Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

polska gospodarka w 2024

Rok 2024 będzie okresem nowych szans, ale także starych wyzwań. Polska gospodarka odbije, a PKB wzrośnie o około 3%r/r, ale możemy liczyć głównie na popyt wewnętrzny. Niemiecka gospodarka pozostanie w stagnacji, co razem z mocnym złotym spowoduje, że warunki zewnętrzne będą mniej sprzyjające dla eksporterów.

 

Dostępność pracy nie poprawi się, a konkurencja o pracownika może wzrosnąć, bo liczymy na więcej inwestycji nearshoringowych, które będą przejmowały polskich pracowników. Także bardzo hojna podwyżka pensji minimalnej, płac w budżetówce i innych świadczeń spowoduje, że realne dochody (do dyspozycji) wrócą do wysokiego tempa sprzed pandemii.

Oczekujemy kontynuacji dezinflacji. W 1poł24, inflacja CPI spadnie poniżej 4%, a średnio w roku wyniesie 5,5% albo mniej. Cel inflacyjny może zostać osiągnięty dopiero w 2026. Wcześniejsze osiągnięcie celu wymaga korzystnego splotu czynników globalnych (spadek cen surowców, dalszy spadek inflacji towarów, korzystna sytuacja na rynku żywności), dużego umocnienia złotego oraz wyhamowania wzrostu wynagrodzeń. O ten ostatni czynnik będzie trudno w 2024 roku.

 

Reklama

W 2024 roku oczekujemy wysokiego deficytu w sektorze finansów publicznych, tj. 5,5-6% PKB. Założyliśmy, że tylko część obietnic nowej koalicji zostanie wdrożona, stąd do wysokiego deficytu w projekcie budżetu premiera Morawieckiego dodaliśmy 1-1,5% PKB. W połowie to wyższe wydatki, a druga część to nasz ostrożniejszy szacunek dochodów niż zakłada obecnie MinFin. W kontekście finansów publicznych zachowujemy ostrożny optymizm. Rok 2024 przyniesie rekordowo wysokie potrzeby pożyczkowe (7,5% PKB), ale duże umocnienie na globalnym rynku długu i ostatnie decyzje nowego rządu stwarzają korzystne otoczenie do finansowania. 2024 będzie rokiem obligacji, a to oznacza, że łatwiej będzie finansować potrzeby.

Widzimy pole do niewielkich obniżek stóp: 25pb w 2024 i 75pb w 2025. Istnieje wiele argumentów zarówno za jak i przeciw obniżkom. Za stabilizacją stóp przemawia podwyższony poziom inflacji, ożywienie koniunktury, ekspansywna polityka fiskalna oraz mocne odbicie popytu na kredyt w sektorze gospodarstw domowych (m.in. w wyniku programu bezpieczny kredyt). Z kolei decyzja o zaostrzeniu polityki pieniężnej byłaby trudna do zakomunikowania po jesiennych decyzjach RPP, zwłaszcza w warunkach spadającej inflacji oraz dużych obniżek jakich spodziewamy się ze strony innych banków centralnych. W takich warunkach NBP będzie trudno utrzymać niezmienione stopy procentowe bez dużej aprecjacji złotego.

 

Zobacz także: Kurs euro do złotego - prognoza 2024. Znamy zdumiewające predykcje prognostów dla EUR/PLN

 

 

W 2024 w Polsce ruszy opóźniona transformacja energetyczna. Już dziś polskie firmy wydają na uprawnienia do emisji CO2 aż 1% PKB powyżej kwoty która wraca do polskiego budżetu lub w postaci darmowych uprawnień. Okazało się, że system EU ETS działa tak jak miał działać, ale o wiele bardziej boleśnie karze wysokoemisyjny miks i brak zielonych inwestycji z ostatnich lat. Warto wykorzystać wszystkie środki z UE, by stymulować rozwój w sektorze energetycznym, sieciach oraz przedsiębiorstwach.

Reklama

Na horyzoncie widzimy sporo szans do wykorzystania. Wybory odblokowały potencjał polskiej gospodarki w paru ważnych obszarach: ożywienie potencjału krajowych firm i inwestycji prywatnych, odblokowanie środków z UE i więcej inwestycji zagranicznych. Zachodni biznes chce przenosić produkcję do Polski bo uważa, że gdyby stracił dziś dostęp do azjatyckich producentów, to byłby to 10-krotnie większy problem niż zakręcenie kurka z rosyjskim gazem w 2022!

Czytaj więcej

Artykuły związane z polska gospodarka w 2024