Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

pekao dywidenda 2021

Sporo napisaliśmy już na temat najwyższej od prawie ośmiu lat (i ciągle rosnącej) rentowności rodzimych obligacji stałokuponowych. Pojawia się naturalne pytanie: czy ów miernik atrakcyjności papierów dłużnych można bezpośrednio porównać z atrakcyjnością akcji na GPW? Naturalne w takim porównaniu wydaje się wzięcie pod uwagę stopy dywidendy w przypadku rynku akcji.

 

Podczas gdy rentowność benchmarkowych obligacji z terminem wykupu za 10 lat przekroczyła ostatnio próg 4%, to oczekiwana (na kolejne 12 miesięcy) ważona stopa dywidendy z polskich akcji wynosi obecnie jakieś 2,5-3,0% w zależności od źródła danych (bliżej tej dolnej wartości plasują ją dane MSCI, bliżej górnej - pokazane na wykresie dane Bloomberga).

 grafika numer 1 grafika numer 1

W oczy rzuca się fakt, że rentowność obligacji dzięki rekordowej przecenie zawędrowała (po raz pierwszy od czterech lat) sporo powyżej stopy dywidendy, co jest argumentem na korzyść inwestycji w papiery dłużne (rok temu było odwrotnie).

Reklama

Co nie oznacza, że akcje są w tym porównaniu na straconej pozycji, bo brakuje tu jeszcze jednego elementu - o ile odsetki od omawianych tu obligacji stałokuponowych są jak sama nazwa wskazuje na stałym poziomie, to dywidendy spółek giełdowych teoretycznie powinny rosnąć na dłuższą metę. Z danych Bloomberga wynika, że w tym roku powinny urosnąć o jakieś ... 40% (co akurat jest już uwzględnione w oczekiwanej stopie dywidendy), w przyszłym roku o prawie 17%, a w 2024 o 6%. 

Teoretycznie więc na powyższym wykresie powinniśmy umieścić stopę dywidendy powiększoną o oczekiwany długoterminowy wzrost dywidend. Wtedy mogłoby się okazać, że akcje ciągle wypadałyby nieźle w porównaniu z długiem skarbowym. Sęk w tym, że w przypadku polskiego rynku akcji jako całości zmiany poziomu dywidend bywały dość chaotyczne. Przykładowo sektor bankowy, który niegdyś generował ogromne wypłaty z zysków dzięki niebotycznym marżom, potem niemal zupełnie przestał wypłacać dywidendy, by teraz znów zacząć okazalej dzielić się zyskami (stąd m.in. wynika prognozowany gwałtowny skok dywidend na całym rynku w tym roku i zarazem tłumaczy to dlaczego w zeszłym roku oczekiwana stopa dywidendy na powyższym wykresie rosła mimo wzrostu cen akcji).

Z tych względów musimy się zadowolić powyższym wykresem, pamiętając wszakże, że przedstawia on tylko część całościowego obrazu relacji między atrakcyjnością akcji i obligacji.

Reasumując, obligacje skarbowe przez ostatnie kilkanaście miesięcy niewątpliwie mocno zyskały na atrakcyjności w porównaniu z akcjami na GPW, choć gdyby spółkom giełdowym udało się utrzymać stabilny wzrost dywidend w przyszłości (co historycznie bywało mocno problematyczne), to akcje nie muszą być "przekreślone" w tym porównaniu.

 

Przekierowanie do artykułu

Czytaj więcej