotych, co sugeruje że spółka operuje w dużej mierze „z dnia na dzień” i ma problemy z zabezpieczeniem przyszłej stabilności finansowej.

 

Giełdowy wyjadacz

Istniejąca od 1949 r. raciborska fabryka kotłów ma również bardzo długą historię na warszawskim parkiecie - zadebiutowała na GPW w marcu 1994 r. z kursem akcji 37,50 PLN (wartość po denominacji) i po kilku miesiącach weszła do indeksu WIG20, zajmując miejsce Próchnika. Rafako zajmuje się generalnym wykonawstwem (EPC) projektów dla energetyki i branży petrochemicznej (ropa i gaz). Jest producentem kompletnych bloków energetycznych dla elektrowni i elektrociepłowni opalanych paliwami kopalnianymi, a także bloków energetycznych przystosowanych do spalania biomasy i odpadów. Spółka produkuje również niezbędny osprzęt dla bloków energetycznych, taki jak instalacje odsiarczania spalin czy redukcji tlenków azotu metodą katalityczną (SCR), a także systemy odpylające. Rafako jest także największym w Polsce i jednym z największych w Europie producentem kotłów energetycznych dla użytku przemysłowego, w tym węglowych, gazowych, wodnych i parowych. Ponad 80% kotłów energetycznych działających w polskich elektrowniach zostało zaprojektowanych i wyprodukowanych właśnie przez Rafako. Jak dotąd największym z nich był kocioł na węgiel brunatny w elektrowni PGE Bełchatów o mocy niecałych 860 MW (megawatów), oddany do użytku w 2011 r. Pod koniec zeszłego roku w elektrowni Tauron Nowe Jaworzno uruchomiono blok energetyczny o mocy 910 MW, który został zaprojektowany i wykonany przez Rafako. Realizacja kontraktu pochłonęła 4,5 mld złotych, zaś prace wykonawcze były prowadzone od 2014 r. Rafako produkuje również instalacje ochrony środowiska dla energetyki, w tym oczyszczające spaliny i ścieki oraz instalacje termicznej utylizacji odpadów (biomasy, odpadów komunalnych i wysokoenergetycznych frakcji odpadów). Ostatnim istotnym kontraktem w tym segmencie była budowa instalacji dla spalarni odpadów w Szczecinie, zakończona w 2017 r.

Reklama

Oprócz tego Rafako buduje instalacje przesyłowe i magazynujące gaz ziemny oraz paliwa.

Czytaj więcej