- Inflacja w Polsce może jeszcze wystrzelić w II połowie roku, ostrzega ING
- Spór polityczny w Polsce nie wpływa na złotego, a waśnie są już uwzględnione przez notowania PLN, uważa ekspert
- Jakie są prognozy inflacji w Polsce w 2024 roku?
Inflacja spadnie w Polsce, a potem znów w wystrzeli
Inflacja w Polsce może spaść w kolejnych miesiącach i to nawet samego centrum pasma celu inflacyjnego NBP. Według analityków ING, w marcu możemy zobaczyć odczyt dokładnie wskaźnika CPI na poziomie 2,5%.
Radość będzie jednak krótkotrwała. Sam NBP ostrzega, że kolejne wskazania inflacyjne po marcu będą wyraźnie wyższe. Projekcja banku przedstawia trajektorię inflacji w kształcie litery “V”: po krótkoterminowym spadku ma nastąpić gwałtowny wzrost w II połowie roku.
W marcu powinniśmy również poznać plany Ministerstwa Klimatu dotyczące "odmrożenia" cen energii dla gospodarstw domowych. To czynnik, który jest szczególnie kluczowy dla zmiany poziomu cen w Polsce. Jeśli ceny zostaną odmrożone, będzie to silny czynnik proinflacyjny.
“Na razie nasze szacunki wskazują na dalszy spadek inflacji w najbliższych miesiącach (do 2,5% rdr) i odbicie w drugiej połowie 2024 roku do 5-6%” - skomentowali analitycy ING.
Stopa inflacji CPI w Polsce w ujęciu rocznym
Źródło: tradingview.com
“Przed kolejnymi decyzjami RPP prawdopodobnie poczeka na marcową projekcję makroekonomiczną” - dodali. - “Dotychczas nasz bazowy scenariusz zakładał jedną symboliczną obniżkę stóp procentowych (o 25 pb) w maju. Jednak ton komunikatu RPP wydaje się jastrzębi, pomimo poprawy perspektyw inflacji, co wskazuje, że szanse na nawet niewielką obniżkę stóp gwałtownie spadły”
“PKB za 2023 roku wskazuje, że ożywienie konsumpcji utknęło w martwym punkcie w czwartym kwartale, co sugeruje, że okres spadającej inflacji bazowej może się przedłużyć. Nadal uważamy, że wysoka dynamika kosztów pracy i ożywienie gospodarcze spowodują odbicie inflacji bazowej w latach 2024-2025, ale korzystne warunki krajowe i zagraniczne mogą wskazywać, że ten moment odbicia inflacji bazowej oddala się. Dodatkowo, stabilizacja cen żywności w styczniu prowadzi do spadku CPI do 2,5% rdr w marcu. Pomimo tych wydarzeń RPP wskazuje, że inflacja "może znacząco wzrosnąć", stąd zakładamy, że szanse na obniżkę stóp są bardzo niskie” - dodali eksperci z ING.
Według Goldman Sachs, NBP może utrzymać stopy procentowe bez zmian co najmniej do marca, z uwagi na niepewność co do perspektyw inflacji. Zdaniem analityków banku, można sięgnąć ponad 6% w II połowie 2024 roku.
Analitycy z Goldman Sachs zwrócili również uwagę, że to polski złoty radził sobie ostatnio najlepiej na tle innych walut regionu, jak np. czeska korona czy węgierski forint.
Kurs euro do polskiego złotego
Źródło: tradingview.com
“W Europie Środkowo-Wschodniej polski złoty był najlepiej radzącą sobie walutą w ubiegłym tygodniu, wspieraną przez (...) zatwierdzenie budżetu na 2024 rok przez prezydenta Andrzeja Dudę, co eliminuje bezpośrednie ryzyko przedterminowych wyborów” - zaznaczyli ekonomiści z Goldman Sachs, jednego z największych amerykańskich banków inwestycyjnych.
Pozytywnie na PLN patrzą również ekonomiści z brytyjskiego banku Barclays:
“Podtrzymujemy konstruktywne nastawienie do złotego w obliczu jastrzębiego nastawienia NBP i napływu kapitału z Unii Europejskiej i zagranicy” - stwierdzili analitycy Barclays. - “Brak wyraźnej reakcji kursu EUR/PLN na ruchy EUR/USD w zeszłym tygodniu sugeruje, że rynek podziela nasz konstruktywny pogląd na złotego”
“Ponadto, postrzegamy lokalne konflikty polityczne jako szum, który nie powinien zniweczyć naszego konstruktywnego poglądu wobec PLN” - zaznaczyli eksperci rynku walutowego z Barclays.
“Pozostajemy również konstruktywni wobec polskich obligacji, ale w przeciwieństwie do złotego wydają się one znacznie bardziej wrażliwe na globalne wahania stóp procentowych; w związku z tym czekamy na lepsze poziomy wejścia” - dodano.
Prognoza dla kursu złotego (PLN) - co dalej?
Według Adama Fuchsa, eksperta Walutomatu, decyzje RPP mają obecnie dość niewielki wpływ na kurs polskiego złotego:
“Stawiam mało odważną tezę, że na ten moment decyzje RPP mają bardzo ograniczony wpływ na pozycję złotego. Tym bardziej, gdy przed posiedzeniami panuje tak szeroki konsensus co do braku ruchu na stopach. Moim zdaniem czynniki lokalne (na razie) przegrywają z ogólnorynkowymi nastrojami. A te niestety dla PLN są ostatnio bardzo niepewne, co świetnie było widać nawet w tym tygodniu” - stwierdził Adam Fuchs, analityk Walutomat, w komentarzu dla FXMAG.
“Jednego dnia złoty jest jedną z najsłabszych walut koszyka rynków wschodzących, by następnego dnia radzić sobie o wiele lepiej od np. CZK czy HUF” - dodał ekspert Walutomat.
“Obecne ograniczone oddziaływanie ze strony decydentów nie musi być takim w nadchodzących miesiącach. Nie jestem tak drastyczny, jak analitycy Pekao SA, którzy dziś w social media stwierdzili, że stopy pozostaną w Polsce bez zmian do końca... 2025 roku. Jednak jeśli potwierdzi się, że RPP będzie o wiele ostrożniejsza w cięciach kosztu pieniądza od rynków bazowych (głównie USA i strefa euro), to wtedy za PLN staną też argumenty sfery monetarnej. W takim wypadku rodzima waluta będzie miała spore argumenty do powrotu na ścieżkę umocnienia.
Jeśli chodzi o polityczne zawirowania w Polsce, to w opinii eksperta Walutomat nie mają one (jeszcze) wpływu na złotego.
“Jednak jeśli dojdzie do klinczu legislacyjnego, a tym samym utraty szans na wypłatę środków z KPO (o czym wspominała agencja Fitch), to sytuacja może się szybko zmienić” - zaznaczył Adam Fuchs.
O analizie agencji Fitch pisaliśmy w tym wpisie: Poważny błąd w sprawie Polski. Eksperci punktują globalną agencję
Polityczny spór wliczony w notowania złotego
“Dzisiejsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej nie jest żadnym zaskoczeniem, stąd oczywisty jest jej brak wpływu na notowania złotego” - zauważył Marcin Kiepas, analityk walutowy Tickmill.
“Dopiero od marcowego posiedzenia Rady, gdy zostanie opublikowany nowy raport o inflacji, rzucający nieco więcej światła na politykę pieniężną w Polsce, posiedzenia Rady staną się bardziej interesujące i mogą mieć przełożenie na notowania polskiej waluty” - dodał Marcin Kiepas. - “Jednocześnie nie oczekuję, żeby sytuacja w krajowej politycy miała znaczący wpływ na nastroje na rynku walutowym. Inwestorzy zdają sobie sprawę, że jesteśmy w okresie przedwyborczym (wybory samorządowe) i spór polityczny będzie się zaostrzał. To już powinno być wkalkulowane w notowania złotego. Mając powyższe na uwadze zakładam, że notowania polskich par w kolejnych tygodniach będą przede wszystkim wypadkową zmieniających się nastrojów na rynkach globalnych i wahań kursu EUR/USD”
