Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

pln złoty

Waluty krajów Europy Środkowej zachowywały się w środę w zróżnicowany sposób, a inwestorzy przyglądali się sygnałom wskazującym na pogorszenie się nastrojów na globalnych rynkach.

Banki centralne Czech i Węgier podwyższyły w czerwcu stopy procentowe,

by przeciwdziałać przyspieszającej inflacji, ale Bank Rumunii utrzymał w środę główną stopę na poziomie 1,25%. W ocenie analityków obecny poziom stóp pozwala bankowi wstrzymać się z działaniem mimo przyspieszającej inflacji. Rumuńska leja pozostawała bez większych zmian na poziomie 4,9275 za euro.

Złoty i forint kontynuowały zniżki po tym,

jak we wtorek nastroje na rynkach popsuły rozczarowujące dane z gospodarek Niemiec i USA. "Nastroje na rynku psują się z powodu hamowania aktywności gospodarczej, wariantu Delta koronawirusa, więc teraz przechodzimy w tryb awersji do ryzyka i kierujemy się ku bezpiecznym przystaniom" - powiedział analityk w Banku Millennium Mateusz Sutowicz. Złoty słabł o 0,19% do 4,519 za euro, a forint o 0,18% do 354,25. Rynek oczekuje, że polska Rada Polityki Pieniężnej nie zmieni kosztu długu na swym czwartkowym posiedzeniu.

W centrum uwagi będzie piątkowa konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego

"Jutro i w piątek prawdopodobnie usłyszymy, że normalizacja polityki pieniężnej w Polsce jest tematem najwcześniej na koniec roku lub może na 2022 rok, więc będzie to kolejny czynnik niekorzystny dla złotego" - dodał Sutowicz. Korona czeska pozostawała bez większych zmian na poziomie 25,623 za euro.

Czytaj więcej