Dziś odbędzie się posiedzenie decyzyjne RPP. W ub. miesiącu posiedzenie Rady zakończyło się lekką niespodzianką. Cykl podwyżek stóp procentowych został wstrzymany, pomimo że inflacja CPI we wrześniu wspięła się na nowe wieloletnie szczyty. Do tego można było dodać wyraźną słabość złotego oraz dość jasną komunikację głównych banków centralnych (Fed i EBC) wskazującą na zaniepokojenie uporczywą inflacją oraz sugestię, że ryzyko dla wysokości docelowych stóp procentowych jest skierowane w górę.
Jednocześnie zatrzymanie głównej stopy NBP na poziomie 6,75% nie oznaczało wg komunikacji Rady zakończenia cyklu. Jednak retoryka większości członków, w tym głównie prezesa NBP, sugerowała, że zakończenie cyklu jest rozwiązaniem preferowanym. Co się zmieniło od tego czasu? Październikowa inflacja CPI wzrosła z 17,2% r/r do 17,9% r/r, wychodząc wyraźnie poza ramy nakreślone w lipcowej projekcji NBP. Odbywa się to przy jednoczesnym wejściu inflacji bazowej na dwucyfrowe poziomy. W górę zrewidowany został odczyt PKB Polski za 1 i 2Q’22. Złoty od tego czasu się umocnił. Tu istotne znaczenie miała sprzyjająca koniunktura zewnętrzna (osłabienie dolara), ale też rozbudowa oczekiwań na bardziej restrykcyjną politykę fiskalną oraz monetarną. Jeśli ten ostatni element wypadnie z układanki, pozycja złotego pogorszy się. Z kolei główne banki centralne na przestrzeni ostatniego miesiąca pozostały jastrzębie (przede wszystkim Fed), a oczekiwania dot. docelowego poziomu stóp w USA i strefie euro przesunęły się w górę.
Dziś dodatkowo RPP dostanie do ręki najnowszą projekcję NBP. Naszym zdaniem maleją szanse, aby ta pokazała zejście inflacji w obręb celu (1,5%-3,5%) w horyzoncie prognozy (2024). A taki scenariusz sugerowała projekcja lipcowa. Mając na uwadze wszystkie powyższe spodziewamy się, że RPP dziś postanowi o wznowieniu cyklu podwyżek stóp procentowych, podnosząc stopy o 25 p.b., w tym główną do 7,00%.
Stopa bezrobocia utrzymuje się na 5,1%
Wczoraj MRiPS przedstawił swój szacunek październikowej stopy bezrobocia rejestrowanego. Przy lekkim spadku liczby bezrobotnych z 801,7 tys. do 797,5 tys. ta miała się utrzymać na wrześniowym poziomie, a więc 5,1%. Taki odczyt byłby zgodny z naszymi oczekiwaniami. Ubytek l. bezrobotnych o ok. 4 tys. m/m jest nieco słabszy niż ten obserwowany w październikach ’18 i ’19, ale co do kierunku zgodny z wzorcem sezonowym. Rynek pracy wytraca impet, ale bardzo powoli i zapewne częściowo za sprawą ograniczeń podażowych.
