Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

odwet na izraelu

  • Iran zaatakował Izrael dronami.
  • Jakie były skutki ataku?
  • Jak zachowały się rynki po ataku?
  • Czy konflikt będzie eskalował?
  • Zobacz co mówią analitycy.

 

Indeks izraelski TA-35 spadł wczoraj o -1,5%. Trzeba przyznać, że to umiarkowana reakcja jak na to, co działo się w weekend. Iran przypuścił atak dronami na żydowskie państwo. Groźba eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, a może i wybuchu III wojny światowej zawisła w powietrzu.

 

Notowania indeksu Israel TA-35

Reklama

 grafika numer 1 grafika numer 1

Źródło: Libertex

 

Giełdy w Azji w nocy polskiego czasu również świeciły się na czerwono, ale wielkich spadków nie było. Ropa co ciekawe, delikatnie traci dziś na wartości, a bitcoin wyceniany w USD rośnie o 2,8%. W piątek i w weekend miał miejsce kryptowalutowy mini-krach, w 5 sesji BTC potaniał o 8%, ale odrabia straty.

Jeśli chodzi o rynek walutowy, to tutaj również paniki nie widać. Euro umacnia się delikatnie do USD. A izraelski szekiel rośnie o 0,9% w stosunku do dolara.

Reklama

Ciekawie zachowuje się również złoto. Co prawda zyskuje na wartości, ale delikatnie, rosnąc o 0,6%. Jak wiadomo, złoto jest bardzo wrażliwe na zawirowania geopolityczne.

 

Zobacz także: Wzrosty na Wall Street zachęciły do inwestowania w LPP?

 

Izrael myśli o odwecie, USA wstrzemięźliwe

W sobotę wieczorem Iran zaatakował Izrael dronami. W ataku użyto 300 pocisków rakietowych i dronów. Był to pierwszy atak na Izrael od ponad trzech dekad. Wzbudziło powszechne obawy o zaognienie konfliktu w regionie, z którego jak wiadomo płynie ropa na cały świat.

Iran nazwał ten atak odwetem za atak na konsulat w Damaszku. Jednak atak Iranu spowodował jedynie niewielkie szkody, a pociski zostały zestrzelone przez izraelski system obronny Iron Dome.

Reklama

"Atak był w dużej mierze wyceniany przez rynki w dniach poprzedzających go. Również ograniczone szkody i fakt, że nie było ofiar śmiertelnych, oznaczają, że być może reakcja Izraela będzie bardziej wyważona", niż można się było spodziewać przed atakiem - powiedział Warren Patterson, szef strategii towarowej w ING.

Iran produkuje obecnie ponad 3 mln baryłek ropy dziennie, jako główny producent w ramach Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC). Pojawia się ryzyko związane z podażą ropy. Odwet Izraela może obejmować atak na irańską infrastrukturę energetyczną.

Rada Bezpieczeństwa ONZ wezwała strony konfliktu na Bliskim Wschodzie do powściągliwości. Ze strony administracji USA poszedł w kierunku Izraela sygnał, że Ameryka na razie nie będzie go wspierała militarnie w odwecie na Iranie. Jednak Izrael wczoraj wieczorem zapowiedział odwet.

Najbardziej panicznie na atak Iranu zareagowały cryptos. Przecena na bitcoinie sięgała momentami -10%, a na wielu altcoinach między -15% a -30%. Wczoraj giełda w Izraelu działała i jej indeksy nieco spadły, ale paniki nie było.

 

Analitycy martwią się o ropę

Reklama

Co sądzą analitycy o wydarzeniach na Bliskim Wschodzie?

"Chociaż atak dronów przyciągnął uwagę mediów, jego bezpośredni wpływ na światowe rynki, w szczególności na ceny ropy i obawy inflacyjne, może być stonowany" - powiedział Stephen Innes, partner zarządzający w SPI Asset Management. "Precyzja i ograniczona liczba ofiar sugerują strategiczne podejście mające na celu zminimalizowanie szkód, a nie eskalację napięć" - dodał.

"Jeśli ceny ropy miałyby znacznie wzrosnąć z powodu spadku podaży w wyniku konfliktu, można by sobie wyobrazić, że grupa OPEC będzie starała się przywrócić część tych wolnych mocy produkcyjnych na rynek. OPEC nie będzie chciał, aby ceny wzrosły zbyt wysoko, biorąc pod uwagę ryzyko zniszczenia popytu" – powiedział analityk ING Warren Patterson.

Analitycy Citi Research stwierdzili, że przedłużające się napięcia wyceniły ropę na 85-90 USD za baryłkę. Ponieważ rynek był zasadniczo zrównoważony pod względem podaży i popytu w I kwartale, jakakolwiek deeskalacja może spowodować gwałtowny spadek cen do wysokiego poziomu 70 USD lub niskich 80 USD za baryłkę. "To, co naszym zdaniem nie jest wyceniane na obecnym rynku, to potencjalna kontynuacja bezpośredniego konfliktu między Iranem a Izraelem, który według naszych szacunków może spowodować wzrost cen ropy do ponad 100 USD za baryłkę w zależności od charakteru wydarzeń" - stwierdzili analitycy Citi w nocie.

April LaRusse, szefowa działu inwestycji w Insight Investment, stwierdziła, że rynki prawdopodobnie będą trwać w zawieszeniu, dopóki nie uzyskamy więcej informacji w którą stronę zmierza konflikt. "Niestety, sytuacja na Bliskim Wschodzie zaognia się już od jakiegoś czasu, a im dłużej trwa napięcie geopolityczne, tym bardziej rynki czekają, aby zobaczyć co dalej" - skomentowała.

Reklama

 

Zobacz również: Krach na kryptowalutach! Prognozy dla bitcoina i altcoinów przed halvingiem

 

Notowania ropy (12m)

 grafika numer 2 grafika numer 2

Źródło: TradingView

Czytaj więcej

Artykuły związane z odwet na izraelu