Spadek rentowności amerykańskich obligacji oraz wyhamowanie umocnienia dolara podciągnęło cenę złota w okolice 1800 USD/troz. Zdecydowane wybicie ceny kruszcu powyżej tego psychologicznego poziomu było spowodowane najwyższym od 13 lat skokiem inflacji w USA oraz gołębimi wypowiedziami Jerome Powella, szefa Fed.
Wskaźnik inflacji CPI wspiął się w maju o 0,9% w ujęciu miesięcznym oraz o 5,4% w ujęciu rocznym
Analitycy spodziewali się wzrostu o 0,5% m/m oraz 4,9% r/r. Pomimo zaskoczenia wciąż dominuje narracja o tymczasowym charakterze inflacji oraz jej wyhamowaniu w drugiej części roku. Wczorajsza wypowiedź Jerome Powella o kontynuacji akomodacyjnej polityki monetarnej przez Fed pchnęła cenę złota w okolice 1830 USD/troz. Inwestorzy największego na świecie „złotego” ETF, SPDR Gold Trust, zachowują ostrożność. Ilość kruszcu w posiadaniu funduszu zmniejszyła się od początku miesiąca o niecały punkt procentowy do 1037 ton, stanu nieco poniżej wartości z pierwszych dni czerwca, gdy ceny złota przekraczały 1900 USD/troz. Bez wyraźnego osłabienia „zielonego” trudno jednak oczekiwać, aby kruszec powrócił w te okolice.
